http://supernowosci24.pl/autostrady-bed ... 2018-roku/
RZESZÓW, PODKARPACIE. A miało być tak pięknie… System poboru opłat nie będzie w pełni elektroniczny – bramki nie znikną.
Dotychczas bezpłatne autostrady już od 2018 roku staną się płatne – za kilometr przejazdu zapłacimy nawet do 20 groszy. To znaczy, że za przejazd trasą Rzeszów – Kraków, dotychczas bezpłatną, trzeba będzie zapłacić 30 zł.
Obecnie płatnych jest 740 km polskich autostrad. Większość z nich to odcinki koncesyjne jak chociażby A4 Kraków – Katowice. Tylko 261 km to płatne autostrady w zarządzie GDDKiA i są to: A2 Konin – Stryków i A4 Wrocław – Sośnica. Tam stawki wynoszą obecnie 10 groszy od kilometra. Operatorzy prywatni na swoich odcinkach pobierają nawet trzy razy więcej.
Teraz rząd PiS przymierza się do wprowadzenia opłat na wszystkich rządowych autostradach. Pierwszym etapem będzie zbudowanie jednolitego systemu poboru opłat. Jednak już teraz wiadomo, że nie będzie on wyglądał tak jak w zapowiedziach poprzedniego rządu. W 2014 minister Bieńkowska zapowiadał, że bramki zupełnie znikną. Po zmianie władzy początkowo potwierdzali takie intencje także politycy PiS.
Dziś już wiemy, że tak nie będzie i bramki pozostaną. Obecnie strona rządowa tłumaczy, że nie można wprowadzić w Polsce w stu procentach elektronicznego sytemu, bo… nie pozwala na to prawo. Przepisy nie pozwalają na nałożenie na kierowców obowiązku posiadania elektronicznego urządzenia do poboru opłat, a taki obowiązek powstałby w momencie wprowadzenia tylko elektronicznego sytemu.
Rząd nie dokona sam wyboru, jaki kształt ma mieć system, zadanie zaproponowania rozwiązania spoczywać będzie na operatorze. Ma to być hybryda sytemu manualnego i elektronicznego. Krótko mówiąc, bramki pozostaną, ale będzie ich mniej i równolegle będzie funkcjonował system oparty… właśnie nie wiadomo jeszcze na czym: być może e-winietach, płatności komórkami, kartach flotowych czy urządzeniach pokładowych radiowych lub satelitarnych.
Co nieco wiadomo na temat wysokości stawki. Dziś jest to 10 groszy za kilometr. Stawkę taką w 2012 roku wymusiła na Polsce Unia Europejska i zmusiła rząd do obniżenia jej z 20 groszy. W 2017 roku kończy się to obostrzenie i rząd będzie mógł powrócić do wysokości 20 groszy za kilometr. Choć oficjalnie nie są prowadzone prace nad podwyższeniem opłat, to powszechnie wiadomo, że żadne prawo w Polsce nie zabrania ściągnąć z obywatela pieniędzy, gdy rząd ich potrzebuje.
Artur Getler
Przejazd A4 z Rzeszowa do Krakowa teraz bezpłatny już w 2018 roku może kosztować 30 zł. Fot. Artur Getler.