Myślę, że czasy "złej" Baranówki już chyba minęły. Mieszkałem tam, jakoś w latach 2001-2008, na Kolbego 3 i już wtedy robiło się spokojniej. Jak się wprowadzałem, to była mowa, że najgorsze miejsca to duża "szafa" za Carrefour'em i kawałek dalej, w okolicach kładki na Ofiar Katynia, która nieformalnie była granicą między Baranówką 3 a Baranówką 4, kibicami Resovii a kibicami Stali. Jednak wydaje mi się, że ludzie teraz tego wyrośli, powyjeżdżali, poza tym od ulicy Kolbego w stronę Miłocina wybudowało się dużo domów jednorodzinnych co też wpłynęło na okolicę. W każdym razie ja i moi rodzice (głownie, ja wtedy byłem jeszcze w gimnazjum) byliśmy pozytywnie zaskoczeni okolicą, w której panował raczej spokój a nie lęk i rozróby, jak niektórzy Baranówkę sobie wyobrażają