autor: rz2014 » 27 maja 2018, 17:44
Panie "rafik" to i ja wiem od polowy 2017 roku (jak nie wcześniej).
Chciałem się Was zapytać tu na forum jak zapatrujecie się na takie kwestie jak: co z dworcem PKS (który należy do kilku różnych właścicieli). Niby miasto rozmawiało z PKS ale nie maja środków na gruntowny remont, który jest nieodzowny skoro maja być przeprowadzone spore prace i maja być przeprowadzone radykalne zmiany na całym placu dworcowym i otoczeniu (to już w gestii m. Rzeszowa). Osobiście zburzyłbym to dziadostwo (PKS) i na nowo wybudował miejsca postojowe, poszerzone o własność m. Rzeszów (droga do dawnego składu węgla z placem) a nawet odkupić post-austriackie szpecące parterowe magazyny, w tym dawny Komisariat Policji od PKP o ile PKP nie planuje tam rozbiórki "tego czegoś" np. w ramach budowy przedłużenia/poszerzenia peronu nr 1 (np. 1a).
Ciekaw też jestem co w przypadku Waszej hali wachlarzowej tzw. "krakowskiej" ("lwowską" już zlikwidowano a obecna to po części gruzowisko i sypialnia dla bezdomnych). Czy PKP jest za sprzedażą gruntów miastu? Czy PKP planuje tam jedynie wyburzenia tej hali przy której znajduje się Muzeum Militariów (dokładnej muzeum nazwy nie pamiętam). Można tam wybudować kilku poziomowy parking dla podróżnych jak i mieszkańców os. Tysiąclecia z preferencją dla podróżujących PKP a parkujący na północ od dworca (gdyż na placu dworcowym PKP ma powstać również parking). Tamten mógłby być także uzupełnieniem miejsc parkingowych w mieście, gdzie ich po prostu brakuje.
Na przykładzie Tarnowa mogę przedstawić taką oto info, iż PKP oddało czy sprzedało (tego nie wiem) działkę miastu (na południe od E-30) i Tarnów wybudował kilkupoziomowy parking, który de facto stoi praktycznie pusty (głównie dlatego, że dojazd jest fatalny i trzeba jechać długo i naokoło) a jest darmowy dla tych co posiadają bilet małopolskiej kolei aglomeracyjnej. Inaczej się płaci. Tylko, że w Tarnowie ruch podróżnych jest zdecydowanie mniejszy niż w Rzeszowie (autobusy Voyager'a do Krakowa co pól godziny, zwykle pełne - a to duże autokary) i 80% podróżnych z Tarnowa jedzie do KRK.
Rozmowy z PKP są ciężkie a można był by odkupić ta halę krakowską i coś ciekawego w niej zrobić, przenosząc do jej część w.cyt. Muzeum. Zburzyć tylko ten syf (gruzy) po różnych budynkach ale zajmie się tym PKP PLK lub miasto (w zależności od umowy). Zabytkowa kładka nad torami to nie wszystko (i sam jestem za jej przemieszczeniem jej w inne miejsce bo nie pasowałaby do odremontowanej stacji z przejściem podziemnym choć jest w dobrym stanie, nitowana, post-austriacka ale chodzi się po deskach, jak za Gomułki).
Moje wnioski:
1/ hala wachlarzowa krakowska - na muzeum i miejsce np. alternatywnej muzy lub też dodatkowy parking ogólnodostępny;
2/ obecna kładka nad torami - po wybudowaniu przejścia podziemnego przeniesienie w inne, potrzebne w mieście miejsce;
3/ rozmowy z PKS i jego odkupienie przez miasto (lub udział - aportem nieruchomości) i wyburzenie/postawienie na nowo dworca komunikacji samochodowej;
4/ odkupienie przez miasto parterowych magazynów (do dawnego składu węgla) z przeznaczeniem na miejsca postojowe PKS.
Miasto Rzeszów musi zasiąść do stołu z właścicielami PKS i rozwiązać ten poważny problem (sam PKS "gniecie się" w obecnych granicach swojego dworca) ale za przeproszeniem nie pier...lenie się z nimi jak do tej pory - tylko konstruktywnie - tak jak ma wyglądać PKS w większym mieście.
Podobnie z PKP (tym razem luźniej, nie na ostro:) a dot. hali wachlarzowej oraz ewentualnego zakupu parterowego syfu, wyburzenie go i przeznaczenie na PKS.
Wasze uwagi, sugestie, inne propozycje byłyby dla mnie cenne. Rozmowy, jak to z PKP bywa, są b. często "wołaniem na puszczy", zwłaszcza, że zarządza tym Kraków. No i sprawa PKS, wydawałoby się, że nie taka trudna ale od wielu lat nic konstruktywnego nie wniosła. Dlatego miasto nie może pitolić się z nimi ale DZIAŁAĆ. Macie wpływowych i nieźle zarządzających miastem włodarzy więc TRZEBA to wykorzystać. Zresztą nie tylko ich.
Tarnowianin. A tarnowianie to mieszanina inteligencji i meliniarstwa.