http://rzeszow-news.pl/do-rozpoczecia-b ... jsc-pracy/
Przyszli pracownicy fabryki EME Aero, która powstanie w podrzeszowskiej w Jasionce, pojadą do Niemiec na praktyczne szkolenia. Cały czas trwa rekrutacja.
We wtorek do Rzeszowa przyjechali przedstawiciele spółki EME Aero, którą wiele miesięcy temu powołali giganci branży lotniczej – Lufthansa Technik i MTU Aero Engines. LT swoją siedzibę ma w Hamburgu, MTU – w Monachium.
W Jasionce, około 500 metrów od lotniska naprzeciwko magazynu firmy Panattoni, firma wybuduje zakład, w którym będą serwisowane silniki do samolotów pasażerskich Airbus 320neo oraz samolotów Bombardier C.
Do 2020 roku firma zainwestuje w Jasionce 150 mln euro. – Ale to tylko początek – zapowiada Derrick Siebert, członek zarządu EME Aero. W 2020 roku na rynek ma wejść nowa generacja silników lotniczych. W podrzeszowskiej Jasionce docelowo ma pracować 800 osób, fabryka powstanie na 16-hektarowej działce, którą EME Aero kupiło za ok. 27 mln zł.
400 silników do serwisu.
Inwestor zapowiada, że 800 miejsc pracy to minimum, jakie zamierza utworzyć. – Kooperacja z firmą może wygenerować drugie tyle pracowników w małych i średnich firmach – przewiduje Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki, który we wtorek spotkał się z szefami EME Aero.
W początkowym etapie w fabryce ma pracować 200 osób i ta liczba ma się zwiększać z każdym kolejnym miesiącem. Zakład swoją działalność planuje uruchomić w 2020 roku. – Teraz czekamy na pozwolenia budowlane, żeby zacząć budowę – twierdzi Derrick Siebert.
Plan zakłada, że na początku 2019 roku budowa fabryki ma osiągnąć stan surowy zamknięty, a rok później rozpocząć działalność. Zakład w Jasionce ma być jednym z największych i najnowocześniejszych na świecie, w których serwisowane będą silniki GTF.
– Będziemy świadczyć usługi konserwacji, naprawy oraz przeglądy. Silnik będzie rozkładany, czyszczony i składany ponownie oraz poddawany testom – wyjaśnia Uwe Zachau z zarządu EME Aero. W fabryce rocznie będzie serwisowanych 400 silników.
Firma uruchomi w Jasionce także centrum szkoleniowe, w którym przyszli pracownicy będą podnosili swoje kwalifikacje i umiejętności. – Musimy mieć pewność, że nasi pracownicy będą świetnie wyszkoleni i przygotowani, tak by mogli sprostać nawet największym wymaganiom – dodaje Uwe Zachau.
Firma jest na etapie rekrutacji przyszłych pracowników. Szkolenia, jakie przejdą, będą trwały nawet 15 miesięcy. EME Aero zapowiada, że pracownicy pojadą także na praktyczne szkolenia do Niemiec.
Władze EME Aero twierdzą, że wybór Jasionki na miejsce inwestycji był poprzedzony długimi analizami. – Położenie działki jest korzystne z logistycznego punktu widzenia, dzięki połączeniom lotniczym do Niemiec oraz bliskości autostrady, która ma duże znaczenie dla transportu silników – mówi Derrick Siebert.
Dla Podkarpacia ściągnięcie do Rzeszowa niemieckiego giganta jest niezwykle prestiżowe. – To świadczy o dużym potencjalne Podkarpacia. Liczę, że ten sukces przełoży się na kolejne korzyści dla regionu – mówi marszałek Władysław Ortyl.
Kreacja, a nie imitacja.
W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, Ministerstwa Przedsiębiorczości oraz Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, którzy byli zaangażowani w ściągnięcie EME Aero do Jasionki.
– Kreacja, a nie imitacja. Ważne jest dla nas postrzeganie Polski przez niemieckich inwestorów, jako najbardziej atrakcyjnego miejsca do inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej – twierdzi Tadeusz Kościński, wiceminister przedsiębiorczości.
– Inwestycja EME Aero idealnie wpisuje się w krajobraz gospodarczy Podkarpacia – dodaje Adam Hamryszczak, wiceminister inwestycji i rozwoju. Tomasz Pisula, prezes PAIH, twierdzi, że fabryka niemieckiego inwestora wpisze się w „nowy rodzaj inwestycji w Polsce”.
– To właśnie o takie inwestycje chodziło w Planie Morawieckiego, czyli światowej klasy technologie, miejsca pracy oparte na wykwalifikowanych pracownikach, współpraca z jednostkami naukowo-badawczymi – powiedział Pisula.
http://www.nowiny24.pl/strefa-biznesu/w ... ,13197854/
EME Aero jest wspólnym przedsięwzięciem dwóch uznanych na świecie firm lotniczych: Lufthansa Technik AG z siedzibą w Hamburgu i MTU Aero Engines AG z siedzibą w Monachium. Wartość inwestycji szacowana jest na 150 mln euro! W ciągu najbliższych kilku lat spółka zatrudni minimum 800 osób. - Poszukujemy głównie mechaników silników lotniczych i inżynierów, ale także specjalistów z zakresu jakości, logistyki i planowania, technologii - wylicza Aleksandra Szafraniec, dyrektor personalny w EME Aero.
Tworzymy zakład od podstaw, dlatego tak naprawdę poszukujemy pracowników bardzo różnych zawodów. Rekrutację prowadzimy przez portal pracuj.pl. Na zatrudnienie mogą liczyć zarówno osoby z doświadczeniem, ale w kręgu naszych zainteresowań są także osoby z mniejszym stażem lub absolwenci jeszcze bez doświadczenia. Mamy przygotowany specjalny program szkoleniowy, m.in. dla mechaników silników lotniczych. Szkolenia będą się odbywały w Jasionce oraz na Politechnice Rzeszowskiej, a także w bazach firm w Niemczech. Będzie to już kolejny etap, uzależniony odkonkretnych potrzeb.
Otwarcie zakładu planowane jest na 2020 rok. 17-hektarowa działka, na której powstanie, położona jest w Jasionce w gminie Trzebownisko, w okolicy tak dużych zakładów, jak Borg Warner i MTU. Derrick Siebert, członek zarządu EME Aero, dyrektor zarządzający ds. biznesu, zwraca uwagę, że położenie jest korzystne z logistycznego punktu widzenia, czyli połączenia lotnicze do Niemiec oraz bliskość autostrady, która ma duże znaczenie dla transportu silników. - Po gruntownej analizie możliwych lokalizacji wybraliśmy Podkarpacie jako najkorzystniejsze miejsce - podkreśla. Nie bez znaczenia był też fakt, że dzięki uczelniom i szkołom branżowym kształcącym zarówno lotników, jak mechaników oraz specjalistów w zakresie budowy maszyn i lotnictwa nasz region dysponuje kadrą gotową do pracy w tego typu firmie. Roczna wydajność zakładu ma wynieść ponad 400 wizyt serwisowych silników z rodziny PW1000G, napędzających samoloty Airbus A320neo i inne samoloty pasażerskie. Firma chce się stać światowym liderem rynku usług dla silników najnowszej generacji typu GTF (Geared Turbofan) i dołączyć do grona najlepszych praco-dawców w regionie. Uwe Zachau, członek zarządu, dyr. ds. operacyjnych w EME Aero tłumaczy, że silnik, który zostanie dostarczony do serwisu, będzie rozłożony na części pierwsze, wyczyszczony i złożony ponownie. Będzie też poddawany różnorakim testom. - Aby serwisować takie złożone i nowoczesne silniki, musimy być pewni, że nasi pracownicy zostaną odpowiednio do tego przygotowani. EME Aero będzie dysponować własnym centrum szkoleniowym, w którym przez 15 miesięcy nowo zatrudnieni pracownicy będą uczyć się podstaw teoretycznych i praktycznych aspektów zadań związanych z pracą w zakładzie. Szkolenia rozpoczną się w lipcu W zakładzie wdrożone zostaną wysokie technologie i rozwiązania przyjazne środowisku, jak evaporator powodujący zero emisji wody ściekowej. W Urzędzie Marszałkowskim odbyło się dziś spotkanie zarządu EME Aero z ministrami i przedstawicielami lokalnych władz (Adam Hamryszczak - podsekretarz stanu, Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, Tadeusz Kościński - podsekretarz stanu, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, Tomasz Pisula – prezes zarządu, Polska Agencja Inwestycji i Handlu S.A). Zaprezentowane zostały etapy inwestycji i korzyści, jakie niesie z sobą ulokowanie jej na Podkarpaciu. - Dla nas to duża radość, że inwestor przynosi do regionu potencjalnych 800 miejsc pracy - podkreślił Władysław Ortyl, marszałek województwa. - Fakt, że udało się przyciągnąć do nas tak znaczącą inwestycję, świadczy o dużym potencjale Podkarpacia. Tadeusz Kościński, wiceminister przedsiębiorczości i technologii mówił, że jest przekonany, że dzięki połączeniu dwóch ogromnych potencjałów światowych liderów w swojej dziedzinie, przedsięwzięcie przyniesie dużą wartość dla mieszkańców regionu oraz lokalnej i krajowej gospodarki.