RZESZÓW. Przetarg na rozbudowę hali Podpromie się nie udał.
Najpierw był przesuwany ze względu na to, że miejski magistrat musiał odpowiedzieć na ok. 800 pytań, a potem okazało się, że żadna firma nie chce podjąć się tej inwestycji. Ratusz podjął decyzję, że spotka się z przedstawicielami tych firm, żeby dowiedzieć się, dlaczego nikt nie chce hali rozbudowywać.
- Trwa dialog techniczny poprzedzający procedurę przetargową. Zgłosiły się na piątek 4 firmy – słyszymy w ratuszu.
Jak tłumaczył nam Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa, urzędnicy chcą dowiedzieć się, dlaczego zainteresowane przetargiem firmy finalnie się do niego nie zgłosiły. – Do końca marca chcemy skończyć te rozmowy tak, żeby po świętach ogłosić nowy przetarg, licząc na to, że któraś z tym firm weźmie w nim udział i zrealizuje tę inwestycję – tłumaczy Chłodnicki.
Prezydent kazał urzędnikom przeglądnąć raz jeszcze projekt rozbudowy hali i sprawdzić, czy architekta czasem nie poniosła zbytnia „fantazja”.
Miasto planowało, żeby inwestycja zakończyła się w 2019 roku. Firma będzie musiała najpierw rozebrać część istniejącego budynku, przebudować instalacje wewnętrzne, wyciąć część zieleni, żeby później móc dobudować kolejne elementy hali. Kubatura budynku po rozbudowie zwiększy się o ponad 40 tys. m sześc. Roboty wykonywane mają być na czynnym obiekcie. Rozgrywki w hali planowane są w okresie od października 2018 r. do kwietnia 2019 r.