No i mamy kolejne wieści w sprawie. W mojej ocenie pomysłodawcom pomnika, cel przesłonił interesy mieszkańców i obecną specyfikę Placu Wolności.
Chcą wyciąć drzewa i postawić pomnik Piłsudskiego w Rzeszowie
Wycięcia wszystkich drzew na skwerze na placu Wolności i usunięcia stamtąd przystanku autobusowego chce Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Rzeszowie. Co na to miasto?
Pomnik marszałka to inicjatywa Podkarpackiego Związku Piłsudczyków, która powstała jako kontynuacja przedwojennego pomysłu upamiętnienia Józefa Piłsudskiego w Rzeszowie. Do realizacji dawnych planów Podkarpacki Związek Piłsudczyków postanowił powrócić jeszcze w 2005 r. Z okazji 70. rocznicy śmierci marszałka, związek wmurował kamień węgielny pod przyszły pomnik na placu Wolności. W 2014 r. zaprezentował miniaturę monumentu, wykonaną przez Roberta Sobocińskiego, rozpoczęła się też społeczna zbiórka pieniędzy na jego budowę. Pomnik miałby stanąć na placu Wolności, na skwerze w osi ul. Gałęzowskiego.
Teraz rośnie tam wiele drzew. W planach z 2014 r. było usunięcie stamtąd kilku samosiejek i starej, spróchniałej wierzby. Pozostałe drzewa, które zostały tam zasadzone, miały zostać. - Postaramy się nie ingerować w otoczenie, powstanie taki parkoplac - mówił wtedy ówczesny prezes komitetu, Andrzej Kaźmierczak. Potem jednak plany uległy zmianie.
W ubiegłym roku ogłoszono konkurs na pomnik i wygrał inny projekt - autorstwa profesora Władysława Dudka. Odlana z brązu postać marszałka na koniu ma mieć prawie 8 metrów wysokości. Razem z postawieniem na placu pomnika piłsudczycy chcą teraz całkowicie zmienić funkcję tego miejsca. Na nowej wizualizacji z pomnikiem nie ma drzew, cały plac jest wyłożony kostką, nie ma też przystanku po tej stronie placu Wolności.
Kilka milionów złotych
- Chcemy nadać temu placowi charakter defiladowy, stworzyć miejsce okazałe, godne marszałka, gdzie będą mogły odbywać się uroczystości wojskowe i patriotyczne - tłumaczy zmiany Dariusz Zięba, prezes Komitetu Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Rzeszowie, który zajmuje się realizacją monumentu. - Mam nadzieję, że miasto będzie przychylne tym zmianom - dodaje. Właśnie trwają ustalenia z miastem w związku z planami budowy pomnika na placu Wolności. Zaznacza jednak, że będą jeszcze prowadzone konsultacje społeczne w sprawie zmian na placu.
Prezydentowi Tadeuszowi Ferencowi, prezydentowi Rzeszowa te propozycje nie spodobały się. - Jestem przeciwny wycinaniu drzew na tym placu - mówi Wyborczej prezydent Ferenc. - Uważam, ze roślinność robi dobrze temu miejscu - dodaje. Miasto zrobiło bardzo wstępny kosztorys wycinki drzew i krzewów na placu oraz położenia na całej jego powierzchni betonowej kostki. - Koszt byłby spory - to kilka milionów złotych. Komitet proponuje także usunięcie przystanku autobusowego, z którego korzystają jadący al. Piłsudskiego, w kierunku ul. Lwowskiej. Nie precyzują jednak, gdzie miałby trafić ten przystanek, który jest bardzo popularny. Korzystają z niego tysiące osób - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta miasta.
Wycinka odsłoni brzydkie budynki
Inny problem, który powstałby przy okazji wycinki drzew, o którym wspominają przedstawiciele ratusza, to odsłonięcie niezbyt atrakcyjnego miejsca w Rzeszowie - placu targowego Jutrzenka. Teraz niezbyt piękne pawiloniki są zasłonięte. Budowa pomnika ma odbywać się ze zbiórki społecznej, ale pomoc zadeklarowały także samorządy - miejski i wojewódzki oraz sponsorzy.
W tegorocznym budżecie Rzeszowa zapisane jest 100 tys. zł z przeznaczeniem na dokumentację pomnika. - Przetarg na wybór wykonawcy zostanie ogłoszony, gdy porozumiemy się z komitetem budowy w sprawie dokładnej lokalizacji pomnika i aranżacji jego otoczenia - mówi Chłodnicki.
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34 ... zowie.htmlJak oni sobie wyobrażają usunięcie tak newralgicznego przystanku (nawet nie ma możliwości przesunięcia go lub innej lokalizacji), wycięcie drzew też jest bez sensu. Mam nadzieję, że miasto na to się nie zgodzi.