Rzeszów - Kolejka nadziemna

Nieukończone projekty komunikacyjne

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: Grzegorz44 » 10 mar 2018, 12:56

Nikoś pisze:A najważniejsze w polskim prawie nie ma nic o takiej kolejce więc nam to nie grozi a dwa nie ma kasy na to i dobrze.


Akurat prawo już zostało zmienione o czym pisałem tu 10 lutego. Formalnie kolej jednoszynowa została uznana za transport publiczny, podobnie jak magnetyczna itp.
Grzegorz44
Zaangażowany
Zaangażowany
 
Posty: 295
Na forum od: 16 maja 2017, 18:33

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: harpun » 13 mar 2018, 1:16

Nikoś pisze:Przy dobrze zorganizowanej sieci tramwajowej czyli wydzielone torowiska do tego zielona fala dobre usytuowanie przystanków można osiągnąć dobre wyniki przewozowe. Czemu Olsztyn zdecydował się na odbudowę sieci ? bo wie że drogi nie są z gumy a jakoś transport zbiorowy trzeba zapewnić.
Na zachodzie po latach posuchy wraca się do tramwajów i to nawet przez ścisłe centra miast i wszystko gra. Kraków to przykład jak mieć tramwaj i nie umieć go wykorzystać bo mało torowisk wydzielonych, do tego jakość taboru też zostawia wiele do życzenia.
A najważniejsze w polskim prawie nie ma nic o takiej kolejce więc nam to nie grozi a dwa nie ma kasy na to i dobrze. Skoro taka Moskwa swoją kolejka zburzyła to sorry
Ba w Katarze na Mundial 2022 budują nowe sieci tramwajowe mimo że mając tyle kasy mogli by mieć wszystko a jednak

Rzeszów chce mieć tramwaj, czemu nie. Tylko mówię tramwaj nie jest środkiem transportu rozwojowym i zawsze będzie kolizyjnym czy tego chcemy czy nie. Kiedyś po Rynku Głównym w Krakowie jeździły tramwaje, dziś nie jeżdżą, czemu? By zrobić miejsce dla pieszych. Na Rynku Głównym piesi mają przewagę, identyczna sytuacja jest teraz na ulicach polskich miast, nie tylko w Krakowie, ale i we Wrocławiu czy Warszawie, samochody mają przewagę, to właśnie dla samochodów są długie czasy przejazdów na skrzyżowaniach. Tramwaje muszą uciekać. Co planuje Kraków? Schować tramwaje do tuneli. Tak wygląda w skrócie historia tramwaju na przykładzie Krakowa. Miasto Warszawa dzięki temu że ma status Stolicy łatwiej było o środki na budowę metra po wojnie, dziś wsparcie unijne dzięki któremu rozciąga sieć metra. Jedyne co mogę dodać to, to że Ferenc dobrze kombinuje.
harpun
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 378
Na forum od: 05 sie 2014, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: foreigner » 13 mar 2018, 15:12

Kiedyś po Rynku Głównym w Krakowie jeździły tramwaje, dziś nie jeżdżą, czemu? By zrobić miejsce dla pieszych. Na Rynku Głównym piesi mają przewagę, identyczna sytuacja jest teraz na ulicach polskich miast, nie tylko w Krakowie, ale i we Wrocławiu czy Warszawie, samochody mają przewagę, to właśnie dla samochodów są długie czasy przejazdów na skrzyżowaniach. Tramwaje muszą uciekać.


Ale przecież samochody też muszą uciekać. Jeszcze do 2007 Mały Rynek w Krakowie robił za parking. Ostatnio władze Krakowa chciały zlikwidować jeden pas ruchu samochodów wokół plant (wewnętrzny) i przeznaczyć go na ścieżkę rowerową, a tym samym wprowadzić dla aut ruch jednokierunkowy na plantach wokół rynku. Jeszcze w 2013 strefa płatnego parkowania w Krakowie wyglądała tak:
Obrazek

Obecnie wygląda już tak:
Obrazek
UM Kraków
foreigner
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 466
Na forum od: 06 gru 2014, 17:12

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: Nikoś » 13 mar 2018, 18:45

harpun pisze:Rzeszów chce mieć tramwaj, czemu nie. Tylko mówię tramwaj nie jest środkiem transportu rozwojowym i zawsze będzie kolizyjnym czy tego chcemy czy nie.

