https://www.pb.pl/centra-uslug-ida-po-3 ... n=socialfbW rok przybyło 32 tys. etatów, a 84 proc. ośrodków planuje rozwój. Za trzy lata branża usług biznesowych przegoni rolnictwo, górnictwo i energetykę razem wzięte
Co mają wspólnego centra nowoczesnych usług biznesowych z grzybami? Rosną jak grzyby po deszczu i jak na drożdżach. Przez rok, od I kw. 2016 r. do I kw. 2017 r., przybyły 92 nowe centra i dziś jest ich w Polsce ponad tysiąc. Pracuje w nich 244 tys. osób — o 15 proc. (czyli 32 tys.) więcej niż rok temu. To dane z najnowszego raportu ABSL, Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych, przygotowanego na podstawie badania wśród 220 firm.
Miasto miastu nierówne
Często wymienianym atutem Polski, który powoduje, że to do nas zamiast do Czech czy na Węgry trafiają centra usług, jest duży wybór miast. Faktycznie: w siedmiu polskich miastach zatrudnienie w branży BPO, SSC, IT i R&D przekracza 10 tys. osób. U naszych południowych sąsiadów zwykle liczy się stolica i jeszcze jedno, dwa miasta. Liderem od lat pozostaje Kraków, za nim lokują się Warszawa i depczący jej po piętach Wrocław, a potem Trójmiasto, aglomeracja Katowicka, Łódź i Poznań. To stolica Wielkopolski zanotowała najwyższy procentowy wzrost zatrudnienia — o 19 proc. Wysoko znalazły się także Wrocław (17 proc.) i Łódź (16 proc.). Inwestorzy najlepiej oceniają Warszawę, która dostała 8 w skali 1-10, na drugim miejscu jest Wrocław (7,8), a na trzecim Katowice (7,5). Trójmiastu ankietowani przyznali najlepsze noty w Polsce za jakość komunikacji miejskiej, a Łodzi — za współpracę z lokalnymi władzami. W ocenie liczyło się sześć czynników: dostępność nowoczesnej powierzchni biurowej i dostępność komunikacyjna, jakość komunikacji miejskiej, współpraca z lokalnymi władzami, uczelniami i dostępność kadry. W całym kraju najniżej oceniona została dostępność kadr, a największą presję na rynku pracy firmy odczuwają w Krakowie i Wrocławiu, które w tej kategorii dostały 2,9 na 10. Ogólny poziom satysfakcji działających w Polsce firm wyniósł 7,4 w dziesięciostopniowej skali.
Rzeszów jest nadal traktowany jako małe miasto i nie liczy się dla zaagranicznych firm. A szkoda, bo wielu młodych ludzi mogłoby zostać w mieście a nie jechac zagranice czy do Warszawy, Krakowa, Wrocławia..