Prace archeologów przy kościele farnym w Rzeszowie idą pełną parą. Wydobyte okazy przejdą teraz badania.
RZESZÓW. Rozbudowa deptaka w centrum miasta może się przesunąć w czasie.
Ze względu na rozbudowę jednej z najstarszych ulic Rzeszowa – ul. 3 Maja, miasto zdecydowało, że coroczne obchody Święta Paniagi odbędą się w innym miejscu. Może się bowiem okazać, że rozbudowa deptaka nie skończy się przed majem.
Od XIV wieku ul. 3 Maja stanowi ścisłe centrum Rzeszowa. Od 2003 roku w mieście w dniu 3 maja mieszkańcy świętują nie tylko uchwalenie Konstytucji, ale również Święto Paniagi, czyli święto ul. 3 Maja, kiedyś ul. Pańskiej zwanej Paniagą. Podczas imprezy jest szereg różnych atrakcji dla mieszkańców, warsztatów, występów i pokazów. W tym roku tematem imprezy będzie kultura rumuńska. Obchody święta odbędą się przy fontannie multimedialnej i w fosie zamku Lubomirskich. Jarmark rękodzieła i rzemiosła zorganizowany zostanie w al. Lubomirskich. Finał imprezy odbędzie na Rynku, gdzie mieszkańcy będą mogli przyjść na koncert muzyki poważnej. Czy to oznacza, że remont deptaka nie będzie gotowy na czas, czyli do końca kwietnia br., jak wstępnie zakładano?
- Jeszcze nie zapadła decyzja o przesunięciu terminu. Jest jednak takie prawdopodobieństwo, że zakończenie prac może się przesunąć ze względu na trwające na ul. 3 Maja prace archeologiczne – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa.
Urzędnicy miejscy chcą z historycznych znalezisk uczynić atrakcję turystyczną. Część wykopalisk, m.in. starą drewnianą ulicę, która znajduje się kilkadziesiąt centymetrów pod obecnym deptakiem, można wyeksponować. Mieszkańcy i turyści mieliby mieć możliwość oglądania pozostałości po starej ul. Pańskiej pod specjalną szybą. Musi ona wytrzymać ciężar samochodów, a historyczne odkrycia będą najprawdopodobniej podświetlone.
7 mln zł na przebudowę
Ul. 3 Maja zostanie przebudowana na odcinku od skrzyżowania z placem Farnym i ul. Kościuszki do skrzyżowania z ul. Zamkową i ul. Lubomirskich. Jezdnia zostanie pokryta w większości płytami kamiennymi, a ściek uliczny zrobiony z kostki kamiennej. W nawierzchni pojawią się też pamiątkowe płyty z napisami, wykupione już przez mieszkańców Rzeszowa i prywatne firmy. Plac przed budynkiem Narodowego Banku Polskiego zyska nowy wygląd. Deptaki po renowacji mają nawiązywać do wyglądu sprzed II wojny światowej. Na ul. 3 Maja pojawi się więcej zieleni. Wzdłuż alei staną drobnolistne lipy, które będą miały do 4,5 metra wysokości i będą przycinane na kształt kuli. Zbudowany zostanie specjalny system nawadniania i napowietrzania tych drzew. Nie zabraknie ławek i koszy na śmieci. Niektóre ławki będą ozdobione płytami ze zdjęciami starego Rzeszowa, inne będą miały wbudowane uchwyty do przypięcia rowerów. Pojawią się też płyty z mosiądzu ze starymi nazwami ulic.
Blanka Szlachcińska
Na ul. 3 Maja trwa układanie kostki i płyt granitowych o różnej wielkości i kształcie. 500 z nich, o wymiarach 30x60 cm to płyty indywidualne, które można było kupić za 250 zł i opatrzyć wybranym przez siebie napisem. Zostaną ułożone wzdłuż ulicy.
Na wysokości I Liceum Ogólnokształcącego mieszkańcy Rzeszowa mogą chodzić po niewielkich fragmentach nowej nawierzchni deptaka przy ul. 3 Maja.
– Miejsce, od którego rozpoczęliśmy układanie płyt, zostało wytyczone przez archeologów, to oni wydzielają te fragmenty deptaka, które można wyłożyć już płytą – tłumaczy Tadeusz Kuśnierz, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.
Kierunek, w którym są układane płyty, to wieża farna. W nawierzchni rewitalizowanego deptaka odnaleziono ceglany kanał na wysokości kamienicy 10 i 15. Obecnie sprawdzają to odkrycie archeolodzy, by zezwolić na nasadzania, ponieważ ten etap prac wiąże się z wykopaniem dołu na 1,6 metra.
– Cieszy nas to, że wszystkie płyty pamiątkowe zostały wykupione. One zostaną umieszczone w głównym ciągu deptaka – mówi Tadeusz Kuśnierz.
Wraz z nadchodzącym Świętem Paniagi zaczęły rodzić się pytania, czy firma Strabag, wykonawca przebudowy ul. 3 Maja, rzeczywiście prace związane z rewitalizacją deptaka końcem kwietnia będzie miała na tyle zaawansowane, że uda się zorganizować święto również na ulicy-jubilatce.
Gdy pytamy w ratuszu o to, jak wygląda planowanie uroczystości słyszymy dyplomatyczną odpowiedź, że „dobry strateg jest przygotowany na każdą ewentualność”, pomimo iż Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, zapewnia, że nie ma innej opcji jak ta, że Święto Paniagi na ulicy 3 Maja się odbędzie.
Z tym samym zapytaniem zwróciliśmy się do firmy Strabag. – Decyzją konserwatora zabytków, z uwagi na prowadzone badania archeologiczne, w lutym br. wstrzymano prace w dziesięciu miejscach w ciągu ul. 3 Maja. Termin zakończenia prac zgodnie z podpisanym kontraktem i przyjętym harmonogramem przypada na dzień 30 maja, a zakończenie budowy na dzień 30 czerwca – wyjaśnia Ewa Bałdyga, rzecznik firmy Strabag.
Gdy płyty zostaną ułożone przyjdzie czas na zamieszczanie elementów małej architektury takich jak ławki, kosze na śmieci czy stojaki na rowery.
Przypomnijmy, że pamiątkowe płyty są w kolorze jasnoszarym o wymiarach 30 cm na 60 cm i będą grawerowane jednolitą czcionką wytłoczoną w płycie. Zamawiający mógł sobie zażyczyć, aby zostało tam wygrawerowane jego imię i nazwisko (osoby prywatne) lub nazwa firmy z dopełnieniem czy ona się zajmuje – np. „Jan Kowalski – usługi remontowo-budowlane”.
Pamiątkowe płyty umieszczane będą według kolejności zgłoszeń w dwóch rzędach od zbiegu ulicy Zamkowej i alei Lubomirskich, w ciągu nowego deptaka na ul. 3 Maja, w kierunku kościoła farnego. Będą się one znajdować na głównej jezdni, a nie tak ja planowano na początku, w chodnikach.
Modernizacją ulicy 3 Maja będzie kosztowała ponad 7 mln zł. Dotychczasową kostkę brukową zastąpią płyty granitowe z jasnego kamienia. Będą one miały szerokość 60 na 90 cm. W części deptaka, po której mogą jeździć samochody, płyty będą miały 30 na 60 cm.
Na ul. 3 Maja będą też nowe nasadzenia – 25 lip drobnolistnych o wysokości 4 metrów, które zostaną uformowane na kształt kuli. Deptak po przebudowie ma nawiązywać do wyglądu ul. 3 Maja sprzed drugiej wojny światowej.
W dalszej perspektywie jest również stworzenie nowej atrakcji turystycznej w deptaku – odkryta dawna drewniana nawierzchnia ma zostać wyeksponowana. W miejscu gdzie drewniane belki będą widoczne, w planie jest położenie specjalnej płyty, ale jak zapowiada miejska konserwator zabytków może to trochę potrwać.
– Wydobyte autentyczne drewno archeologiczne wymaga specjalistycznej konserwacji, która stanowi proces wydłużony w czasie – wyjaśniała nie tak dawno Edyta Dawidziak, miejska konserwator zabytków.
– Na pewno nie rezygnujemy z wyeksponowania drewnianej podbudowy. W tym momencie prace archeologiczne są na etapie bardzo przedwstępnym, więc trudno mówić o konkretnych terminach – dodaje Dawidziak
I podkreśla, że odkrycia, jakiego dokonała grupa rzeszowskich archeologów, jest spektakularne i miasto jest w 100 procentach przekonane o słuszności prowadzonych badań.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości