Ratusz nie poddaje się i ponownie planuje ogłosić kolejny przetarg na rozbudowę hali na Podpromiu. Czy znajdzie się firma, która zrealizuje inwestycję? Czy 45 mln zł wystarczy?
Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Rzeszowa zapisano w Wieloletniej Prognozie Finansowej 4 mln na przebudowę Podpromia. Łącznie na realizację inwestycji jest zarezerwowane 45 mln zł, z czego 35 mln zł to pieniądze miejskie, a 10 mln zł to dofinansowanie z Ministerstwa Sportu.
Radnego Roberta Kultysa (PiS) zastanawiało, czy ta kwota jest wystarczająca, bo jednym z powodów, dla których żadna firma się nie zgłosiła do poprzedniego przetargu na rozbudowę hali, była zbyt mała kwota, które miasto zaplanowało na inwestycję.
– W poniedziałek były prowadzone rozmowy w Warszawie na temat hali Podpromie. Mamy potwierdzone 10 mln zł. Dalsze rozmowy są prowadzone. Czy to wszystko wystarczy? W tej chwili ceny rosną. Prawdopodobnie zapisane 45 mln zł trzeba będzie zwiększyć – mówił Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.
Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa, który był w tej sprawie w poniedziałek w Warszawie, zapewnia także, że jeśli będzie potrzeba, to dodatkowe pieniądze znajdą się w resorcie sportu.
Radny Witold Walawender (Rozwój Rzeszowa) zaapelował z kolei do radnych PiS, by ci zwrócili się do swojego europosła Tomasza Poręby, aby w ministerstwie załatwił jeszcze kolejne 20 mln zł, skoro udało mu się już wynegocjować 10 mln zł na rozbudowę Podpromia. – To byłby wniosek zasadny – stwierdził Walawender.
– To chyba jakaś pomyłka, bo to wiceprezydent Sienko negocjował pieniądze – zauważył Tadeusz Ferenc.
Przypomnijmy, że miasto ma obecnie problem z wyłonieniem wykonawcy, który zająłby się przebudową hali. Dlaczego? Bo firmy nie chcą przebudowywać obiektu, gdy hala będzie czynna – taki wniosek wysnuto m.in. podczas dialogu technicznego, które miasto przeprowadziło przed ogłoszeniem kolejnego przetargu.
– Cztery firmy, które zgłosiły się do dialogu, nie wyobrażają sobie pracy pod czynną halą, a jest to dla nich kłopot, ale to nie oznacza to, że inne firmy zgłosiły ten sam problem – stwierdził w rozmowie z Rzeszów News Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa i poinformował, że miasto do końca tego tygodnia planuje ogłosić kolejny przetarg na rozbudowę hali.
Podpromie ma być rozbudowane z obecnych 4,3 tysięcy miejsc do około 7 tysięcy.
W poniedziałek (23 kwietnia 2018) wiceprezydent Rzeszowa Stanisław Sienko przebywał w Warszawie, w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Jak poinformował dziś (wtorek) podczas sesji Rady Miasta poinformował, że udało się potwierdzić obiecane wcześniej tę inwestycję 10 mln zł. Radni zwiększyli finansowanie rozbudowy hali, poprzez przeniesienie 4 mln zł, które miały być przeznaczone na obwodnicę południową.
Projekt rozbudowy jest gotowy, w tej chwili przygotowywany jest drugi przetarg. Na pierwszym nie było ofert.
W dyskusji radny Marcin Fijołek z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że w sprawę jest zaangażowany i lobbował poseł do Parlamentu Europejskiego Tomasz Poręba. Wcześniej radny Witold Walawander (klub Rozwój Rzeszowa) zaproponował, by postarał się o większe dofinansowanie. Z kolei prezydent Ferenc stwierdził, że nic nie wie o roli europosła.
Lada dzień w Rzeszowie ogłoszony zostanie nowy przetarg na rozbudowę hali widowiskowo-sportowej na Podpromiu. Wykonawców ma zachęcić do składania ofert wydłużony termin na wykonanie robót. Chociaż w zakończonym niedawno postępowaniu przetargowym potencjalni wykonawcy zadali urzędnikom ponad sto pytań na temat zakresu przebudowy, ostatecznie żaden z nich nie zdecydował się złożyć oferty. Aby uniknąć powtórki, przed ogłoszeniem kolejnego przetargu miasto zaprosiło firmy do rozmów. Urzędnicy chcieli dowiedzieć się, dlaczego nikt nie złożył oferty i jak zmodyfikować zamówienie, aby wykonawcę przebudowy znaleźć.
W trakcie rozmów firmy wnioskowały, aby umożliwić im modyfikację gotowego już projektu. A także zamknąć hale na czas prowadzenia prac. Ta ostatnia opcja nie wchodzi jednak w grę, przede wszystkim ze względu na protesty klubów siatkarskich grających na Podpromiu. Ani Developres, ani Asseco Resovia nie wyrażają zgody na rozgrywanie meczów w innym miejscu.
- O około pół roku wydłużymy natomiast czas, jaki zwycięzca przetargu otrzyma na wykonanie prac. Taka zmiana umożliwi spokojne przeprowadzenie rozbudowy – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. Dodaje, że po zmianie terminów, rozbudowa hali będzie mogła potrwać do połowy 2020 roku. Z informacji, jakie docierają do ratusza wynika, że po rozmowach z wykonawcami nie powinno być już problemu z chętnymi do przeprowadzenia prac.
Celem przebudowy hali na Podpromiu jest przede wszystkim powiększenie widowni z 4300 do ponad 6900 miejsc. Dodatkową powierzchnię uda się zyskać dzięki rozbudowie budynku w kierunku północnym i południowym, gdzie powstaną nowe klatki schodowe. Koszt inwestycji szacowany jest na kwotę między 30 a 40 mln zł. Około 10 mln zł dopłaci do niej Ministerstwo Sportu i Turystyki, które obiecało miastu dotację na ten cel.
Miasto Rzeszów ogłosiło kolejny przetarg na rozbudowę hali Podpromie. Tym razem ma nadzieję, że uda się w końcu wyłonić wykonawcę i najpóźniej jesienią tego roku rozpoczną się pierwsze prace. Firmy swoje oferty mogą składać do 17 lipca. Czy tym razem będą chętni?
– Mamy sygnały, że są zainteresowane firmy, które zajmą się przebudową hali bez konieczności wyłączania jej z codziennego użytku. Tym razem nie powinno być tak, że nikt się nie zgłosi – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
W tym celu wcześniej został zorganizowany też tzw. dialog techniczny, podczas którego miasto miało się dowiedzieć od potencjalnych wykonawców, co spowodowało, że żaden z nich nie spróbował nawet stanąć do przetargu.
Okazało się, że główną przyczyną były kwestie związane z czasem wykonania robót – początkowo miasto chciało, aby hala była gotowa do 2019 roku, a także, by nie była zamknięta całkowicie podczas robót, o co też wnioskowały dwie drużyny siatkarskie – Asecco Resovia i Developres. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
– Kwestia całkowego zamknięcia hali na czas remontu nie wchodzi w grę. Obiekt planujemy przebudowywać etapami, tak, aby wszystkie rozgrywki mogły się na nim odbyć. Zmienił się czas na wykonanie – planujemy, aby zakończyły się one jesienią 2020 roku – wyjaśnia Chłodnicki.
Jeśli chodzi o zakres przebudowy obiektu widowiskowo-sportowego – ten nie zmieni się praktycznie wcale. Wciąż jest w planach m.in. rozbudowa miejsc siedzących z 4,3 tysięcy do około 7 tysięcy.
– Zrezygnowaliśmy teraz z wykonania na obiekcie paneli fotowoltaicznych, co nie oznacza, że ich nie będzie w ogóle. Planujemy je wykonać w oddzielnym etapie, ponieważ jest szansa, że otrzymamy na ten cel dotację unijną – twierdzi Maciej Chłodnicki.
Obecnie miasto w budżecie na modernizację Podpromia ma zapisane 45 mln zł. Czy to wystarczy? – To się okaże po przetargu – odpowiadają krótko miejscy urzędnicy.
Wróć do Inwestycje niezrealizowane
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości