RZESZÓW. Najpierw dokumentacja projektowa, później roboty drogowe…
Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie szuka firmy, która zajmie się dokumentacją projektową trzech drogowych inwestycji: rozbudowy ul. Podwisłocze o dobudowanie pasa ruchu, budowę drogi łączącej ul. bł. Karoliny z ul. KDL na osiedlu Słoneczny Stok oraz rozbudowę ul. Morgowej.
Ul. Podwisłocze ma zostać poszerzona o pas, który zostanie dobudowany od strony osiedla Nowe Miasto. Przebudowana zostanie sygnalizacja świetlna w okolicy sklepu Lidl. Dodatkowy pas będzie miał ok. 240 m długości i będzie biegł wzdłuż zatoki autobusowej. Ta zostanie otwarta. Od strony osiedla Nowe Miasto wybudowany zostanie nowy ciąg pieszo-rowerowy. Dokumentacja projektowa na tą inwestycję szacowana jest na ok. 130 tys. zł.
Kolejne zadanie to aktualizacja dokumentacji projektowej opracowanej w styczniu 2014 r. na budowę drogi łączącej ul. bł. Karoliny z ul. KDL na osiedlu Słoneczny Stok w Rzeszowie. Dokumentacja projektowa na to zadanie szacowana jest na ok. 106 tys. zł.
Trzecie zadanie to opracowanie kompleksowej dokumentacji projektowej na rozbudowę ul. Morgowej na odcinku od posesji 90 do ul. Cienistej. Zbudowane zostanie skrzyżowanie, odwodnienie, oświetlenie i przebudowane będą sieci. Dokumentacja pochłonie ok. 80 tys. zł.
Wszystkie trzy dokumentacje projektowe mają być gotowe w listopadzie 2018 roku. Tak, żeby prace budowlane mogły ruszyć w 2019 roku. Jak zostaną zapisane środki w budżecie na wszystkie zadania, miasto ogłosi przetarg na wyłonienie wykonawcy i najwcześniej wiosną ruszą prace budowlane.
Maciej Chłodnicki, Urząd Miasta Rzeszowa, Rzeszów, inwestycje RzeszówJeszcze w tym miesiącu drogowcy pojawia się na ul. Zygmuntowskiej w centrum Rzeszowa. Remont ulicy potrwa ok. dwóch tygodni.
Rzeszowska ul. Zygmuntowska ciągnie się od skrzyżowania z Zamkową do ronda Żołnierzy Wyklętych, znajdującego się w pobliżu pomnika Łukasza Cieplińskiego. – Prace na tej ulicy będą polegały na wymianie nawierzchni na całej jej długości oraz na regulacji studzienek – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. Roboty rozpoczną się w połowie czerwca i zakończą ostatniego dnia tego miesiąca. W czasie ich trwania ul. Zygmuntowska nie będzie wyłączana z ruchu. – To zadanie zostanie sfinansowane z puli pieniędzy zarezerwowanej w budżecie miasta na bieżące utrzymanie ulic – dodaje rzecznik Chłodnicki.
RZESZÓW. Mieszkańcy miasta narzekają na brak chodnika po jednej ze stron jezdni na ul. Warszawskiej w Rzeszowie.
W ostatnich dniach mieszkańcy Rzeszowa prosili nas o interwencję w sprawie dzikiej ścieżki dla pieszych powstałej wzdłuż torów przy ul. Warszawskiej. Chodzi o odcinek od zjazdu na ul. Miłocińską, aż do samego końca granic miasta. – Władze powinny wybudować tam chodnik – apelują piesi. Problem jest poważny, gdyż dzika trasa jest niebezpieczna, a w deszczowe dni przez błoto robi się na niej ślisko.
Sprawa dzikiej ścieżki przy jezdni na ul. Warszawskiej nie jest tematem nowym, gdyż mieszkańcy miasta od lat narzekają na brak chodnika w tamtym miejscu. Chodnik jest położony, ale jedynie po drugiej stronie ulicy, i aby na niego przejść z wyrobionego odcinka niekiedy trzeba pokonać nawet kilkaset metrów. – Ludzie chodzą tą ścieżką, bo jest to dla nich wygoda, poza tym w okolicy znajduje się przystanek autobusowy i niekiedy nie opłaca się nadrabiać trasy – mówi pani Iwona, mieszkanka Rzeszowa. Sprawa jest o tyle poważna, że dzika ścieżka powstał w bliskiej odległości pomiędzy jezdnią a torami. Około kilometrowa wyprawa może więc być niezwykle groźna. – Najgorzej jest po deszczu, gdyż później trzeba iść w błocie i wodzie – dodaje pani Iwona.
O problemie poinformowaliśmy biuro prasowe ratusza. Przedstawiciele miasta zwrócili uwagę na dwie kwestię. – Po pierwsze, tereny, na których znajduje się dzika ścieżka należą do Kolei, a po drugie, trasa ze względu na bliskość torów jest niemal nieuczęszczana i nie ma sensu budować tam chodnika – wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta miasta. Jak usłyszeliśmy „zbędnym byłoby wydanie setek tysięcy złotych dla pojedynczych osób od czasu do czasu poruszających się trasą.”
Kamil Lech
Radni Rzeszowa z Prawa i Sprawiedliwości zaapelowali dziś do władz miasta o wymianę studzienek kanalizacyjnych na drogach. Tłumaczyli, że wiele z nich jest zapadniętych lub wystaje ponad poziom asfaltu, dlatego stanowią zagrożenie dla kierowców. Ratusz odpowiada, że wszystkich studzienek nie da się od razu wymienić, zaś w przypadku nowych dróg, wykonawcy stosują nowe technologie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości