A tak swoją drogą, gdy swego czasu poruszałem kwestię braku dużych inwestycji w Rzeszowie, to inny zagorzały zwolennik Prezydenta krzyczał, że prezydent to nie Urząd Pracy, a drugi mu wtórował, że mieszanie się w wolny rynek nie przynosi niczego dobrego.
Tymczasem teraz okazuje się, że to dobrze, że Prezydent nie tylko zobowiązał się do budowy drogi i zapewnienia komunikacji MPK, ale w dodatku do dobudowania nowego piętra w Centrum Kształcenia Praktycznego aby kształcić pracowników Lufthansy i był chętny oddać działkę wartości ponad 20 milionów pod inwestycję budzącą wątpliwości środowiskowe i ekologiczne (http://twinn.pl/?idd=8&rok=2017&page=0& ... poz=ml1%20) i jest wszystko cacy i brawo dla niego.
Normalnie ludzie renesansu. Poglądy od prawa do lewa. A teraz jeszcze widzę, że walka Rzeszowa o nowe terytoria nabiera znamion krucjaty. Trzeba wyzwolić okolicznych ciemiężonych mieszkańców spod władzy nieporadnego PIS i zapewnić im (i całemu Podkarpaciu) dobrobyt pod wodzą Prezydenta Ferenca.