autor: Grzegorz44 » 02 gru 2017, 1:20
Tłumaczą się małą liczbą pasażerów i nieopłacalnością kursów. Jednak likwidowanie wszystkich kursów w święta i Nowy Rok oraz likwidowanie wszystkich kursów w niedziele w niektórych przypadkach to kpina. Tak się komunikacji nie buduje. Nie od dziś jednak wiadomo, że PKS jest w coraz gorszej sytuacji. Związek Gmin, który przejął tę firmę prowadzi ją po równi pochyłej. Ich interesuje tylko obsługa linii MKS, a resztę zwijają. PKS ma kilka milionów długu, kierowcy zwalniają się lub żądają podwyżek, tabor w coraz gorszym stanie, co lepsze autobusy wyprzedają, bo z kursów dalekobieżnych zrezygnowali. Mówi się o rezygnacji z kolejnych przewozów. Do tego nie weszli w projekt RCK. Skończy się na sprzedaży dworca deweloperowi, podobnie jak bazy przy Wyzwolenia i upadłości PKS jak to już gdzie indziej w kraju ćwiczono. Nowe autobusy z projektu ROF nie będą własnością PKS SA tylko ZG PKS, więc w razie upadłości gminy zostaną z nowymi autobusami, które będą mogły powierzyć innemu przewoźnikowi. Nie wiem czy to tylko nieudolność czy celowe działanie władz okolicznych gmin, które dostały za darmo PKS od Skarbu Państwa. Tymczasem PKS Rzeszów choć państwowy był jednym z najlepiej zarządzanych PKS-ów w Polsce. Kupowali nowy tabor, mieli szeroką sieć połączeń. Od przejęcia przez gminy to zaczyna być dołowanie. Wszystko podporządkowali obsłudze linii MKS w ramach wojenki z miastem (koszty MPK/ZTM to moim zdaniem zasłona dymna sporu o granice). Media oczywiście o tych wątkach o jakich wspomniałem milczą.