Forum Rzeszowskich inwestycji

Chcę kupić 2-pokojowe mieszkanie na wynajem (jako inwestycja). Oczywiście nie w beznadziejnym Rzeszowie, bo stąd niedługo wszyscy będą uciekać (nikt nie wytrzyma psychicznie życia w betonowej pustyni z wiezowcami na każdym kroku i bez parków).

Zastanawiam się nad takimi opcjami - Kraków (centrum miasta, np. okolice Galerii Kazimierz), Lublin a nawet miasto typu Krynica czy Sandomierz. Co ma największy sens? W Krakowie masakrycznie drogo, rejon który mnie interesuje to 13-15 tys. za metr. Jest chyba duże ryzyko, że ta wartość się nie utrzyma. W Lublinie ceny sensowne, miasto dużo lepsze od Rzeszowa, rozwijane w sposób planowy, więc jest szansa że za 10-20 lat ludzie nadal będą chcieli tam mieszkać.

Krynica albo Sandomierz to oczywiście pod wynajem krótkoterminowy, oddanie w zarządzanie firmie typu Sun and Snow. Co jest lepszym pomysłem?

PS. Sorry ale w wyniku pomyłki zamieściłem post w złym dziale - mial być w Hyde Parku.

Tak się zastanawiam - jaki główny cel przyświecał Twojemu postowi? Pytanie o kupno mieszkania poza Rzeszowem czy n-ty wystrzał plwociny w kierunku tegoż? Nie potrafisz napisać czegokolwiek bez wyrzutu tego zbędnego ładunku emocjonalnego w kierunku miasta?

Sam czynię offtop, ale forum, które wyrosło na zgliszczach dawnych inwestycji, zaczyna przypominać obwoźną trupę domorosłych artystów, a nie poważne, merytoryczne miejsce do dyskusji. Jak nie Pisul, któremu za mocno weszło Sim City, to człowiek Twojego pokroju. Czy Ty naprawdę liczysz na poważną odpowiedź, biorąc pod uwagę linię, którą sam wyznaczyłeś swoimi wynurzeniami?

Z drugiej strony, dokładnie taka sama polaryzacja panuje w całej Rzeczypospolitej, cóż się więc dziwić, że jej cień pada i na to forum...

proponuje pomieszkać w innych miastach takich właśnie jak Kraków czy Wrocław a potem oceniać Rzeszów ... z powodów o których pisałeś wróciłem z Wrocławia do Rzeszowa .... i osobiście znam w mojej branży wiele osób które przyjechały mieszkać w Rzeszowie np. z Warszawy ... powód? zielono, czysto przyjaźniejsi ludzie i co ciekawe podobne zarobki w porównaniu do tych oferowanych np w Warszawie. Mówię oczywiście o zachodnich koncernach na stanowiskach umysłowych w ramach tej samej branży ....

Ja też nie kumam po co się męczyć z samym sobą skoro miasto nie odpowiada, spakowac się i szukać swojego miejsca na ziemi gdzie będę miał zapewnione to czego mi brakuje

A może ktoś się wypowiedzieć w temacie? Teksty o Krakowie i Wrocławiu mozna bylo pisać zanim to ruskie miasto stało się stolicą wieżowców. To co Kraków czy Lublin? A moze mniejsze turystyczne miasto?

Twoje pieniądze, twoja inwestycja, twoja odpowiedzialność, nie zawracaj tym głowy innym.

Temat widzę i tak już odpłynął w innym kierunku, a ja dodam jeszcze od siebie: Rzeszów to świetne miejsce na inwestycje. Jakieś 3 lata temu kupowałem mieszkanie w Krakowie - dałem wtedy 7.3k za metr. Obecnie - budynek obok - ceny zaczynają się od 9,5k do 11k - dosłownie po sąsiedzku. ceny wręcz eksplodowały, a rynek jest bardzo przysycony. Koszt najmu aż tak istotnie nie rośnie. Cena zakupu byly kwalerki to kwota rzedu 300-350k w przyzwoitej lokalizacji (nie jakiejś premium - przyzwoitej). W Rzeszowie natomiast jest mnóstwo mieszkań w dobrych lokalizacjach (blisko uczelni). 2-pokojwe mieszkanie spokojnie można kupić za 200-250k i wynająć za 1200 zł (licząc ostrożnościowo).

Samo miasto według wielu prognoz będzie dobrze stało demograficznie, nie widzę większego ryzyka w inwestowaniu tutaj.

Macie może inne doświadczenia?

Ile ludzi tyle opinii. Ale ceny z m kw osiągają szczyty.

peter pisze:Ja też nie kumam po co się męczyć z samym sobą skoro miasto nie odpowiada, spakowac się i szukać swojego miejsca na ziemi gdzie będę miał zapewnione to czego mi brakuje

Podzielam pogląd... każdy może znaleźć swoje miejsce zamieszkania gdzie mu się tylko podoba.