autor: darek_lezajsk » 30 lip 2019, 15:32
Ubytek liczby ludności wynika z różnych przyczyn, nie można tego jednoznacznie wiązać z rozwojem bądź stagnacją czy wymieraniem. Czy taki Poznań, który na papierze traci z roku na rok dosyć szybko ludność a przyrost nowych mieszkań jest na poziomie prawie 3x mniejszego Rzeszowa świadczy o tym, że miasto "wymiera" bądź zapanowała tam stagnacja? ani jedno ani drugie, Poznań jest drugi po Warszawie jeśli chodzi o PKB na mieszkańca. Jest mocno nasycony mieszkaniami więc w samym mieście buduje się proporcjonalnie mniej względem innych miast natomiast bardzo szybko rosną przedmieścia gdzie oddaje się bodajże więcej nowych mieszkań niż w samym Poznaniu.
Co do Łodzi, z czego wynika tak drastyczny spadek ludności wiemy, natomiast warto wspomnieć, że spadki są już niższe niż zakładały prognozy, obecnie w mieście pracuje prawie 85 żurawi, przybywa bardzo szybko nowej powierzchni biurowej... czy to miasto faktycznie wymiera?
Podobnie było z Lubliniem, ile się oczytałem kilka lat temu na tym forum (zanim zacząłem się udzielać) że to miasto wymiera i Rzeszów je zaraz przegoni... tymczasem spadki ludności wyhamowały, rozrastają się podmiejskie gminy, wzrasta pkb, płace, przybywa inwestorów...
Ogólnie rzecz biorąc, z twoich postów widać takie trochę "czarno-białe" lub "zero-jedynkowe" spojrzenie na problem rozwoju/stagnacji.