Gdzie w tym projekcie jest jakaś innowacja godna stolicy innowacji??????
Przywrócenie koloru z lat 60tych XX wieku - dziękuje
Kładka metalowa sprzed 100 lat, gdzie podobnych konstrukcji w Polsce są tysiące ma zostać - dziękuje
To jest jakaś kpina, podczas gdy miało powstać RZESZOWSKIE CENTRUM KOMUNIKACYJNE, które miało pokazać jak powinno się połączyć zarówno transport kolejowy i autobusowy, powstaje rzeszowskie centrum kpiny - z odnowieniem reliktów PRLu i jedynie miejscowymi ulepszeniami - powstaną pochylnie, windy i elektroniczne tablice - serio? - stolica województwa z okropnymi terenami komunikacyjnymi. Komentarz spod artykułu najlepiej podsumowuje to co się dzieje i co ma być.
A jednak kolejny raz głupota wygrywa z racjonalnym myśleniem w naszym mieście. Jakiż to zabytek z metalowej konstrukcji, których są setki jak nie tysiące w naszym kraju? To żaden zabytek. Zamiast wykorzystać nadażającą się okazję i wreszcie ucywilizować tereny w okół dworca tworząc coś co wreszcie zacznie przypominać centrum 200-tysięcznego miasta i XXI wiek to u nas zostanie kupa złomu po kórej strach chodzić. Większość miast wojewódzkich wykorzystało okazję i rozbudowało lub zupełnie wybudowao nowe dworce, a u nas kolejny raz wygrywa cisnota umysłowa i wstecznictwo i zamist zbudować jeden duży i nowoczesny dworzec o którym mówi się od 20 lat to nadal będziemy mieli dziadostwo jak dotychczas. Co z tego, że przypudrowane skoro nadal dziadostwo. Odkryte perony, kupa złomu nad torami, dworzec na kórym nic nie ma poza opryskliwą obsługą w kasie, dworzec PKS wciągnięty rodem z PRLu z bezdomnymi i zerową ofertą, z którego nigdzie nie można dojechać bo większość kursów polikwidowali. Dworzec podmiejski, który tak na prawdę jest przystankiem pod mostem i z dworcem nie ma nic wspólnego, zero usług, zero restauracji, zerowa oferta handlowa i obleśne budy przed wejściem głównym z placzącymi się żulami patrzącymi kogoby okraść. Zamiast hucznie zapowiadanego węzła mulimodalnego będziemy mieli nadal dziadostwo rodem ze środkowej ukrainy jak dotychczas, gdzie żeby przesiąść się z pociągu do autobusu podmiejskiego trzeba pół godziny iść przez miasto, a chcąc skorzystać z busa to już całkowita loteria bo te ukratkiem zatrzymują się po całym mieście. W dodatku jak się okazuje PKP chce cofnąć obecny zacofany dworzec zbudowany dla 20 tysięcznego Rzeszowa w połowie XIX do lat 60 tych czyli o prawie 60 lat wstecz. No tylko pogratulować, aż dziw, że PKP zatrudnia takich „geniuszy”.