Zbudowanie dużego i wysokiego bloku mieszkalnego o niebanalnej architekturze, a przy tym zmieszczenie się w budżecie, który pozwoli na komercyjny sukces inwestycji to nie lada wyzwanie.
Czasami wychodzi to lepiej (Nasz Gaj), czasami gorzej (Nowe Pobitno). Odnoszę jednak wrażenie, że od wielu lat architekci odpowiedzialni za projekty nie doznali żadnego progresu. Do takiego wniosku dochodzę patrząc na bloki zbudowane w początkach lat '80 w Katowicach.