RZESZÓW. Ponad 3 mln zł miasto chce wydać na przebudowę zatok autobusowych w Rzeszowie.
Problem w tym, że do przetargu zgłosiła się jedna firma, która za swoje usługi zażądała ponad 12,6 mln zł! Ogłoszony przez miasto przetarg zostanie tym samym unieważniony, a wkrótce Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie ogłosi kolejny.
Dlaczego urzędnicy chcą przebudować 120 zatok w mieście? Jak słyszymy od nich, mają być przebudowywane w taki sposób, żeby miały wysokie krawężniki. – Dzięki temu chodnik będzie na tej samej wysokości co podłoga autobusu, a to znacznie ułatwi korzystanie z komunikacji miejskiej. Zwłaszcza osobom niepełnosprawnym i rodzicom z dzieckiem w wózku – mówi Marek Ustrobiński, zastępca prezydenta Rzeszowa.
Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie chce także wybudować zatokę autobusową przy ul. Lubelskiej na skrzyżowaniu z drogą do osiedla Ogrody Hiszpańskie. Szuka właśnie firmy, która najpierw opracuje dokumentację projektową, a potem zajmie się pracami budowlanymi. Dokumentacja projektowa ma być gotowa w 4 miesiące od podpisania umowy, a prace budowlane powinny się skończyć nie później niż do 6 miesięcy. Nowa zatoka powstanie również przy ul. Kwiatkowskiego, po prawej stronie od zjazdu z al. Powstańców Warszawy. Za prawie 300 tys. zł wykona ją firma z Tyczyna.
RZESZÓW. System Informacji Pasażerskiej (E-INFO) jest częścią Rzeszowskiego Inteligentnego Systemu Transportowego wartego ponad 330 mln zł.
Czasami pokazują czas pozostały do odjazdu autobusu, a innym razem godzinę odjazdu z rozkładu jazdy. Zdarza się, że tablice informacyjne na przystankach wprowadzają pasażerów w błąd. Dlaczego tak się dzieje? Zdaniem ZTM, problemy z łącznością pojazdów wynikają głównie z zakłóceń połączeń w systemie bezprzewodowej transmisji danych.
Dostaliśmy sygnał od naszej Czytelniczki, która 15 listopada zauważyła, że jedna z tablic elektronicznych nie działa jak należy. – W środę po godz. 16 byłam na przystanku Dąbrowskiego Pawilony. W rozkładzie jazdy o godz. 16.16 jest autobus nr 11, o którym informacji nie było jednak na tablicy elektronicznej. Ta sama tablica pokazała, że o godz. 16.16 przyjedzie „38”. Informacja o autobusie znikła z tablicy, a ten nie przyjechał. Wsiadłam więc w koło o 16.21 i do tego czasu nie przyjechała ani 11, ani 38. Już pomijam fakt, że na ul. Lisa-Kuli jechałam ponad 20 minut, ale tutaj akurat korki nie są winą rzeszowskiego ZTM. Jednak tablice elektroniczne powinny pokazywać rzeczywisty czas przyjazdu autobusu, a nie to, co komuś się tak akurat uwidzi – powiedziała nam Magdalena.
Okazuje się, że Tablice Informacji Pasażerskiej przy niektórych liniach pokazują rzeczywisty czas odjazdu np. za 5 min, a przy innych godzinę odjazdu np. 12.58. Informacja pokazywana w drugim przypadku działa w trybie off-line i jest prezentowana, gdy dany kurs nie został jeszcze rozpoczęty przez autobus.
- Jeżeli pojazd nie rozpocznie realizacji kursu np. na skutek dużego opóźnienia wcześniej realizowanego przez autobus kursu lub awarii pojazdu, to w chwili minięcia godziny rozkładowej znika ona z tablicy. Po rozpoczęciu kursu przez autobus informacja zmieniana jest na drugi rodzaj zapowiedzi, tj. przewidywany czas przyjazdu autobusu na przystanek – wyjaśnia Anna Kowalska.
Jak tłumaczy dyrektor ZTM w Rzeszowie, w sytuacji zgłoszonej przez Czytelniczkę, okazało się, że autobus linii 11, który miał planowo przyjechać o godz. 16.16, był bardzo opóźniony i przyjechał dopiero o godz. 16.31. – W związku z tym, w czasie gdy Czytelniczka przebywała na przystanku, nie była ona wyświetlana. Tablica ma 6 wierszy i wszystkie one były zajęte przez kursy, które miały przyjechać przed tą 11-tką – wyjaśnia Kowalska.
W przypadku autobusu nr 38, który również miał przyjechać o godz. 16.16, okazuje się, że system nie odbierał żadnej łączności z pojazdem. Jak doszło do takiej sytuacji?
- Problemy z łącznością pojazdów wynikają głównie z zakłóceń połączeń w systemie bezprzewodowej transmisji danych. Wszelkie zaobserwowane problemy techniczne związane z awariami urządzeń do komunikacji są zgłaszane do serwisu, który na bieżąco reaguje na przesłane zgłoszenia – informuje Kowalska.
Blanka Szlachcińska
Ole pisze:A miały być inne ? No przecież skoro klimatyzacja to trzeba agregat. Nie wiem czego się spodziewaliście ale duża część kosztów to szyby izolacyjne typu wandalo-odpornego (no ale bez przesady) oraz panele do ogrzewania jak i podgrzewania ławek. Takie coś za 5 tysiecy nie kupisz.
jasiop pisze:PzD91
To zwykły "agregat" ...
Kpina bo zwykły, a nie innowacyjny ? miały być jakieś inne ?
Pytam na serio ...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości