autor: Łorch » 23 wrz 2018, 8:44
Obiecywać to można każdemu niezliczone bogactwa, ale nikt nie zapyta z jakim długiem Ferenc zostawia Rzeszów i czy on się zmniejszał za jego kadencji czy wręcz odwrotnie. I nie mówcie, żeby się rozwijać to trzeba brać kredyty i się zadłużać na potęgę. Niestety Ferenc nie dysponuje własnymi pieniędzmi, więc łatwo mu wyrzucać je w błoto np. rozdęte projekty jak most tfu Mazowieckiego (jak można nazwać obiekt imieniem takiej szui), na szczęście chwilowo wstrzymanej płd obwodnicy gdzie nasz megaloman obmyślił sobie przeprawę w idiotycznym miejscu, + kilkadziesiąt baniek w koszty czy ostatni wyczyn darmowe bilety. Czy kiedykolwiek ludzie zrozumieją, że nie ma niczego za darmo? O Buczaku nie wspominam, bo chyba jest to ksero Pana Szlachty. W Rzeszowie PiS oddał miasto walkowerem. Szkoda, że nie słychać nic o Prendeckim, był to gość rozsądny.