Off-topic - Posty przeniesione.

Wszystko co niezwiązane z istniejącymi już tematami, czyli o wszystkim i niczym

Off-topic - Posty przeniesione.

Postautor: strit000 » 12 lip 2019, 12:35

Przecież nie masz, obowiązku mieszkania na "Grabskiego". Jest jak jest, można wyrażać swoje opinie ale i tak rynek zweryfikuje czy inwestycja miała sens czy nie.
Można mieć różne zdania ale nie trzeba od razu skreślać całego forum :)
strit000
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 91
Na forum od: 06 kwie 2017, 16:07
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Zapowiedzi nowych inwestycji mieszkaniowych

Postautor: letowniak » 12 lip 2019, 12:58

Dyskusje na tym forum naprawdę mają polegać na tym że - jak Ci nie pasuje ta inwestycja wyprowadź się na wieś... jest jak jest... ważne że mieszkania zeszły... ??
Jak bym chciał na wieś to bym się wyprowadził na Grabskiego tam jest wieś w środku miasta... wieś urbanistyczna, zresztą to forum też ma dużo ze wsi... nie jak chcę do miasta :)
Hardkloc - developer oferujący mieszkania w najwyższej jakości klocach
letowniak
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 374
Na forum od: 21 lip 2014, 1:55

Off-topic - Posty przeniesione.

Postautor: littlemonster00 » 12 lip 2019, 13:29

I ja się z Tobą w pełni zgadzam. Żadnego miasta to nigdy nie będzie przypominać, kiczowate chatki nawalone byle jak, obłożone kosteczką ażurową to żaden rozwój. A sprzedają się, bo mało jest lepszej jakości mieszkaniówki. Zresztą tutaj na Podkarpaciu większość osób ma 'gust' jak np. Pisul czyli byle co, byleby było, bez drzew, żeby za bardzo lasów i terenów wiejskich nie przypominało.
littlemonster00
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 388
Na forum od: 31 gru 2017, 16:49

Off-topic - Posty przeniesione.

Postautor: Pieczarkowy » 12 lip 2019, 14:04

Od dawna nie rozumiem tego jak ktokolwiek może obecnie zachwalać osiedle Grabskiego.

Nie można mieć ciastko i zjeść ciastko. Masz wybór. Albo życie w mieście z jego plusami ale również minusami. Albo bujna zieleń jak za miastem albo jak u rodziców na wsi.


Pie%%&^@enie i szkoda, że pisze to moderator. Można budować przemyślane osiedla, a nie szukać sposobów jak wcisnąć jak najwięcej budynków na metr kwadratowy - byleby się sprzedały i o nich zapomnieć. To, że się sprzedadzą to sprawa oczywista - chociażby mieszkania pod wynajem na które studenci się rzucą każdego roku.

Pomijasz jednak fakt estetyki w naszym mieście i to, że nie każdy chce żyć w betonie, a mam wrażenie, że Ty najbardziej i najchętniej udzielasz się przy inwestycjach, które przeszkadzają większości mieszkańcom - np. budynki obok żwirowni czy właśnie ww. osiedle Grabskiego. W Rzeszowie mamy ogrom terenów, które czekają na zabudowę, więc dlaczego mamy przyklaskiwać bierności zarządców miasta, bądź ludziom zabudowującym praktycznie jedyną zieleń wokół terenów rekreacyjnych? Za każdym razem jak wybieram się wzdłuż Wisłoka z osobami niemieszkającymi tutaj, to pokazuje im te dwie inwestycje i nigdy jeszcze nie usłyszałem pozytywnego komentarza. OK, może poza najnowszymi budynkami na Grabskiego z widokiem na zalew... ale parę metrów dalej wyłania się całe osiedle i czar pryska. :lol:

Można dbać o tereny zielone, można rozbudowywać parki, można planować i budować ładne i nowoczesne osiedla, lecz najwidoczniej nie w Rzeszowie (poza paroma wyjątkami). Tutaj trzeba zabudować betonem tereny zielone, stworzyć jakiegoś gargamela i się cieszyć, bo wielce czcigodny deweloper zachciał się budować w naszej małej mieścinie. Dobrze, że są ludzie, którzy kiczu nie będą bronić, bo naprawdę nie wiem jak komuś mogą się podobać niektóre decyzje tego dewelopera, np. Pałac Kultury na jednym z budynków Bulwary Park. :lol:

Idźmy dalej. Nowe Miasto, bloki które mają już więcej lat jak zakładał projektant. Ogromna działka budowlana Besty i oczywiście protesty żeby broń Boże tylko coś nowego nie powstało. Patrząc na zdjęcia z protestu kilka starszych osób po staremu przeciwna. Rozumiem starsi ludzie nie lubią zmian. I ponownie sprawdź sobie ile osób ubyło z Nowego Miasta przez ostatnie 10 lat? Co? Nikt nie chce mieszkać w starych blokach?


W pewnym sensie myślimy podobnie, ponieważ mnie też wkurzają protesty hamujące rozwój miasta, np. Wisłokostrada teraz, Obwodnica Południowa czy pewnie kilka/kilkanaście innych oprotestowanych inwestycji. Są jednak momenty kiedy te protesty są zasadne i naprawdę gdyby nie bierność Ratusza, to nie byłoby takiego roz#$%@5olu na Drabiniance, gdzie każdy sobie buduje jak chce, gdzie chce, co chce i kiedy chce, a nikt nie myśli o tym, że gdy powstanie kilka tysięcy nowych mieszkań, to przepustowość dróg automatycznie się nie zwiększy. O MPZP nie wspomnę, bo takiego planu dla tego osiedla się nie doczekam, a tysiące nowych mieszkań są w drodze, m.in.:

- Tarasy nad Zalewem
- Nova Graniczna
- Grabskiego będzie rozbudowywane dopóki im teren się nie skończy, chociaż może za kilka lat zrobią jakieś tarasy na Wisłoku :lol:
- i wszystkie mniejsze inwestycje na Strażackiej, Kwiatkowskiego, Miłej, których jest i będzie coraz więcej.
Pieczarkowy
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 958
Na forum od: 27 lut 2015, 18:25

Off-topic - Posty przeniesione.

Postautor: ekonomista » 12 lip 2019, 14:53

Tradycyjnie dla Pisula -albo morze betonu albo las po horyzont. Tak podpowiadam, że istnieje jeszcze coś pomiędzy jednym a drugim. I tak też to kiedyś fukncjonowało, wystarczy spojrzeć na starsze osiedla, gdzie jest miejsce i na domki i na wieżowce i na drzewa i na duży plac zabaw dla dzieci i na szkołę itd.
ekonomista
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 113
Na forum od: 01 sie 2017, 21:01

Off-topic - Posty przeniesione.

Postautor: rafik » 12 lip 2019, 16:53

Co się tak denerwujecie, po prostu nie reagujcie na te mądrości. Przecież to się można jedynie uśmiechnąć pod nosem z zażenowania :?
rafik
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 1065
Na forum od: 04 sie 2014, 14:32

Off-topic - Posty przeniesione.

Postautor: pisul » 12 lip 2019, 17:46

Ekonomisto tylko na starszych osiedlach widać już spadki ilości mieszkańców. Rzeszów rośnie a na osiedlach takich jak np. Nowe Miasto gdzie ostatnio zablokowano i budowę drogi i wieżowiec spadła ludność między 2017 a 2019 o 2,5% zaznaczona na czerwono. Podobnie stare osiedla
gdzie są parki zaliczają spadki 1,5 - 2% i to spadki w czasie gdy Rzeszów rośnie o 1500-1900 osób.

Swego czasu wrzucił Duszek tabelkę - Migracje ludności na rzeszowskich osiedlach:

Obrazek



Według mnie stare po prlowskie bloki powinny być zastępowane nową zabudową żeby za jakiś czas nie zostać z blokami którym za dekadę zaczną odpadać balkony. Tylko to nie jest tak jak piszesz. Starzy mieszkańcy nie chcą nic. A blokują wszystko. Swego czasu pokazano nawet mapkę z oprotestowanymi inwestycjami:


Obrazek
Awatar użytkownika
pisul
VIP
VIP
 
Posty: 8564
Na forum od: 27 cze 2014, 21:40

Off-topic - Posty przeniesione.

Postautor: Doniek » 13 lip 2019, 8:37

Mój drogi moderatorze Pisulu troche poczułem się wywołany to tablicy ponieważ mieszkałem od urodzenia kapkę ponad 30lat na NM i myślę, że wiem coś o tym miejscu i problemach tej dzielnicy.

pisul pisze:
Idźmy dalej. Nowe Miasto, bloki które mają już więcej lat jak zakładał projektant. Ogromna działka budowlana Besty i oczywiście protesty żeby broń Boże tylko coś nowego nie powstało. Patrząc na zdjęcia z protestu kilka starszych osób po staremu przeciwna. Rozumiem starsi ludzie nie lubią zmian. I ponownie sprawdź sobie ile osób ubyło z Nowego Miasta przez ostatnie 10 lat? Co? Nikt nie chce mieszkać w starych blokach?



Niestety po raz kolejny naciągasz rzeczywistość tak jak Ci wygodnie. Spotkanie było zorganizowane niemalże z dnia na dzień o takiej godzinie gdzie ludzie pracujący na podatki tego miasta zjawić nie mieli możliwości. Osobiście znam osoby które zajmowały się informowaniem mieszkańców aby jak najwięcej było i wiedziało o wydarzeniu. Do emerytury im daleko, a interesuje ich dobro swojej "lokalnej ojczyzny", w przeciwieństwie do beneficjentów propagowania betonowego chaosu :)

Odnosząc się do powyższych statystyk, drogi moderatorze czasem warto się zastanowić nad głębszą analizą przyczyn tych spadków. Zadaj sobie pytanie jaka jest śmiertelność pomiędzy NM a nowym osiedlem Projektant?
Następna kwestią jest to, że ludzie posiadajacy tam lokal wynajmują je studentom którzy mieszkają po parę osób i nie są w ogóle "zameldowani". Zaparkować wieczorem w związku z tym graniczy z cudem :) Sami właściciele w wielu przypadkach,przeprowadzili się za RZ, nie do nowych mieszkań a domów z dala od tego bałaganu. Ciekawe czemu nie sprzedali ojcowizny i nie przeprowadzili się w podskokach do nowych luksusowo betonowych bloczków w mieście :)
Doniek
Maniak
Maniak
 
Posty: 1367
Na forum od: 13 mar 2017, 23:32

Off-topic - Posty przeniesione.

Postautor: ekonomista » 13 lip 2019, 16:40

Przepraszam za OT ale muszę odpowiedzieć Pisulowi. Wprawdzie było już to powiedziane ale podkreślę. To nie tereny zielone itd sprawiają, że na starych osiedlach nie przybywa ludzi tylko ubywa. Przecież tutaj kłania się demografia. Stare osiedla zasiedlali ludzie z wyżu z lat 50. Ich dzieci czyli wyż lat 80 właśnie się od nich powyprowadzali. Trudno więc porównywać z tym młode osiedla, na których większość mieszkańców to ludzie po 30, którym jednak przybywa potomstwa. To raz. Dwa, nie ma się też co dziwić, że wyż lat 80 wybiera nowe mieszkania a nie te z przed kilkudziesięciu lat (i nie robi to dlatego, że mają tam mniej zieleni i przestrzeni). Trzy, na starszych osiedlach jest znacznie mniej miejsca (choć wiem, że ty byś jeszcze mnóstwo znalazł, najlepiej w odległości 4 metrów od istniejących zabudowań) dla nowych budynków stąd też nie będą się tak rozwijać jak choćby Projektant.
A jak przy jednej ulicy SKO potrafi uwalać 4 razy WZeteki to znaczy coś jest nie w porządku i trzeba wtedy protestować. Mimo, iż twoja dewiza jest taka jak twojego guru naczelnika "nie obchodzi mnie czy to zgodne z prawem, ma być zrobione i koniec"...
ekonomista
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 113
Na forum od: 01 sie 2017, 21:01

Off-topic - Posty przeniesione.

Postautor: Archis » 15 lip 2019, 0:02

Kilka dni mnie nie było a tu tak pięknie się dyskusja rozwija. Choć wątek już zakończony chciałbym tylko dodać pewną ciekawostkę, jaką przynajmniej mnie uczono na PRz, na Architekturze. A ciekawostką tą jest ZRÓWNOWAŻONY rozwój współczesnych miast. Uczono mnie, że każde współczesne miasto powinno się cechować takim właśnie rozwojem. A co to znaczy? Przytoczę poniżej fragment artykułu naukowego pt. "Zrównoważony rozwój miasta - wybrane sposoby pojmowania, koncepcje i modele" Prof. UAM, dr hab. Lidii Mierzejewskiej. Podaję tylko definicję, kto będzie chętny ten poszuka więcej informacji.

"Miasto jako jednostka złożona z wielu różnych elementów, pomiędzy którymi występują różnego typu relacje, funkcjonująca na określonym terenie, w określonym otoczeniu, powinno być potraktowane jako dynamiczna, funkcjonalna całość, a zatem jako system, a konkretnie terytorialny system społeczny. Istotą koncepcji terytorialnego systemu społecznego, szczególnie przydatnej w odniesieniu do miasta, jest efektywna kontrola terytorium przez zamieszkującą je ludność, będąca jednocześnie warunkiem koniecznym prowadzenia zrównoważonego rozwoju."

Ja przez to rozumiem, że nie samym betonem człowiek żyje (nooo oprócz Pisula). Miasto jako jednostka jest dla mieszkańców i dla nich powinno się rozwijać. Miasto bez zieleni funkcjonować nie będzie. Miasto zabetonowane, zatkane korkami, duszne, bez oddechu funkcjonować nie będzie, a przynajmniej nie tak jak powinno. Nie rozumiem dlaczego Pisul masz takie parcie na pchanie budynków wszędzie gdzie popadnie (oczywiście tylko budynków bo po co poszerzać drogi lub budować nowe jak np. w przypadku ul. Paderewskiego)? Przecież budować można mądrze, z poszanowaniem natury, tak żeby nie tylko Deweloperzy skorzystali... W dobie globalnego ocieplenia z trwogą widzę, że w naszym Kraju nigdzie nie patrzy się na zrównoważony rozwój tkanki miejskiej. Dla większości włodarzy coś takiego jak "eco-friendly city" to wręcz absurd. Nie powinno tak być.

Dobrze, że miasto się rozwija, tak być powinno, źle że dzieje się to w tak chaotyczny sposób, źle tak jak ktoś wyżej wspomniał, że wolne działki stanowiące łąki w centrum chociażby Drabinianki stoją odłogiem, a tereny wzdłuż Wisłoka coraz bardziej się betonuje. Osobiście uważam, że koniecznością jest rozwijać tereny rekreacyjne równocześnie z nową zabudową.

I taka ciekawostka nr 2 apropo twierdzenia, że wszystkie mieszkania schodzą na pniu, rodzin coraz więcej itd, itp. To akurat fakt, nie będę się z tym kłócił ale podam przykład nowych bloków za żwirownią. Gdy zbiera się rada mieszkańców jednego z nich pojawiają się na niej aż 3-5 rodzin na blok liczący kilkadziesiąt mieszkań. Reszta w znaczącym procencie to tylko najemcy, a to już mówi wiele, a kolejne bloki rosną.

uff się rozpisałem. Kończę off topa i przepraszam za odciąganie od meritum tego wątku. Zdrowia!
Awatar użytkownika
Archis
Bywalec
Bywalec
 
Posty: 66
Na forum od: 21 gru 2015, 11:10

PoprzedniaNastępna

Wróć do Hyde Park

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości