Od dawna nie rozumiem tego jak ktokolwiek może
obecnie zachwalać osiedle Grabskiego.
Nie można mieć ciastko i zjeść ciastko. Masz wybór. Albo życie w mieście z jego plusami ale również minusami. Albo bujna zieleń jak za miastem albo jak u rodziców na wsi.
Pie%%&^@enie i szkoda, że pisze to moderator. Można budować przemyślane osiedla, a nie szukać sposobów jak wcisnąć jak najwięcej budynków na metr kwadratowy - byleby się sprzedały i o nich zapomnieć. To, że się sprzedadzą to sprawa oczywista - chociażby mieszkania pod wynajem na które studenci się rzucą każdego roku.
Pomijasz jednak fakt estetyki w naszym mieście i to, że nie każdy chce żyć w betonie, a mam wrażenie, że Ty najbardziej i najchętniej udzielasz się przy inwestycjach, które przeszkadzają większości mieszkańcom - np. budynki obok żwirowni czy właśnie ww. osiedle Grabskiego. W Rzeszowie mamy ogrom terenów, które czekają na zabudowę, więc dlaczego mamy przyklaskiwać bierności zarządców miasta, bądź ludziom zabudowującym praktycznie jedyną zieleń wokół terenów rekreacyjnych? Za każdym razem jak wybieram się wzdłuż Wisłoka z osobami niemieszkającymi tutaj, to pokazuje im te dwie inwestycje i nigdy jeszcze nie usłyszałem pozytywnego komentarza. OK, może poza najnowszymi budynkami na Grabskiego z widokiem na zalew... ale parę metrów dalej wyłania się całe osiedle i czar pryska.
Można dbać o tereny zielone, można rozbudowywać parki, można planować i budować ładne i nowoczesne osiedla, lecz najwidoczniej nie w Rzeszowie (poza paroma wyjątkami). Tutaj trzeba zabudować betonem tereny zielone, stworzyć jakiegoś gargamela i się cieszyć, bo wielce czcigodny deweloper zachciał się budować w naszej małej mieścinie. Dobrze, że są ludzie, którzy kiczu nie będą bronić, bo naprawdę nie wiem jak komuś mogą się podobać niektóre decyzje tego dewelopera, np. Pałac Kultury na jednym z budynków Bulwary Park.
Idźmy dalej. Nowe Miasto, bloki które mają już więcej lat jak zakładał projektant. Ogromna działka budowlana Besty i oczywiście protesty żeby broń Boże tylko coś nowego nie powstało. Patrząc na zdjęcia z protestu kilka starszych osób po staremu przeciwna. Rozumiem starsi ludzie nie lubią zmian. I ponownie sprawdź sobie ile osób ubyło z Nowego Miasta przez ostatnie 10 lat? Co? Nikt nie chce mieszkać w starych blokach?
W pewnym sensie myślimy podobnie, ponieważ mnie też wkurzają protesty hamujące rozwój miasta, np. Wisłokostrada teraz, Obwodnica Południowa czy pewnie kilka/kilkanaście innych oprotestowanych inwestycji. Są jednak momenty kiedy te protesty są zasadne i naprawdę gdyby nie bierność Ratusza, to nie byłoby takiego roz#$%@5olu na Drabiniance, gdzie każdy sobie buduje jak chce, gdzie chce, co chce i kiedy chce, a nikt nie myśli o tym, że gdy powstanie kilka tysięcy nowych mieszkań, to przepustowość dróg automatycznie się nie zwiększy. O MPZP nie wspomnę, bo takiego planu dla tego osiedla się nie doczekam, a tysiące nowych mieszkań są w drodze, m.in.:
- Tarasy nad Zalewem
- Nova Graniczna
- Grabskiego będzie rozbudowywane dopóki im teren się nie skończy, chociaż może za kilka lat zrobią jakieś tarasy na Wisłoku
- i wszystkie mniejsze inwestycje na Strażackiej, Kwiatkowskiego, Miłej, których jest i będzie coraz więcej.