Ogólnie w B2 wygląda to tak samo - syf na klatkach schodowych (ciekawe czy nie będą od tego porysowane płytki), brudne ściany, odrapane chromowane barierki, ludzie z Admy wchodzą do mieszkań kiedy chcą i nie zamykają za sobą drzwi, obiecują że coś zrobią na jakiś dzień a nie robią i trzeba dzwonić i prosić się bo nie jest zrobione.
Inwestycja wygląda jak budowa, która jest w zaawansowanej fazie a nie jak skończona inwestycja, a te "odbiory" były chyba tylko po to żeby deweloper nie płacił kar umownych.