Jeśli chodzi o tą awanturę i ton dyskusji to nie załapałem, osobiście nie dostrzegam w tym nic awanturniczego, odbiega to znacząco od mojego pojęcia odnośnie awantury. W zacytowanym tekście wspominam, że dane które posiadam negatywnie przedstawiają temat spalarni, pisze o konkretach, ale też nie podaje tutaj licz, ponieważ nikt by tego na forum nie czytał.
Obawy nie powinny bezwzględnie blokować inwestycji.
Przecież chodzi o konkretne dane i z nimi związane obawy, proszę nie czepiajmy się słówek.
Na większość teoretycznych argumentów inwestor znajdzie inne kontrargumenty i każdy pozostanie przy swoim.
ale lepiej szukać rozwiązania, niż blokować.
To, że teoretyzowanie nie ma sensu, wszyscy wiedzą, nie chodzi tutaj o trolowanie, a o merytoryczną dyskusję. Co do szukania rozwiązań, to inwestor i miasto pozostają sztywno przy swoim i to jest fakt, ich zachowanie i postępowanie pokazuje, że mają wszystkich w głębokim poważaniu. Jak tak czytam co piszesz, to nie rozumie dlaczego ton Twoich wypowiedzi (w moim odczuciu) wskazuje, że to mieszkańcy mają problem i nie chcą się dostosować, a inwestor i miasto są super. Dlaczego mamy się bezkrytycznie dostosowywać do tego co nam inni serwują? Jeśli sami, jako mieszkańcy nie zadbany o siebie to nie mam poczucia, że inni to zrobią, ponieważ podjęte działania nie wskazują na to.
Jeszcze raz napiszę, rozmawiajmy, wypracowujmy kompromisy, bierzmy pod uwagę inne rozwiązania, i na pewno byłoby to możliwe, tylko druga strona też musi chcieć.
Domyślam się jedynie, że WHO wyznaczyło limity bezpiecznych dla zdrowia emisji na poziomie zbliżonym do wysokogórskiego powietrza.
To wydaje mi się dość proste, określiło po prostu jako bezpieczne dla zdrowia, nic więcej, nic mniej. Możemy oczywiście sobie sami podnosić w nieskończoność, mówiąc, że mamy takie, a nie inne warunki, ale to nie prowadzi do niczego dobrego, w szczególności, kiedy mamy możliwość zastosowania alternatyw. To już przy spalarni krakowskiej były takie argumenty, że ręce opadają, dobrze wpisujące się w powyższe. Przedstawiciele spalarni w Krakowie podnosili argument, że ich spalarnia będzie wydzielać mniej szkodliwych substancji niż, aktualna jakość powietrza w Krakowie. Tego typu argumentacja jest śmieszna i pokazuje, że uważają ludzi za idiotów. Zawsze jakąś teorie można sobie dopasować, część ludzi pewnie takie coś również łyknie.
Nie wspominając oczywiście o emisji ze spalania śmieci w domowych kotłach.
To jest problem i trzeba z nim jakoś uporać się, weszły jakieś zmiany, które niby miały to ułatwić, ale też wiem, że moi znajomi z tego typu sąsiadem nie uporali się i w rezultacie tego po prostu przeprowadzili się. Myślę też, że osoby które palą w piecach wszystkim, łącznie ze śmieciami czy też wątpliwej jakości węglem musieliby mieć za darmo ciepło systemowe, aby przestawić się. Na Zalesiu padł jakiś pomysł, żeby doprowadzić tam ciepłowody, ale jak ludzie usłyszeli jakie koszty mieliby ponieść, to już tak różowo nie było, w szczególności, że problem związany jest w znacznej mierze tylko z częścią roku, a tak poza tym jest ok. Taka spalarnia nie będzie działać przez 4, 5 miesięcy, ale przez okrągły rok i będzie to po prostu emisja całoroczna. Elektrociepłownia przeszła z węgla na gaz, tym samym poprawiając jakoś powietrza, a teraz chce zamienić to na coś ponownie gorszego i działającego, powtórzę się, cały rok.
Na Zalesiu temat pojawił się, nie mam wiedzy czy ktoś to kontynuuje, zapoczątkowane zostało to na pewno przez mieszkańców, z jedną z takich osób rozmawiałem. Jakoś nie zauważyłem aby miasto i inwestor mieli jakikolwiek plan mający na celu zbilansowanie tego wszystkiego, a może nawet sprawienie, że ten ogólny bilans będzie pozytywny. Piszesz, że zamiast domowych spalarni będzie jedna duża, lepsza, bo z filtrami, to tylko Ty piszesz, i to jest słuszne, ale czy gdziekolwiek zauważyłem, żeby ktoś z władz coś takiego planował? Ja nie widziałem, po prostu do całego aktualnego syfu dorzucą kolejny kamyczek. Tu mieliby pole do popisu, między innymi o takich rzeczach chciałbym rozmawiać, może masz czas i chciałbyś w konstruktywny sposób pomóc, zapraszam, byłoby miło.
Do takich działań nie potrzeba jednak spalarni, można było takie kroki podjąć już dawno, dyrekcja Elektrociepłowni wspominała, że mają nadwyżki mocy. Inwestor jedyne co miał do zaproponowania to zakazanie fajerwerków na Nowy Rok, żenada. A tu jeszcze chcą na Załężu postawić zakład produkcji asfaltu, piękne plany.
To nie jest awanturniczy ton, ale konstruktywna krytyka i dbałość o nasze zdrowie i środowisko w którym przyjdzie nam i naszym dzieciom żyć, a z drugiej strony jest kompletna ignorancja i pełne trwanie w swoich planach bez brania pod uwagę jakichkolwiek innych opcji. Dlatego też te rozmowy z władzami i inwestorem, jak również ewentualne wyjazdy do innych spalarni uważam w tym momencie za czystą kurtuazję, tak traktuje się mieszkańców. Co do spalarni, to inna spraw, że w Polsce jeszcze żadna tak naprawdę nie pracuje, a jedynie odbywają się rozruchy.
A innowacyjności, to planowana jest spalarnia, która z założenia ma działać przez następne 30 lat, oparta będzie na starej technologi, a za jakiś czas inne kraje będą przechodzić na coś nowego, taka ta nasza super innowacyjność. Ze spalarnią nie uciekniemy od śmieci, i tak zostanie mam 30-40% odpadów niebezpiecznych (z bezpiecznych śmieci będziemy mieli niebezpieczne), które trzeba znowu jakoś zutylizować. I to nie pełna prawda, że część będzie można ponownie użyć jako materiał budowlany, ponieważ po pierwsze muszą dostać certyfikat, że się nadają, a po drugie musi być na nie popyt, a z tym już prawdopodobnie będzie problem, firmy już nie chcą takich rzeczy stosować. Oprócz odpadów będzie również duża ilość ścieków, których także będzie trzeba się pozbyć.
Kolejna rzecz to suszarnie osadów ściekowych, które powstają w miejskiej oczyszczalni ścieków, to również ma się w okolicy spalarni znajdować, a dokładniej ma zostać zmodernizowane. Mieszkańcy okolic liczą, że z odorami będzie lepiej, a jak czytam o podobnej technologi w Bełchatowie i problemach jakie tam się pojawiły to zastanawiam się czy po tej całej modernizacji nie będzie gorzej niż jest teraz. A to też między innymi po to, aby te osady w następnej kolejności spalić.
A jakie znamiona powinna wg Ciebie mieć "niezależna" kontrola?
Na ten temat szczerze nie chce się szerzej wypowiadać, ponieważ wydaje mi się, że wiemy jak to u nas wygląda.