Czytaj co pisze a potem głoś te swoje teorie, jeżeli ma wydzielone torowisko to nie jest zawalidrogą a jest szybkim środkiem komunikacyjnym
harpun pisze:Kiedyś po Rynku Głównym w Krakowie jeździły tramwaje, dziś nie jeżdżą, czemu?
Bo Kraków przyjął taką a nie inna politykę transportową
harpun pisze:By zrobić miejsce dla pieszych. Na Rynku Głównym piesi mają przewagę,
a w wielu miastach na świecie przez stare miasto (szeroko rozumiane) kursuje tramwaj często zabytkowy by dopasować się klimatem.
harpun pisze: identyczna sytuacja jest teraz na ulicach polskich miast, nie tylko w Krakowie, ale i we Wrocławiu czy Warszawie, samochody mają przewagę, to właśnie dla samochodów są długie czasy przejazdów na skrzyżowaniach.
Warszawa ostatnio prowadzi akcje "przejście" czyli budowa tj. malowanie pasów na jezdni aby poprawić ruch pieszych i tym samym zmienia się sposób poruszania.
harpun pisze:Tramwaje muszą uciekać. Co planuje Kraków? Schować tramwaje do tuneli. Tak wygląda w skrócie historia tramwaju na przykładzie Krakowa. Miasto Warszawa dzięki temu że ma status Stolicy łatwiej było o środki na budowę metra po wojnie, dziś wsparcie unijne dzięki któremu rozciąga sieć metra. Jedyne co mogę dodać to, to że Ferenc dobrze kombinuje.
Bo Kraków ma ambicje na metro tylko czy to ma sens ? Wpierw niech zainwestują w to co już mają.
A taka Casablanca zamiast metra wybudowała własnie tramwaj i przymierza się do rozbudowy, wiele miast jak już pisałem wraca do tego środka transportu.
Tylko u nas dalej pokutuje że to zło i nic więcej.
A jeśli wg. ciebie tramwaje muszą uciekać to spoko tylko ciekawe gdzie, bo nie wiem co może by bardziej pojemne od np. 32 metrowej długości tramwaju ? 6 osobowy wagonik kolejki parkowej jakie były pokazane na Rzeszowskich wizkach :lol:
Nikoś
Maniak
Maniak
 
Posty: 2328
Na forum od: 05 wrz 2015, 12:09

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: harpun » 14 mar 2018, 2:25

Nikoś pisze:
harpun pisze:Rzeszów chce mieć tramwaj, czemu nie. Tylko mówię tramwaj nie jest środkiem transportu rozwojowym i zawsze będzie kolizyjnym czy tego chcemy czy nie.

Czytaj co pisze a potem głoś te swoje teorie, jeżeli ma wydzielone torowisko to nie jest zawalidrogą a jest szybkim środkiem komunikacyjnym
harpun pisze:Kiedyś po Rynku Głównym w Krakowie jeździły tramwaje, dziś nie jeżdżą, czemu?
Bo Kraków przyjął taką a nie inna politykę transportową
harpun pisze:By zrobić miejsce dla pieszych. Na Rynku Głównym piesi mają przewagę,
a w wielu miastach na świecie przez stare miasto (szeroko rozumiane) kursuje tramwaj często zabytkowy by dopasować się klimatem.
harpun pisze: identyczna sytuacja jest teraz na ulicach polskich miast, nie tylko w Krakowie, ale i we Wrocławiu czy Warszawie, samochody mają przewagę, to właśnie dla samochodów są długie czasy przejazdów na skrzyżowaniach.
Warszawa ostatnio prowadzi akcje "przejście" czyli budowa tj. malowanie pasów na jezdni aby poprawić ruch pieszych i tym samym zmienia się sposób poruszania.
harpun pisze:Tramwaje muszą uciekać. Co planuje Kraków? Schować tramwaje do tuneli. Tak wygląda w skrócie historia tramwaju na przykładzie Krakowa. Miasto Warszawa dzięki temu że ma status Stolicy łatwiej było o środki na budowę metra po wojnie, dziś wsparcie unijne dzięki któremu rozciąga sieć metra. Jedyne co mogę dodać to, to że Ferenc dobrze kombinuje.
Bo Kraków ma ambicje na metro tylko czy to ma sens ? Wpierw niech zainwestują w to co już mają.
A taka Casablanca zamiast metra wybudowała własnie tramwaj i przymierza się do rozbudowy, wiele miast jak już pisałem wraca do tego środka transportu.
Tylko u nas dalej pokutuje że to zło i nic więcej.
A jeśli wg. ciebie tramwaje muszą uciekać to spoko tylko ciekawe gdzie, bo nie wiem co może by bardziej pojemne od np. 32 metrowej długości tramwaju ? 6 osobowy wagonik kolejki parkowej jakie były pokazane na Rzeszowskich wizkach :lol:

Tramwaj to nie kolej gdzie są semafory, szlabany, nasypy czy wiadukty. Wydzielone torowisko to znaczy jakie? Na estakadzie? W tunelu? Wydzielony Tramwaj którego odcinki poprowadzone są obok drogi /poprowadzony po zielonej trawce jest kolizyjny i motorniczy musi się dostosować do wszystkiego wokół - przejścia dla pieszych, przejazdy, światła, zwierzęta, pogoda, wypadek samochodowy obok na drodze, drzewa na torowisku po wichurze, zator itd... Tak więc tramwaj poruszający się po "parterze" zawsze będzie kolizyjny. I nigdy nie będzie ani szybki, ani punktualny bo musi się liczyć z tym co jest obok, i wszystkich współuczestników ruchu, których lawinowo przybywa. Uciekać to znaczy wytyczać nowe trasy w tunelach czy estakadach, czyli wywalanie pieniędzy w coś co powinno się wybudować od razu. Rzeszów jest w o tyle dobrej sytuacji że dopiero może zacząć przygodę z koleją i rozglądając się po innych ośrodkach, widząc ich problemy komunikacyjne, nie koniecznie musi zaczynać przygodę z kolizyjnym rozwiązaniem. Inne miasta zaczynały gdy jeszcze drewniany rower był pożądaniem, a po miastach jeździły co najwyżej dorożki.

Zainwestować w to co jest??? Według mnie 1/4 tras jest do wywalenia. Krakowskie plany Metra leżą w szufladach od lat 80. A pytanie czy metro w krakowie ma sens jest co najmniej nie na miejscu.
harpun
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 378
Na forum od: 05 sie 2014, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: harpun » 14 mar 2018, 2:59

@foreigner

To tylko strefa płatnego parkowania na życzenie mieszkańców bo mają za dużo aut i toczą walkę o każdy skrawek chodnika, a miasto na tym zamieszaniu zyskuje i zarabia.

Gdyby obszar który pokazałeś był strefą "A" - wyłączona z ruchu (Rynek Główny i okolice) to było by wtedy zepchnięcie aut. A tak jest jeszcze gorzej bo auta krążą po strefie w poszukiwaniu wolnego miejsca, samochodów i tak przybywa, nie zapominajmy że kraków to miasto tyrystyczno-pielgrzymkowo- studenckie
harpun
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 378
Na forum od: 05 sie 2014, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: Nikoś » 15 mar 2018, 0:37

harpun pisze:Tramwaj to nie kolej gdzie są semafory, szlabany, nasypy czy wiadukty. Wydzielone torowisko to znaczy jakie? Na estakadzie? W tunelu? Wydzielony Tramwaj którego odcinki poprowadzone są obok drogi /poprowadzony po zielonej trawce jest kolizyjny i motorniczy musi się dostosować do wszystkiego wokół - przejścia dla pieszych, przejazdy, światła, zwierzęta, pogoda, wypadek samochodowy obok na drodze, drzewa na torowisku po wichurze, zator itd... Tak więc tramwaj poruszający się po "parterze" zawsze będzie kolizyjny.

Ty czytasz co piszesz ? nikt nie mówi o trasie kolejowej ale o normalnej trasie tramwajowej. Poczytaj Warszawa planuje nowa linie i będzie bez kolizyna, bo ale pójdzie w tunelu (pod dworcem) albo wydzielonym pasem.
Jeżeli wypadek/ kolizja na drodze wpływa na ruch na wydzielonym torowisku to powodzenia.
Przy budowie trasy w formie wydzielonej drzewa są ograniczone do minimum, czemu Olsztyn nie buduje metra czy kolejki tylko wybudował tramwaj a teraz do rozbudowuje ? bo myśli o transporcie zbiorowym logicznie

harpun pisze:I nigdy nie będzie ani szybki, ani punktualny bo musi się liczyć z tym co jest obok, i wszystkich współuczestników ruchu, których lawinowo przybywa.

Jak nie ma alternatywy to każdy jedzie samochodem i są korki, poczytaj statystyki w Olsztynie jak się zmieniło nastawienie po uruchomieniu tramu. Nawet Wrocław się obudził i doszedł do wniosku że nie wszędzie autobus da radę i trzeba budować tram.

harpun pisze:Uciekać to znaczy wytyczać nowe trasy w tunelach czy estakadach, czyli wywalanie pieniędzy w coś co powinno się wybudować od razu.
Ta a może od razu latające dywany :lol:
harpun pisze:Rzeszów jest w o tyle dobrej sytuacji że dopiero może zacząć przygodę z koleją i rozglądając się po innych ośrodkach, widząc ich problemy komunikacyjne, nie koniecznie musi zaczynać przygodę z kolizyjnym rozwiązaniem. Inne miasta zaczynały gdy jeszcze drewniany rower był pożądaniem, a po miastach jeździły co najwyżej dorożki.

Tylko jak pisałem (ale widocznie nie czytałeś) miasta i kraje wracają do tego co było i jest sprawdzone. Nawet wielka Ameryka tj. USA powoli wracają do tramów

harpun pisze:Zainwestować w to co jest??? Według mnie 1/4 tras jest do wywalenia. Krakowskie plany Metra leżą w szufladach od lat 80. A pytanie czy metro w krakowie ma sens jest co najmniej nie na miejscu.

Masz tok myślenia jak władze Gliwic, tez zlikwidowały tram bo za drogi a teraz narzekają na co raz większe korki.
Jeżeli tak to czemu kraków buduje teraz trase na Łagiewniki zamiast metra :lol: i kupuje nowe tramy od Stadlera ?
Bo wie że na to go stać a na metro po za Warszawą nikogo - chyba że na zasadzie zastaw się a postaw się

I dobra rada wyjedz do innych miast/ krajów i zobacz jak tam dobrze funkcjonuje system tramwajowy. Ba polecam wyjazd do Danii gdzie odbudowano pierwszą sieć tramów w nowej formie 2 systemowej
Nikoś
Maniak
Maniak
 
Posty: 2328
Na forum od: 05 wrz 2015, 12:09

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: foreigner » 15 mar 2018, 2:01

harpun pisze:To tylko strefa płatnego parkowania na życzenie mieszkańców bo mają za dużo aut i toczą walkę o każdy skrawek chodnika, a miasto na tym zamieszaniu zyskuje i zarabia.

Ja mam informacje inne i chyba nieco bardziej wiarygodne. W roku 2014, gdy dokonywano tego wielkiego powiększenia krakowskiej strefy, tylko 21,6% mieszkańców opowiadało się za powiększeniem. 23% chciało pozostawić ją w ówczesnym kształcie, a największa grupa, 36,9, chciała ją nawet ograniczyć do pierwotnego obszaru, tj. tylko Starego Miasta. Są to wyniki sondażu na zlecenie Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego. Faktycznie część mieszkańców chciała powiększenia strefy, ale tyczyło się to głównie tych, co mieszkali tuż przy niej, w związku z czym mieli zawsze zastawione posesje przez tych, co chcieli się dostać najbliżej centrum, a nie chcieli płacić.
http://krakow.naszemiasto.pl/artykul/mi ... 0a5,1,3,10


Poza tym ostatnie (końcówka zeszłego roku) pomysły władz Krakowa zmierzają jasno do usuwania aut i nie chodzi tu już tylko o strefę:
Od 8 stycznia maksymalizujemy pracę komunikacji miejskiej. Przewozy tramwajowe urosną o 10 proc., powstanie kilka nowych linii. (...)
w ciągu kilku tygodni podpiszemy umowę na zakup najnowocześniejszych tramwajów - 35 sztuk albo nawet 50 (...) Stąd idea objęcia Kazimierza, jego najbardziej turystycznej części, strefą ograniczonego ruchu (...)W mieście mają zostać poszerzone chodniki, ale wiąże się to ze zmniejszeniem liczby miejsc parkingowych o ok. 3 tysiące

http://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/krakow-ogranicza-ruch-samochodow-mniej-parkingow-wyzsze-ceny-ale-tez-kuszaca-alternatywa,101625.html



harpun pisze:Gdyby obszar który pokazałeś był strefą "A" - wyłączona z ruchu (Rynek Główny i okolice) to było by wtedy zepchnięcie aut. A tak jest jeszcze gorzej bo auta krążą po strefie w poszukiwaniu wolnego miejsca, samochodów i tak przybywa

Sugerujesz, że przed powstaniem strefy auta nie krążyły w poszukiwaniu miejsca, bo było go pełno ? :roll: OK, rozumiem do czego zmierzasz, że bez strefy miasto byłoby i tak zabite, bo przy jego wielkości i ilości aut same opłaty za postój niewiele zmieniają. Ale z twierdzeniem, że istnienie strefy powiększa ruch i zapycha centrum autami bardziej niż jej brak, to już ciężko się zgodzić.

Ale jeśli przyjąć, że masz rację, to ja mam pytanie: Dlaczego P. Ferenc wprowadził w takim razie strefę w Rzeszowie ? Bo jeśli strefa nie działa albo wręcz pogarsza sytuację i nie ogranicza ruchu aut w centrum, to wynikałoby z tego, że Prezydent Ferenc popełnił gigantyczny błąd i dodatkowo zrobił skok na kasę mieszkańców, uprzykrzając im jednocześnie życie i wydając niepotrzebnie kasę (np. na biletomaty). W takim wypadku ciężko wierzyć mu w kwestii kolejki.


harpun pisze:nie zapominajmy że kraków to miasto tyrystyczno-pielgrzymkowo- studenckie

No właśnie. I to też (a nie wypychanie przez auta i pieszych) mogło się przyczynić do usunięcia tramwajów z Rynku. Ponieważ turyści raczej nie preferują zwiedzania miast z okien jadących przez nie tramwajów, ani nie praktykuje się takiego sposobu pielgrzymowania. Studentom na takich trasach też nie zależy, skupiają się w innych miejscach, a gdy udają się na Stare Miasto, to nie jest dla nich problemem parominutowy marsz od nieco dalej położonego przystanku.

W ogóle tramwaje na Rynku zlikwidowano coś w 1952 roku. Nie wydaje mi się żeby 7 lat po wojnie była tam chmara aut i turystów. Natomiast mogły być tego inne powody:
Było to podyktowane tym, że władza komunistyczna uważała tramwaj za coś nienowoczesnego. Tym właśnie sposobem znikły tramwaje w większości miast "ziem odzyskanych" takich jak Zgorzelec, Jelenia Góra (dziś pamiątkowy tramwaj stoi na pierzei Rynku jeleniogórskiego) czy Słubic

http://janekpisze.blogspot.com/2013/10/tramwajem-przez-brame-florianska-az-do.html

Dodajmy, że jednocześnie z usunięciem tramwajów z rynku nastąpiło położenie szyn na całym obwodzie plant, bo przed 1952 nie jeździły po całych plantach. Tak więc to była raczej optymalizacja i stworzenie obwodnicy wokół rynku, umożliwiającej pasażerom dostęp do rynku nie gorszy niż wcześniej. Dodatkowo te ówczesne tramwaje w okolicy Krakowskiego Rynku jeździły na dwóch różnych rozstawach szyn, a więc mimo że Rynek poprzecinany był torami, to możliwości organizacji tras i stworzenia dogodnych połączeń były ograniczone. Teraz oczywiście jest jeden rozmiar, co jest bardziej efektywne i rekompensuje usunięte po wojnie odcinki.

Mapka z Wiki z zaznaczonymi trasami tramwajów w roku 1939:
Obrazek

Ale w ogóle całą tę dyskusję o tramwajach na Krakowskim Rynku można o kant d... rozbić, jak mawiała moja babka, bo w żadnej koncepcji rzeszowska kolejka nie jedzie ani przez 3 Maja ani przez Rynek ani przez Grunwaldzką, ani przez żadną inną ulicę, którą można by odnieść do Starego Miasta w Krakowie. Natomiast w innych rejonach centrum Krakowa linii tramwajowych przybyło. Przykładem jest dochodząca do Plant linia na ul. Pawiej (wzdłuż dworca i Galerii Kraków, oddana w 2006) albo na ulicy Dietla (między Starym Miastem a Kazimierzem).

Jakby tego było mało, news z Krakowa z listopada zeszłego roku:
Dziewięć lub dziesięć najpopularniejszych tramwajów będzie jeździć co 7,5 minut, pozostałe co 15 minut. To najważniejsze założenia komunikacyjnej rewolucji, która rozpocznie się już w grudniu lub najpóźniej na początku przyszłego roku. Wiceprezydent Tadeusz Trzmiel wraz z podległymi mu urzędnikami rozważał również wariant z kursami co 6 i 12 minut. (...) Obecnie tramwaje jeżdżą po krakowskich torowiskach według ustalonego wiele lat temu schematu, w zależności od trasy - co 10 lub co 20 min.

http://www.dziennikpolski24.pl/region/wiadomosci-krakow/a/komunikacyjna-rewolucja-w-krakowie-tramwaje-pojada-czesciej-oprocz-tego-szybkiego,12679119/


Tak ma wyglądać w przyszłości sieć tramwajów w Krakowie, kolorem czerwonym zaznaczone planowane trasy (za Wiki). Zwróciłbym uwagę na zakrzywioną linię oznaczoną numerem 9. To tzw. druga obwodnica, na razie są tam tylko samochody. W przyszłości, jak środkowym pasem zieleni będzie jeździł tramwaj, to skończy się swobodne zawracanie na każdej nawrotce. Tyle w temacie wypychania tramwajów przez auta.
Obrazek

Nie wiem jak jest w innych miastach. Przyznaję, że we Wrocławiu ubywało linii tramwajowych w ostatnich latach (co niekoniecznie znaczy, że skróciła się ogólna długość linii). Spotykało to jednak również samochody, które wyrzucono z centrum zakazami wjazdów i parkowania. Pojawił się wtedy problem ze skomunikowaniem Starego Miasta. Jego rozwiązanie zlecono Politechnice Wrocławskiej, która zarekomendowała transport szynowy, w tym tramwaj. Zaplanowano dwie nowe dwutorowe linie tramwajowe dokładnie przez Stare Miasto.
https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,naukowcy-z-politechniki-albo-powrot-tramwaju-do-rynku-albo-metro,wia5-3266-7667.html


A co do samej kolejki...
Jakby ktoś zaszalał i pomysł na kolejkę wrzucił na stronie budżetu obywatelskiego to wszyscy jej poplecznicy nawet by na nią nie zwrócili większej uwagi, niektórzy pewnie sami by ją wyśmiali. A wątek jej poświęcony, jeśliby taki w ogóle tu powstał, to miałby dwie strony i status podobny do wątku "Rzeszowskie CIty - kiełbasa wyborcza". I nie byłoby całego tego gadania o wąskich uliczkach i jedynym sensownym rozwiązaniu dla Rzeszowa.
Ostatnio zmieniony 15 mar 2018, 3:30 przez foreigner, łącznie zmieniany 1 raz
foreigner
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 466
Na forum od: 06 gru 2014, 17:12

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: harpun » 15 mar 2018, 3:24

Dziewięć lub dziesięć najpopularniejszych tramwajów będzie jeździć co 7,5 minut, pozostałe co 15 minut. To najważniejsze założenia komunikacyjnej rewolucji, która rozpocznie się już w grudniu lub najpóźniej na początku przyszłego roku. Wiceprezydent Tadeusz Trzmiel wraz z podległymi mu urzędnikami rozważał również wariant z kursami co 6 i 12 minut. (...) Obecnie tramwaje jeżdżą po krakowskich torowiskach według ustalonego wiele lat temu schematu, w zależności od trasy - co 10 lub co 20 min.

Żadna to rewelacja, im więcej tramwajów w mieście tym większy bałagan. Ale co tu dużo mówić tramwaje wlokące się po mieście to obciach, skarbonka bez dna, ja osobiście wybrałem rower, i nie mam siły już nawet o nim pisać. Komunikacja w mieście musi być szybka, częsta, pojemna i punktualna a z tramu już dawno wysiadłem i radzę aby miasta jeśli mogą nie pchały się w ten tani środek na komunikacje po mieście, bo się przejadą
harpun
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 378
Na forum od: 05 sie 2014, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Rzeszów - Kolejka nadziemna

Postautor: harpun » 15 mar 2018, 3:37

harpun pisze:Tłumacze i objaśniam co to znaczy "kolizja"
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Tak dla przypomnienia czy wypadek da drodze wpływa na ruch tramwajowy z wydzielonym torowiskiem
harpun
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 378
Na forum od: 05 sie 2014, 22:00
Lokalizacja: Kraków

PoprzedniaNastępna

Wróć do Inwestycje niezrealizowane

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość