Off-topic - Posty przeniesione.

[Arrival]

[quote="WoJa"mnóstwo ludzi tak robi, bo boją się zjeżdżać z ronda z wewnętrznego pasa[/quote]

Nie boją się tylko chcą jeździć zgodnie z prawem. Jedyna zakała rond wszelakich w Polsce (a w Rzeszowie zwłaszcza) to pacjenci zjeżdżający bezpośrednio z wewnętrznego pasa.
Turbinowe są spoko na mniejsze skrzyżowania o małym/średnim ruchu. Na Pobitnie już średnio. W innym temacie wrzucałem zdjęcie jak to powinno wyglądać, a jeśli miastu szkoda paru złotych na farby to niech policja na co robić i zacznie wyłapywać ludzi skręcających z lewego pasa w prawo. Ruch się upłynni, bezpieczeństwo zwiększy i budżet wzbogaci o sporo złotówek na nowe drogi.

[WoJa]

Akurat zjeżdżanie z wewnętrznego jest OK (i zgodne z przepisami), a objechanie całego ronda po zewnętrznej) choć też zgodne z przepisami) nie jest OK bo stwarza zagrożenie. Sprawa jest prosta - zjeżdżasz na pierwszym zjeździe wybierz prawy pas, na dalszym lewy pas i nie ma problemu kolizyjności. Zmiana pasa na rondzie w trakcie jazdy, aby zjechać z zewnętrznego stwarza zagrożenie. Chyba za mało jeździcie, że takie historie piszecie.

Wojtek

[WoJa]

Nie nie jest idioto odporne. Jak wjedziesz na rondo prawym pasem chcąc skręcić w lewo lub pojechać prosto to trafiasz na ciągłą linię lub krawężnik i zaczyna się kombinowanie przez Janusza kierownicy co teraz (oczywiście kombinuje blokując ruch) - mnóstwo ludzi tak robi, bo boją się zjeżdżać z ronda z wewnętrznego pasa.

Wojtek

Poczytaj co to jest rondo turbinowe, ok ?

A co jest niby nie tak w tym co napisałem? Uzasadnij.

cytat z Wiki "Rondo turbinowe (...). Jego organizacja wymaga od kierującego, przed wjazdem (wejściem), dokonania wyboru kierunku jazdy oraz właściwego, dla tego wyboru, pasa ruchu. Jest to tu szczególnie ważne, gdyż przez wyniesione wysepki i separatory kanalizujące ruch, nie ma później możliwości zmiany pasa ruchu z zewnętrznego na wewnętrzny lub odwrotnie."

Wojtek

[Arrival]

Nie chce mi się kolejny raz tego tematu wałkować. Zjazd w prawo z lewego pasa jest w polskim prawie zabroniony. Przed zmianą kierunku jazdy w prawo, zbliżamy się do prawej krawędzi jezdni. Jak chcesz pogadać zapraszam na priv .

[bartes_7]

Nie chce mi się kolejny raz tego tematu wałkować. Zjazd w prawo z lewego pasa jest w polskim prawie zabroniony. Przed zmianą kierunku jazdy w prawo, zbliżamy się do prawej krawędzi jezdni. Jak chcesz pogadać zapraszam na priv .

Temat już setki razy wałkowany! NIe, zjazd na rondzie z wewnętrznego pasa nie jest zabroniony przez polskie prawo (i proszę tutaj nie opierać się na tym, że w Poslce obowiązuje ruch prawostronny)! Powtarzam, na rondzie a nie na zwykłej drodze. Musisz tylko ustąpić pierwszeństwa jadącym pasem zewnętrznym i tyle w temacie

[MaciekContii]

Nie chce mi się kolejny raz tego tematu wałkować. Zjazd w prawo z lewego pasa jest w polskim prawie zabroniony. Przed zmianą kierunku jazdy w prawo, zbliżamy się do prawej krawędzi jezdni. Jak chcesz pogadać zapraszam na priv .

Ciekawe...
Pokaż przepis. Czekam.

Przypominam: w kodeksie nie ma zapisanych szczegółowych zasad poruszania się po rondzie. I w tym jest problem.
Janusze nie potrafią jeździć zarówno po zwykłych, jak i po turbinowych rondach. Był ten temat przeze mnie już na forum poruszany.

Zabawne jest to, że niektórzy (stojący na podporządkowanej) widząc pojazd poruszający się po wewnętrznej z prawym migaczem myślą, że zjeżdża (opuszcza) z ronda bezpośrednio w prawo.

Kretynizm polega na tym, że na naszych rondkach (oprócz ronda na Pobitnym, wszystkie, a już na Projektancie to wzór debilnego projektowania) nie ma miejsca na zmianę pasa, a barany myślą że ktoś opuszcza rondo z wewnętrznego.
Macie czekać, bo nie macie pierwszeństwa. Jesteście na podporządkowanej. I tu przepisy dokładnie akurat precyzują ten stan. Kropka.

PS. Pozdrawiam Bożeny i Januszy zewnętrznych pasów na rondzie.

[dStan]

Powtarzam, na rondzie a nie na zwykłej drodze.

Rondo jest zwykłą drogą ze "zjazdami" w drogi podporządkowane po prawej stronie. Tak jak pisze MaciekContii:

Przypominam: w kodeksie nie ma zapisanych szczegółowych zasad poruszania się po rondzie.

Dlatego też przyjmuje się zasady poruszania jak po zwykłej drodze jednokierunkowej. I w tym wypadku Arrival ma jak najbardziej racje, chcąc skręcić prawo (jeśli nie są wyznaczone kierunki poruszania się znakami pionowymi/poziomymi!) należy zbliżyć się do prawej krawędzi, więc nie można zjechać z lewego (wewnętrznego) pasa tak, żeby było to zgodne z przepisami.

Kodeks ruchu drogowego
ROZDZIAŁ 3 - RUCH POJAZDÓW
ODDZIAŁ 4 - ZMIANA KIERUNKU JAZDY LUB PASA RUCHU
ART. 22.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
do prawej krawędzi jezdni – jeżeli zamierza skręcić w prawo;

[bogdanoo]

Otwórzcie sobie temat w Hyde Parku i nie zaśmiecajcie wątku gdzie są ciekawe rzeczy.
Proszę moderację o przeniesienie tych postów.

Przeniesione - pisul

[MaciekContii]

Powtarzam, na rondzie a nie na zwykłej drodze.

Rondo jest zwykłą drogą ze "zjazdami" w drogi podporządkowane po prawej stronie. Tak jak pisze MaciekContii:

Przypominam: w kodeksie nie ma zapisanych szczegółowych zasad poruszania się po rondzie.

Dlatego też przyjmuje się zasady poruszania jak po zwykłej drodze jednokierunkowej. I w tym wypadku Arrival ma jak najbardziej racje, chcąc skręcić prawo (jeśli nie są wyznaczone kierunki poruszania się znakami pionowymi/poziomymi!) należy zbliżyć się do prawej krawędzi, więc nie można zjechać z lewego (wewnętrznego) pasa tak, żeby było to zgodne z przepisami.

Kodeks ruchu drogowego
ROZDZIAŁ 3 - RUCH POJAZDÓW
ODDZIAŁ 4 - ZMIANA KIERUNKU JAZDY LUB PASA RUCHU
ART. 22.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
do prawej krawędzi jezdni – jeżeli zamierza skręcić w prawo;

No i gdzie jest zapis o poruszaniu się po rondzie? Nie ma.
Po drugie-jak masz rondo o średnicy wyspy 15 metrów, to jakim cudem, poruszając się wewnętrznym masz się zbliżyć do tej twojej prawej krawędzi drogi? Praktycznie zmiana pasa na takim rondku to jazda na wprost. A kierunkowskaz nie jest w ogóle widoczny dla tych co maja stać na podporządkowanej.
Po trzecie, barany, które nagminnie jeżdżą zewnętrznymi pasami wokół ronda, mają niezły zgryz na turbinowych. I bardzo dobrze.

Kończąc temat-prześledźcie sobie temat na dużym forum dot. dróg. Bardzo ciekawy.

[Arrival]

Przypominam: w kodeksie nie ma zapisanych szczegółowych zasad poruszania się po rondzie. I w tym jest problem.

No i właśnie to nie jest problem. Rondo to zwykła droga wzdłuż której masz kilka zwykłych skrzyżowań. Po prostu tak się złożyło, że sobie leci dookoła. Naszym kierowcom odbija i skręcają z lewego pasa w prawo na skrzyżowaniu, które jest na łuku (na prostym się już boją). Pomijając już całkowicie kwestie prawne - zjeżdżanie w prawo z pasa wewnętrznego jest po prostu skrajnie niebezpieczne i głupie.

Rozumiem, że gdyby rondo miało 5 pasów to też byście się przewalali przez wszystkie 5 na chama?

Albo w takich miejscach gdzie ronda są naprawdę duże i obejmują np. cały rynek miasteczka: https://www.google.pl/maps/@51.4744186, ... 312!8i6656
Tu się teraz nie da jechać tak jak chcecie, ale dawniej się dało. Były 2 pasy. Dla każdego było logiczne, że jak chcę skręcić gdzieś to pas zmieniam na prawy.

EDIT: może to niektórym cokolwiek wyjaśni.