[Załęże] Spalarnia odpadów / II etap

Dyskusja o ukończonych projektach.

Re: [Załęże] Spalarnia śmieci

Postautor: OloB » 10 mar 2016, 11:05

utai pisze:... Słyszałem, że można doświadczyć odczucia niepełnego spalenia śmieci...

Słuchy, przypuszczenia, plotki, wrażenia... lepiej jednak trzymać się faktów.
A może by tak inwestor wraz z dostawcą technologii zabrali przedstawicieli protestujących mieszkańców na wycieczkę w miejsce, gdzie taka spalarnia już pracuje? Wówczas mieszkańcy będą mogli na własne nosy, uszy i oczy zaznać owych wrażeń. Będą mogli obejrzeć jak w praktyce działa taka spalarnia. Koniec końców będą mogli porozmawiać z lokalnymi mieszkańcami i dowiedzieć się z pierwszej ręki o stopniu uciążliwości spalarni.
Gdybym był przedstawicielem inwestora, postarałbym się o taką wizytę referencyjną.

Oczywiście nie jestem przedstawicielem, ani nie jestem mieszkańcem okolic przyszłej spalarni. Może jednak protestujące osoby same powinny wystąpić o opisaną wyżej wizytę referencyjną :?: :idea: Przecież najprawdopodobniej ta spalarnia powstanie niezależnie od protestujących. Lepiej więc być pewnym tego co ma powstać, niż powoływać się na słuchy, plotki oraz opinie, którym zawsze można zarzucić stronniczość.
OloB
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 344
Na forum od: 01 wrz 2015, 11:12

Re: [Załęże] Spalarnia śmieci

Postautor: pisul » 10 mar 2016, 11:19

Olo to nic nie da. Do części ludzi nic nie dociera. Nawet wycieczki niewiele dadzą. To jak przekonywanie alkoholika o szkodliwości alkoholu. I tak wie swoje.

W grudniu 2015 zaczeła działać w Krakowie w lutym tego roku otwarli spalarnie śmieci w Białymstoku a w kwietniu otwierają kolejną tym razem w Poznaniu. A u nas po staremu protesty.

http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,3603 ... ciowe.html
Awatar użytkownika
pisul
VIP
VIP
 
Posty: 8535
Na forum od: 27 cze 2014, 21:40

Re: [Załęże] Spalarnia śmieci

Postautor: OloB » 10 mar 2016, 11:38

pisul, może nic nie da a może da. Jednak zostawienie sprawy tak jak jest to gwarancja ciągłych narzekań. Przecież po wybudowaniu zawiąże się komitet obserwujący komin spalarni 24h/dobę. I niech no tylko wydobędzie się jeden dymek, albo komuś się będzie wydawało, że poczuł jakiś nietypowy zapach, zaraz rozwieszą transparenty, zaproszą jakiegoś łakomego na awanturę reportera, zrobią oburzone miny a zarząd spalarni będzie musiał temu cyrkowi udzielić czas i uwagę.

Statystycznie rzecz ujmując, znakomita większość ludzi ma nikłe pojęcie o technologii i funkcjonowaniu spalarni. I nic w tym dziwnego, ani nagannego. Jednak obowiązkiem tych, którzy wiedzą więcej jest edukowanie tych zainteresowanych lecz nieuświadomionych. Dopiero wtedy jest szansa, że podejście społeczności lokalnej do tematu spalarni nabierze cech racjonalności.
OloB
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 344
Na forum od: 01 wrz 2015, 11:12

Re: [Załęże] Spalarnia śmieci

Postautor: Nikoś » 10 mar 2016, 15:11

Ale jak by każdy inwestor chciał przy "trudnej" inwestycji organizować wycieczki, to zaraz by się okazało że dużo inwestycji jest trudnych i chcą "wycieczke" bo coś tam. Wystarczą już ekolodzy którzy dla zasady protestują przy okazji każdej inwestycji ingerującej w choć jeden krzaczek czy drzewo ;)
Jeśli pójdzie się na ustępstwa to potem trudno coś osiągnąć bo zawsze ktoś będzie miał "ale" że coś tam
Nikoś
Maniak
Maniak
 
Posty: 2322
Na forum od: 05 wrz 2015, 12:09

Re: [Załęże] Spalarnia śmieci

Postautor: utai » 26 kwie 2016, 15:36

OloB pisze:Słuchy, przypuszczenia, plotki, wrażenia... lepiej jednak trzymać się faktów.


Nie za bardzo rozumie, to są fakty więc nie wiem o co Ci chodzi.

OloB pisze:A może by tak inwestor wraz z dostawcą technologii zabrali przedstawicieli protestujących mieszkańców na wycieczkę w miejsce, gdzie taka spalarnia już pracuje? Wówczas mieszkańcy będą mogli na własne nosy, uszy i oczy zaznać owych wrażeń.


Co spodziewasz się tam zobaczyć, jak te najbardziej istotne rzeczy nie są możliwe do sprawdzenia podczas kurtuazyjnej wizyty? Stwierdzę czy mi się kolor budynku spodoba czy też nie? Jakby śmierdziało to już w ogóle byłaby tragedia.. mimo wszystko liczę, że tej uciążliwości nie będzie, obawiam się innych. A moje obawy nie opierają się na podstawie bezsensownych przesłanek, a jednak poświęciłem sporo czasu żeby zagłębić się z temat i jeśli o to chodzi to nikt nie może mi nic zarzucić.

OloB pisze:Jednak obowiązkiem tych, którzy wiedzą więcej jest edukowanie tych zainteresowanych lecz nieuświadomionych.


To nic nie da, jeśli reszta nie chce słuchać i podchodzi do tematu jako do kolejnego protestu jakiejś głupiej grupy ludzi, tak dla zasady, tak jakby z góry zakładali, że każdy protest jest bez sensu, przecież inwestor i rządzący muszą mieć rację, robią wszystko dla naszego dobra.. w ogóle po co patrzeć im na ręce, prawda?

Przecież już sam fakt prowadzenia tej inwestycji w taki sposób jest karygodne i ja jako mieszkaniec nie zgadzam się na to (z resztą nie tylko ja, ale duża liczba mieszkańców widzi to). To, że problem śmieci istnieje jest faktem, tyle tylko, że każdy problem da się załatwić na różne sposoby, źle jest jak wybiera się jeden z gorszych. Ja mam wrażenie, że dyrekcja EC nie wie do końca co robi i jak to wszystko wyjdzie, a my dalej nie mamy pojęcia ile przyjdzie nam za ro zapłacić, choćby w kontekście finansowym dotyczącym utylizacji śmieci.

Nikoś pisze:którzy dla zasady protestują przy okazji każdej inwestycji ingerującej w choć jeden krzaczek czy drzewo


Widzisz, Ty sobie żartujesz, a inni próbują poważnie i merytorycznie podejść do tematu. Tutaj nie chodzi o krzaczek, takie przypadki również dla mnie są nieracjonalne. W przypadku spalarni mogą ucierpieć mieszkańcy, a nie krzaczki, ja jednak widzę pewną różnicę.

pisul pisze:I tak wie swoje.


A Ty nie wiesz swojego? Nie odpowiedziałeś mi na pytanie, miałeś okazję merytorycznie wypowiedzieć się, ale po co, lepiej dalej pisać jak to inni budują, super argument.
Tam też były protesty, ponieważ Ci co wiedzą więcej nie widzą tej super inwestycji jako zbawienia dla regionu, a raczej jako problem i może warto zrobić coś za w czasu. Jakby nie takie działania to mieszkańcy dowiedzieliby się dopiero po powstaniu spalarni. Dziwne, bo miasto nawet z kawałka chodnika tak się szczyci. Cudzymi inwestycjami też się chwali - patrz SkyRes.
Jeśli przedstawią, że spalarnia taka super, to w takim razie ok, ale dlaczego taka duża? Rzeszów takiego molocha nie potrzebuje, ponieważ produkujemy kilkukrotnie mniej śmieci niż założenie spalarni, a z czasem będzie jeszcze mniej jeśli zostaną wprowadzone większe limity na recykling. To to są konkrety.
utai
Świeżak
 
Posty: 9
Na forum od: 18 lis 2014, 19:37

Re: [Załęże] Spalarnia śmieci

Postautor: OloB » 27 kwie 2016, 10:00

utai,
Nie będę ukrywał, że moja wiedza na temat funkcjonowania spalarni śmieci, oraz na temat tej konkretnej inwestycji jest mała. Nie będę więc polemizował i przekonywał.
Piszę tylko, że póki co ton dyskusji ma więcej znamion awantury niż rzeczowej dyskusji. Cytowanie jednej, czy drugiej osoby uznawanej w pewnym gronie za "specjalistę", nie uważam za argument koronny. Sam w swojej pracy miałem wiele razy do czynienia z wysokiej klasy profesorami z dziedziny odlewnictwa, których argumenty i rady były zasadne w jakimś konkretnym przypadku, ale miały się nijak do innej sytuacji. Oczywiście wszystkie te fachowe porady były podszyte chęcią zarobku.

Uważam więc, że do dyskusji należy podejść merytorycznie i znaleźć wspólną płaszczyznę dyskusji między inwestorem a zainteresowanymi mieszkańcami. Inwestor powinien uznać, że istotnym argumentem jest potencjalna uciążliwość spalarni, a mieszkańcy powinni uznać, że istotnym argumentem jest efektywność i dochodowość inwestycji. Dalej trzeba szukać rozsądnego kompromisu między tymi argumentami.
Jeśli jednak inwestor uprze się, że zbuduje sobie coś wg wstępnego założenia, a mieszkańcy uprą się, że spalarnia jest po prostu zła, jaki będzie ostateczny efekt? Swoją wizję przeforsuje silniejszy, czyli w tym przypadku inwestor :idea:

Wizyta referencyjna jest jednym z elementów owej dyskusji i ma ona duże znaczenie, zwłaszcza przy tak znaczących inwestycjach. Aby przyniosła skutek i nie była wizytą "kurtuazyjną", trzeba się do niej przygotować. Muszą wziąć w niej udział osoby, które będą dokładnie wiedziały co chcą sprawdzić i jakie pytania chcą zadać. Wszelkie dane dot. parametrów pracy, sposobu organizacji, oceny środowiskowej nie są informacjami poufnymi. Jeśli więc nie uzyska się jasnych odpowiedzi na pytania dotyczące tych tematów, wówczas można będzie być podejrzliwym. Sprawy dot. finansów nie powinny Was (protestujących mieszkańców) interesować.

Dlatego zachęcam do szukania płaszczyzny porozumienia, a nie tylko do wyszukiwania i wykrzykiwania problemów pomieszanych z demagogią. Taką demagogią uważam na przykład "argument" o wielkości spalarni. To, że spalarnia wg projektu może przetworzyć więcej odpadów, niż wytwarza Rzeszów nie jest żadnym argumentem. Nie widzę powodu, dla którego dobrze funkcjonująca spalarnia nie miałaby przetwarzać odpadów z kilku miast, gmin, powiatów. Jeśli rachunek ekonomiczny i ekologiczny będą przemawiały za zwożeniem odpadów z Przemyśla - tak też powinno być. Za kilka(naście) lat to może się zmienić i wówczas będzie czas na korekty.

Powodzenia w dyskusji! Mam nadzieję, że uda się Wam przełamać typowy schemat prowadzenia tego typu sporów :)
OloB
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 344
Na forum od: 01 wrz 2015, 11:12

Re: [Załęże] Spalarnia śmieci

Postautor: kokobi » 27 kwie 2016, 10:40

Jestem za a nawet przeciw, skad my to znamy :P
Sa takie cywilizowane panstwa np w Europie, ktore skupuja "smieci, odpadki biologiczne tez" od troche mniej cywilizowanych panstw :P
Jaki jest w tym sens :?: :idea:

Otoz prosze sobie wyobrazic, ze obydwa te panstwa, maja z tego tytulu korzysci, jakie :?: :arrow: :idea:

Zapraszam do dyskusji
Awatar użytkownika
kokobi
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 126
Na forum od: 17 lut 2016, 10:31

Re: [Załęże] Spalarnia śmieci

Postautor: utai » 27 kwie 2016, 12:27

I właśnie o merytoryczną dyskusję rozchodzi się od początku, zdecydowanie tak. O traktowanie mieszkańców przez inwestora i władze w sposób poważny, a nie tak że inwestycja toczy się od 2011 roku, a mieszkańcy dość przypadkowo dowiadują się w 2015 jak już jest prawie ogłoszony przetarg na wykonawcę. W obwieszczeniach dotyczących inwestycji nie pada nawet słowo 'odpady' czy 'śmieci'. Jak przedstawia się konkretne argumenty to druga strona wysłucha ale nic z tego nie wynika i karawana jedzie dalej. To jest niepoważne podejście do temat i mieszkańców, tak ja to widzę, przecież inwestor w ogóle nie pochylił się nad przedstawianymi obawami. Powiedział jedynie, że będzie najlepiej jak może być (nie dodał, że w cenie) i że wszystko jest zgodne z normami i prawem. A skoro tak, to 'weźcie się wszyscy odczepicie', to właśnie jest podejście, a Miasto tylko przyklaskuje, samo nic przez ostatnie 8 lat nie zrobiło w temacie śmieci.

Nie ma tutaj żadnej awantury, nikt nie wychodzi i nie krzyczy, nie robi żadnych demonstracji, próbuje jednak przedstawić argumenty, inne rozwiązania, zadaje pytania, na które dostaje wymijające odpowiedzi albo w ogóle ich nie dostaje. I tak, tutaj rządzi prawo silniejszego, bo skoro inwestor ma zdanie innych gdzieś, a dodatkowo Miasto jest po stronie inwestora. Schematu prowadzonej rozmowy nie uważam za awanturniczy, proszę pokaż mi w którym miejscu tak jest? Nie podobają mi się demonstracje, ale do tych ludzi może tylko takie coś dodarłoby, a tym czasem pozostają już chyba jedynie środki prawne.

Ja uważam, że spalarnia jest zła, tyle tylko, że nie upieram się i można rozmawiać, ale trzeba mieć z kim. Stąd pojawia się pytanie o wielkość spalarni, a to ma znaczenie ponieważ pociąga to ilość śmieciarek, które będą dowozić śmieci, a także stopień zanieczyszczenia otoczenia.
Ja wiem jak działają kontrole w niektórych instytucjach, które powinny nas chronić, i według mojej wiedzy mam szczere obawy, że tego typu kontrole będą miały miejsce w omawianym przypadku. Normy też są względne, przed wejście do UE w Polsce mieliśmy rygorystyczne normy, a w dni wejścia nagle to co było niebezpieczne stało się bezpieczne, a na dodatek znacząco zwiększył się ten poziom. Standardy emisyjne dla niebezpiecznych substancji zanieczyszczających powietrze, jakie są wyznaczone przez unijne dyrektywy w zakresie jakości powietrza są znacznie wyższe niż te, jakie określiła za bardziej bezpieczne Światowa Organizacja Zdrowia. Regulacje unijne stwarzają duży margines niepewności przy szacowaniu zagrożeń i wpływu zanieczyszczeń powodowanych przez spalanie odpadów na zdrowie ludzi i środowisko. Ponadto oparcie regulacji o aktualne kryteria najlepszej dostępnej techniki sprzyja przyjmowaniu znacznie mniej rygorystycznych limitów emisji niż uznane przez WHO za bardziej epidemiologicznie i ekologicznie bezpieczne dla ludzi i środowiska. Monitoring zanieczyszczeń powietrza jest prowadzony lub zlecany na zamówienie właścicieli zakładów spalających odpady, a zatem nie podlega niezależnej bieżącej kontroli.

Sprawy dot. finansów nie powinny Was (protestujących mieszkańców) interesować.


Dlaczego nie, skoro później to my będziemy płacić za utylizację śmieci? A jeśli chodziło Ci o koszt inwestycji to również uważam, że jest to istotne, ponieważ świadczy to o jakości zastosowanych materiałów i filtrów, a tym samym wpływa na bezpieczeństwo i zdrowie.

Nie widzę powodu, dla którego dobrze funkcjonująca spalarnia nie miałaby przetwarzać odpadów z kilku miast, gmin, powiatów


Z innowacyjnego miasta zróbmy śmietnisko podkarpacia. Ja myślę, że z chęcią nawet i kraje europy zachodniej wysłaliby do nas takie śmieci. Jeśli o to chodzi to mamy zdecydowanie inne poglądy. Ja po prostu na bazie danych z którymi zapoznałem się nie wierzę, że taka spalarnia nie będzie miała wpływu na otoczenie, chociaż jak najbardziej chciałbym, żeby wszyscy zarobili i jednocześnie żyli długo i zdrowo.
utai
Świeżak
 
Posty: 9
Na forum od: 18 lis 2014, 19:37

Re: [Załęże] Spalarnia śmieci

Postautor: OloB » 27 kwie 2016, 14:40

utai pisze:Ja uważam, że spalarnia jest zła, tyle tylko, że nie upieram się i można rozmawiać, ale trzeba mieć z kim. Stąd pojawia się pytanie o wielkość spalarni, a to ma znaczenie ponieważ pociąga to ilość śmieciarek, które będą dowozić śmieci, a także stopień zanieczyszczenia otoczenia.


Jest to niewątpliwie temat do dyskusji - ale lepiej szukać rozwiązania, niż blokować.

utai pisze:Ja wiem jak działają kontrole w niektórych instytucjach, które powinny nas chronić, i według mojej wiedzy mam szczere obawy, że tego typu kontrole będą miały miejsce w omawianym przypadku.


Choćby i najszczersze, ale nadal są to "obawy". Lepiej więc zadbać / zagwarantować rzetelne kontrole. Obawy nie powinny bezwzględnie blokować inwestycji.

utai pisze:Normy też są względne, przed wejście do UE w Polsce mieliśmy rygorystyczne normy, a w dni wejścia nagle to co było niebezpieczne stało się bezpieczne, a na dodatek znacząco zwiększył się ten poziom. Standardy emisyjne dla niebezpiecznych substancji zanieczyszczających powietrze, jakie są wyznaczone przez unijne dyrektywy w zakresie jakości powietrza są znacznie wyższe niż te, jakie określiła za bardziej bezpieczne Światowa Organizacja Zdrowia. Regulacje unijne stwarzają duży margines niepewności przy szacowaniu zagrożeń i wpływu zanieczyszczeń powodowanych przez spalanie odpadów na zdrowie ludzi i środowisko.


Jak piszesz, normy są względne. Dlatego trzeba bazować na faktach, a najlepiej na przykładach. Podążając za analizą aktualnych norm, można by dojść do wniosku, że poziom zanieczyszczenia w Polsce podniósł się od momentu obowiązywania nowych norm. Czy tak właśnie jest i zanieczyszczenie powietrza w Polsce regularnie wzrasta by wkrótce dorównać do koszmarnie wysokiego poziomu UE? Nie jest to chyba racjonalny argument.

utai pisze:Ponadto oparcie regulacji o aktualne kryteria najlepszej dostępnej techniki sprzyja przyjmowaniu znacznie mniej rygorystycznych limitów emisji niż uznane przez WHO za bardziej epidemiologicznie i ekologicznie bezpieczne dla ludzi i środowiska.


Domyślam się jedynie, że WHO wyznaczyło limity bezpiecznych dla zdrowia emisji na poziomie zbliżonym do wysokogórskiego powietrza. I to jest OK. Patrząc jednak na rzeczywistą ocenę sytuacji - czy najlepsza dostępna technika dla spalarni śmieci będzie miała emisję wyższą od aktualnie stosowanych technik utylizacji (np. wysypiska)? Domyślam się (znów), że będziemy mieli do czynienia z wyziewami nieporównywalnie "zdrowszymi", niż to co mamy w tej chwili. Nie wspominając oczywiście o emisji ze spalania śmieci w domowych kotłach.

utai pisze:Monitoring zanieczyszczeń powietrza jest prowadzony lub zlecany na zamówienie właścicieli zakładów spalających odpady, a zatem nie podlega niezależnej bieżącej kontroli.


A jakie znamiona powinna wg Ciebie mieć "niezależna" kontrola?
Organizacja prowadząca kontrolę, podobnie jak organizacje certyfikujące powinny dbać o rzetelność swojej działalności. W przeciwnym razie, nie mają racji bytu.

Sprawy dot. finansów nie powinny Was (protestujących mieszkańców) interesować.


utai pisze:Dlaczego nie, skoro później to my będziemy płacić za utylizację śmieci? A jeśli chodziło Ci o koszt inwestycji to również uważam, że jest to istotne, ponieważ świadczy to o jakości zastosowanych materiałów i filtrów, a tym samym wpływa na bezpieczeństwo i zdrowie.


Nadrzędnym punktem sporu jest uciążliwość inwestycji dla zdrowia i środowiska. Można więc spalić odpady w domowym kotle i nie zapłacić za utylizację (trując przy tym siebie i sąsiadów), można zapłacić mało i podrzucić odpady na wysypisko pod nos komuś innemu, a można zapłacić nieco więcej i przerobić odpad w możliwie najczystszy sposób na energię. Który wariant wybierasz?

utai pisze:Z innowacyjnego miasta zróbmy śmietnisko podkarpacia. Ja myślę, że z chęcią nawet i kraje europy zachodniej wysłaliby do nas takie śmieci. Jeśli o to chodzi to mamy zdecydowanie inne poglądy. Ja po prostu na bazie danych z którymi zapoznałem się nie wierzę, że taka spalarnia nie będzie miała wpływu na otoczenie, chociaż jak najbardziej chciałbym, żeby wszyscy zarobili i jednocześnie żyli długo i zdrowo.


Taki ton dyskusji miałem na myśli, gdy pisałem o awanturze. Przerobienie odpadów w czysty sposób na energię jest innowacyjne, ponieważ produkujemy odpady i jest to problem godny innowacyjnych rozwiązań.
Wszystko nowe co pojawia się w okolicy (budynki, drogi, konstrukcje, jeziora itp.) ma wpływ na otoczenie, więc i spalarnia musi mieć. Jaki może mieć rzeczywiście wpływ sugeruję sprawdzić na przykładach. Najlepiej wybrać przykład analogiczny do tego co zaplanowano w Rzeszowie. Na większość teoretycznych argumentów inwestor znajdzie inne kontrargumenty i każdy pozostanie przy swoim.
OloB
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 344
Na forum od: 01 wrz 2015, 11:12

Re: [Załęże] Spalarnia śmieci

Postautor: utai » 02 maja 2016, 15:05

Jeśli chodzi o tą awanturę i ton dyskusji to nie załapałem, osobiście nie dostrzegam w tym nic awanturniczego, odbiega to znacząco od mojego pojęcia odnośnie awantury. W zacytowanym tekście wspominam, że dane które posiadam negatywnie przedstawiają temat spalarni, pisze o konkretach, ale też nie podaje tutaj licz, ponieważ nikt by tego na forum nie czytał.

Obawy nie powinny bezwzględnie blokować inwestycji.


Przecież chodzi o konkretne dane i z nimi związane obawy, proszę nie czepiajmy się słówek.

Na większość teoretycznych argumentów inwestor znajdzie inne kontrargumenty i każdy pozostanie przy swoim.

ale lepiej szukać rozwiązania, niż blokować.


To, że teoretyzowanie nie ma sensu, wszyscy wiedzą, nie chodzi tutaj o trolowanie, a o merytoryczną dyskusję. Co do szukania rozwiązań, to inwestor i miasto pozostają sztywno przy swoim i to jest fakt, ich zachowanie i postępowanie pokazuje, że mają wszystkich w głębokim poważaniu. Jak tak czytam co piszesz, to nie rozumie dlaczego ton Twoich wypowiedzi (w moim odczuciu) wskazuje, że to mieszkańcy mają problem i nie chcą się dostosować, a inwestor i miasto są super. Dlaczego mamy się bezkrytycznie dostosowywać do tego co nam inni serwują? Jeśli sami, jako mieszkańcy nie zadbany o siebie to nie mam poczucia, że inni to zrobią, ponieważ podjęte działania nie wskazują na to.
Jeszcze raz napiszę, rozmawiajmy, wypracowujmy kompromisy, bierzmy pod uwagę inne rozwiązania, i na pewno byłoby to możliwe, tylko druga strona też musi chcieć.

Domyślam się jedynie, że WHO wyznaczyło limity bezpiecznych dla zdrowia emisji na poziomie zbliżonym do wysokogórskiego powietrza.


To wydaje mi się dość proste, określiło po prostu jako bezpieczne dla zdrowia, nic więcej, nic mniej. Możemy oczywiście sobie sami podnosić w nieskończoność, mówiąc, że mamy takie, a nie inne warunki, ale to nie prowadzi do niczego dobrego, w szczególności, kiedy mamy możliwość zastosowania alternatyw. To już przy spalarni krakowskiej były takie argumenty, że ręce opadają, dobrze wpisujące się w powyższe. Przedstawiciele spalarni w Krakowie podnosili argument, że ich spalarnia będzie wydzielać mniej szkodliwych substancji niż, aktualna jakość powietrza w Krakowie. Tego typu argumentacja jest śmieszna i pokazuje, że uważają ludzi za idiotów. Zawsze jakąś teorie można sobie dopasować, część ludzi pewnie takie coś również łyknie.

Nie wspominając oczywiście o emisji ze spalania śmieci w domowych kotłach.


To jest problem i trzeba z nim jakoś uporać się, weszły jakieś zmiany, które niby miały to ułatwić, ale też wiem, że moi znajomi z tego typu sąsiadem nie uporali się i w rezultacie tego po prostu przeprowadzili się. Myślę też, że osoby które palą w piecach wszystkim, łącznie ze śmieciami czy też wątpliwej jakości węglem musieliby mieć za darmo ciepło systemowe, aby przestawić się. Na Zalesiu padł jakiś pomysł, żeby doprowadzić tam ciepłowody, ale jak ludzie usłyszeli jakie koszty mieliby ponieść, to już tak różowo nie było, w szczególności, że problem związany jest w znacznej mierze tylko z częścią roku, a tak poza tym jest ok. Taka spalarnia nie będzie działać przez 4, 5 miesięcy, ale przez okrągły rok i będzie to po prostu emisja całoroczna. Elektrociepłownia przeszła z węgla na gaz, tym samym poprawiając jakoś powietrza, a teraz chce zamienić to na coś ponownie gorszego i działającego, powtórzę się, cały rok.

Na Zalesiu temat pojawił się, nie mam wiedzy czy ktoś to kontynuuje, zapoczątkowane zostało to na pewno przez mieszkańców, z jedną z takich osób rozmawiałem. Jakoś nie zauważyłem aby miasto i inwestor mieli jakikolwiek plan mający na celu zbilansowanie tego wszystkiego, a może nawet sprawienie, że ten ogólny bilans będzie pozytywny. Piszesz, że zamiast domowych spalarni będzie jedna duża, lepsza, bo z filtrami, to tylko Ty piszesz, i to jest słuszne, ale czy gdziekolwiek zauważyłem, żeby ktoś z władz coś takiego planował? Ja nie widziałem, po prostu do całego aktualnego syfu dorzucą kolejny kamyczek. Tu mieliby pole do popisu, między innymi o takich rzeczach chciałbym rozmawiać, może masz czas i chciałbyś w konstruktywny sposób pomóc, zapraszam, byłoby miło.
Do takich działań nie potrzeba jednak spalarni, można było takie kroki podjąć już dawno, dyrekcja Elektrociepłowni wspominała, że mają nadwyżki mocy. Inwestor jedyne co miał do zaproponowania to zakazanie fajerwerków na Nowy Rok, żenada. A tu jeszcze chcą na Załężu postawić zakład produkcji asfaltu, piękne plany.
To nie jest awanturniczy ton, ale konstruktywna krytyka i dbałość o nasze zdrowie i środowisko w którym przyjdzie nam i naszym dzieciom żyć, a z drugiej strony jest kompletna ignorancja i pełne trwanie w swoich planach bez brania pod uwagę jakichkolwiek innych opcji. Dlatego też te rozmowy z władzami i inwestorem, jak również ewentualne wyjazdy do innych spalarni uważam w tym momencie za czystą kurtuazję, tak traktuje się mieszkańców. Co do spalarni, to inna spraw, że w Polsce jeszcze żadna tak naprawdę nie pracuje, a jedynie odbywają się rozruchy.

A innowacyjności, to planowana jest spalarnia, która z założenia ma działać przez następne 30 lat, oparta będzie na starej technologi, a za jakiś czas inne kraje będą przechodzić na coś nowego, taka ta nasza super innowacyjność. Ze spalarnią nie uciekniemy od śmieci, i tak zostanie mam 30-40% odpadów niebezpiecznych (z bezpiecznych śmieci będziemy mieli niebezpieczne), które trzeba znowu jakoś zutylizować. I to nie pełna prawda, że część będzie można ponownie użyć jako materiał budowlany, ponieważ po pierwsze muszą dostać certyfikat, że się nadają, a po drugie musi być na nie popyt, a z tym już prawdopodobnie będzie problem, firmy już nie chcą takich rzeczy stosować. Oprócz odpadów będzie również duża ilość ścieków, których także będzie trzeba się pozbyć.

Kolejna rzecz to suszarnie osadów ściekowych, które powstają w miejskiej oczyszczalni ścieków, to również ma się w okolicy spalarni znajdować, a dokładniej ma zostać zmodernizowane. Mieszkańcy okolic liczą, że z odorami będzie lepiej, a jak czytam o podobnej technologi w Bełchatowie i problemach jakie tam się pojawiły to zastanawiam się czy po tej całej modernizacji nie będzie gorzej niż jest teraz. A to też między innymi po to, aby te osady w następnej kolejności spalić.

A jakie znamiona powinna wg Ciebie mieć "niezależna" kontrola?

Na ten temat szczerze nie chce się szerzej wypowiadać, ponieważ wydaje mi się, że wiemy jak to u nas wygląda.
utai
Świeżak
 
Posty: 9
Na forum od: 18 lis 2014, 19:37

PoprzedniaNastępna

Wróć do Inwestycje zrealizowane

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości