Letowiaku tylko u nas nieważne na jakim osiedlu i nieważne jak wysoko to i tak blokuja. Bo tu nie o to chodzi że wysoko tylko u nas normą jest że ktoś kto nawet nie jest właścicielem działki rości sobie prawa do stanowienia i narzucania swojego "widzi mi się" komuś kto wydał na działke miliony zł, więcej mimoiż teren ma właściciela a on od kilku lat tam parkuje auto albo wyprowadza psa na spacer i nie do pomyślenia że ktoś ośmiela się zabierać mu tą możliwość. Dalej mentalnie tkwimy w komuniżmie.
Nikt też nie narzuci strefy budowy wysokich budynków dowtown w centrum. Bo w europie centrum to ryneczek otoczony zagrzybiałymi kamieniczkami pożydowskimi. Prędzej dewelopera ekskomunikuja niż pozwolą coś wybudowac blisko centrum. A znowu dalej tez nie można bo niska zabudowa i jest jak na Pobitnem mimo iż to działka BUDOWLANA. Na przedmieściach ani tyle bo tam już zabudowa jednorodzinna o dachach 2 spadowych i jest pat
Temu samemu deweloperowi na ul. Cegielnianej też blokowali budowe a budynek ile ma w najwyższym punkcie z 7 pięter? Inny przykład z ul. Krakowskiej -
http://supernowosci24.pl/lokatorzy-nie-beda-mieli-biurowca-w-sasiedztwie/ zablkokowany budynek 10 piętrowy a obok stoją 6! I cytat który mówi wszystko o blokujacych:
Jeden z rzeszowskich przedsiębiorców, Mariusz Cybulski, chciał tam zainwestować i wybudować 10-piętrowy biurowiec. Mieszkańcy sprzeciwiali się, bo do ich mieszkań nie dostawałoby się światło słoneczne i straciliby też miejsca postojowe przy bloku.