porteño pisze:MaciekContii pisze:Rzeszów jest prowincjonalny architektonicznie i urbanistycznie właśnie ze względu na chaos zabudowy, pastelozę wykonywanych obiektów i nikłe walory kompozycyjne osiedli już nie mówiąc o materiałach wykończeniowych.
W tym mieście rządzi kicz i pogoń deweloperów którzy wyciskają z m2 ile się da. Nikt nie zastanawia się nad jakością obiektów czy osiedli.
Dlatego takie obiekty jak sąd, nanotechnologia, icn czy most mazowieckiego są tylko chlubnym wyjątkiem. Reszta to zascianek i kicz.
Chaos zabudowy, ciasnota, brak planów zagospodarowania przestrzennego, chęć oszczędności i zysku nie mają tu kompletnie nic do rzeczy.
Budynek sądu jest po prostu betonowym, szarym molochem bez krzty oryginalności, polotu czy jakiegokolwiek poczucia estetyki.
A kolory są po to, by upiększać architekturę. Zaściankiem jest utożsamianie ich z kiczem.
Jasne, a sądy ministerstwa, sejm, senat, itp, powinny być kolorowe i i ładnie ocieplone styropianem.
Ten budynek jest jednym z lepszych architektonicznie obiektów w tym mieście. Stylowo, to modernizm z konstruktywizmem i odrobiną ekspresjonizmu architektonicznego.
Obiekty tego typu mają wzbudzać odpowiednie emocje i nie są tworzone aby być wzorem ekstrawagancji czy wzorem dla Kukulskiej z jej sławetną salą przy Hetmańskiej. Wzbudza respekt, reprezentatywny dla wymiaru sprawiedliwości ( jest także część więzienna przecież) jest wykonany z dobrych materiałów (niektórzy chcieli by mieć imitację takiego betonu u siebie w willi w postaci betonu strukturalnego i takie szkło (polecam oglądnąć Zwierzęta Nocy i zwrócić uwagę jak wygląda taka architektura), jest w dogodnej lokalizacji.
"A kolory są po to, aby upiększać architekturę..." No, to jest już złota myśl typu: kwiatki są po to, aby wstawiać je do flakonu.
Zgłaszam pomysł: pomalujcie halę stulecia we Wrocławiu, bo jest niekolorowa.