Samorząd Rzeszowa podpisał umowę z PGNIG Obrót Detaliczny na obniżenie cen i zwiększenie dostaw gazu do napędzania autobusów komunikacji miejskiej. Tych w stolicy regionu ma być w najbliższych latach aż 110. Tym samym Rzeszów stanie się największym w Polsce odbiorcą ekologicznego paliwa jakim jest gaz CNG.
RZESZÓW. 16 października (poniedziałek) w ratuszu podpisane zostało porozumienie o współpracy pomiędzy MPK Rzeszów i PGNiG Obrót Detaliczny.
Dzięki atrakcyjnej cenie zaproponowanej przez PGNiG, Rzeszów zdecyduje się zakupić kolejne autobusy miejskie zasilane sprężonym gazem CNG.
- Autobusy gazowe mamy od kilkunastu lat. Rzeszów postawił na mocny rozwój. Były to autobusy nie dość, że ekologiczne, to jeszcze ekonomicznie opłacalne – mówi Marek Filip, prezes MPK Rzeszów.
Jednak po wprowadzeniu akcyzy w styczniu 2015 roku okazało się, że są droższe w eksploatacji niż te napędzane olejem napędowym. Do tego wówczas zarząd PGNiG podniósł ceny. W stolicy Podkarpacia roczne koszty komunikacji z tego tytułu wzrosły o ok. 1,4 mln zł.
Teraz po podpisaniu porozumienia z PGNiG miasto uzyska 10 proc. oszczędności, co daje 50 tys. zł miesięcznie. Roczne oszczędności wyniosą tyle, ile nowy autobus na sprężony gaz ziemny. Kolejnym krokiem ma być zniesienie akcyzy na sprężony gaz CNG. Jak mówi Henryk Mucha, prezes zarządu PGNiG Obrót Detaliczny, spółka ma nadzieję, że rząd zgodnie z obietnicami, szybko przeprowadzi proces legislacyjny i akcyza zostanie obniżona.
- Wtedy wrócimy do sytuacji wyjściowej i będzie to dla nas komunikat do kolejnego inwestowania w gazowce. Autobusów na gaz mamy w tej chwili 69, teraz zakupiliśmy jeszcze jeden autobus nowy i z całą pewnością będziemy flotę zwiększać – mówi Marek Filip.
Do roku 2020 miasto zamierza kupić jeszcze ok. 40 autobusów gazowych. Dzięki temu koszty zakupu gazu jeszcze spadną. Obecnie PGNiG sprzedaje rzeszowskiej spółce 2,5 mln m sześć. gazu.
„Kupiłem bilet za 3 zł, włożyłem 10 zł i dostałem tylko 2 zł reszty. Co zrobić, gdy biletomat nie wydaje reszty? – pyta Czytelnik Rzeszów News. Zarząd Transportu Miejskiego odpowiada – trzeba złożyć reklamację.
Mieszkańcy Rzeszowa od 2014 roku mogą korzystać z biletomatów zarówno stacjonarnych, które znajdziemy obok przystanków, jak i mobilnych w autobusach. Dzięki biletomatom pasażerowie miejskich autobusów mają łatwiejszy dostęp do biletów – nie muszą się martwić, że kiosk będzie nieczynny.
Biletomaty znacznie ułatwiły życie pasażerom MPK, ale czasem też niespodziewanie zaskakują, o czym miał okazję przekonać się pan Kamil, Czytelnik Rzeszów News.
„Kupiłem bilet za 3 zł, włożyłem 10 zł i dostałem tylko 2 zł reszty. Na biletomacie wcisnąłem przycisk „info” i kontakt, ale podany był tylko adres. Żadnego telefonu – nic. Jak wtedy odzyskać pieniądze? Jak to udowodnić? To jest co prawda 5 zł, ale gdy byłaby większa suma?” – pisze pan Kamil w liście przesłanym do redakcji.
Co w takiej sytuacji można zrobić? Należy wejść na stronę Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie, odnaleźć zakładkę „Dla Podróżnego”, następnie kliknąć „Biletomaty”. Wówczas wyskakuje pasek z czterema zakładkami. Aby zgłosić problem należy kliknąć w „Reklamację”.
Gdy to zrobimy, na stronie wyświetla nam się informacja, że powinniśmy wypełnić i złożyć wniosek, który jest dostępny na stronie i przesłać go na adres biletomaty@ztm.erzeszow.pl.
W przypadku, gdy za bilet zapłaciliśmy kartą płatnicza, należy również dołączyć kopię bankowego potwierdzenia wykonania operacji.
Sprawę można również zgłosić w sześciu Punktach Obsługi Podróżnego znajdujących się przy ulicach: Lisa-Kuli, Grottgera, Targowej, Trembeckiego oraz w galeriach „Nowy Świat” i „Plaza”.
– Ustawowo mamy 30 dni na rozpatrzenie pisma, ale zwyczajowo robimy to do trzech dni maksymalnie. Ten czas jest nam potrzeby na to, aby sprawdzić, czy rzeczywiście dana transakcja miała miejsce i czy były problemy z wydaniem reszty – wyjaśnia Anna Kowalska, dyrektor ZTM w Rzeszowie.
– Jeśli rzeczywiście biletomat nie wydał reszty, to wówczas po rozpatrzeniu reklamacji, odpowiednią kwotę zwracamy na konto bankowe, elektroniczną portmonetkę lub do ręki w postaci gotówki – dodaje.
ZTM twierdzi, że skargi na działanie biletomatów dostaje nie częściej, jak raz w tygodniu. – Mamy swój serwis biletomatów. Gdy dostajemy informację o awarii, naprawiamy je od ręki zapewnia Kowalska.
Obecnie w Rzeszowie jest 37 biletomatów stacjonarnych i 80 mobilnych.
"Pasażer powinien posiadać bilet w chwili wejścia do autobusu"
Małżeństwo przyjęło mandaty, bo była szansa na odwołanie się od decyzji w Zarządzie Transportu Miejskiego. Monitoring miał potwierdzić to, że kontrolerzy weszli do autobusu w trakcie kupowania biletów. Pani Agnieszka złożyła odwołanie, na które dostała odpowiedź 11 września. Odpowiedziała jej sama Anna Kowalska, dyrektor ZTM. Mandat nie został anulowany. Padła jedynie propozycja rozłożenia go na raty. – W uzasadnieniu pani dyrektor napisała m.in., że „brak możliwości nabycia biletu w biletomacie znajdującym się w pojeździe, nie zwalnia podróżnego z obowiązku posiadania przy sobie ważnego biletu na przejazd danym autobusem, ponieważ jest to sprzedaż doraźna. Pasażer powinien posiadać bilet w chwili wejścia do autobusu” – cytuje pismo pani Agnieszka. – Po co Rzeszów, „Stolica Innowacji", kupuje takie nowoczesne autobusy, w których biletomaty traktowane są jako "sprzedaż doraźna"? – dodaje.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości