Przestrzeń publiczna - place, tereny zielone, mała arch.

[Tomek1991]

Beton to rozwój. Rzeszów musi się rozwijać by stać się miastem.

[yogi123]

Pierwsze niech wyprowadzą samochody z rynku bo tragicznie to wygląda. Tyle samochodów wokół starówki jeszcze nigdzie nie widziałem.

[swiety]

Przy okazji remontu takiego placu przy Mickiewicza dobrze byłoby zrobić pod ziemią parking a na powierzchni zero aut, powstałby nowy plac.
Generalnie pomysł z przedłużeniem deptaka w tamtą stronę dobry, powstało tam kilka restauracji, knajp. Podobnie odcinek krótki odcinek Jagiellońskiej powinien zostać przebudowany na strefę A, deptak oraz krótki odcinek Bernardyńskiej.

Tak to widzę :
Zielony - nowe 'deptaki', zamknięte dla ruchu.
Czerwony - ograniczenie ruchu, mniej miejsc parkingowych, więcej miejsca dla pieszych, ogródków restauracyjnych. W przypadku Matejki mogliby w końcu zdecydować się na zamknięcie skrótu przez środek starego miasta. Zostawić ewentualnie przejazd taxi.

[Frodo907]

A ja wam coś pokarzę, zastanówcie się, jak by tak urządzono nadbrzeże Wisłoka to ile można by było zawołać za m2 z oknami na dolinę Wisłoka?
Autorem prac jest Prace autorstwa mgr inż. arch. kraj. Miłosz Dąbrowski +48 781 006 009.







I jakie macie zdanie? Tylko merytorycznie proszę.

[pisul]

Prywatna firma projektująca ogrody(?) zaprojektowała przykładową zieleń i to na cudzych działkach, i to tyle. Sam wykup ziemi od właścicieli w tym konkretnie rejonie przez ratusz szedłby w miliony złotych. Za co? I po co, żeby posadzić 5m żywopłotu i kilka drzew Tak to widzę.

A sam projekt bardzo bardzo słaby. Tak się projektuje ryneczki czy skwerki w Czudcu czy Jaśle a nie coś w stolicy całego ponad 2 milionowego Podkarpacia.

[Tomek1991]

Ryneczki i skwerki stolycy podkarpacia to beton i mieszkaniowka, w ostateczności gole połacie tereny aby nic nie przeslanialo katedry, prawda pisul?

To co Tobie się podoba wydaje się być właśnie w guscie przyjezdnego z Czudca, który widzi beton i korki i mysli, ze to wielki świat.

[pisul]

Już lepiej wyglądał projekt zagospodarowania tego rejonu przedstawiony przez forumowicza bogdanoo w pierwszych postach w temacie - "Wizje Rzeszowa" a nie 3 drzewa na krzyż i morze kostki brukowej.

viewtopic.php?f=27&t=891

[Frodo907]

Jak widzę Pisul, merytorycznie nie potrafisz tylko schodzisz do poziomu dla mnie nieosiągalnego.
To był przykład pokazany w realnym terenie co nie znaczy że tam ma być.
To jest wizja artystyczna.
Ja zrobiłem coś takiego i tereny podzieliłem umowną granicą.


Teren z zielonym tłem to zieleń urządzona. Chodnik i droga dla rowerów nad brzegiem Wisłoka. ścieżki spacerowe, elementy małej architektury miejskiej. Boisko do siatkówki plażowej, koszykówki, stoły tenisowe, place zabaw. Łąki kwietne.
A część od strony ul. Podwisłocze to zabudowa mieszkalno usługowa. Wysoka od strony ulicy i kaskadowo schodząca wysokością do terenów zielonych.
Granica umowna. Do przesunięcia w jedną lub drugą stronę w zależności od aranżacji konkretnego miejsca.

[kornik]

Gdzie się zrobi głośniej? We wsi pod Krosnem?

Wśród potencjalnych turystów, potencjalnych mieszkańców, na rynkach nieruchomości i w poważnych firmach, które szukają miejsca do otwarcia biura i chcą, żeby ich pracownicy mieli co robić po robocie.

Prywatna firma projektująca ogrody(?) zaprojektowała przykładową zieleń i to na cudzych działkach, i to tyle. Sam wykup ziemi od właścicieli w tym konkretnie rejonie przez ratusz szedłby w miliony złotych. Za co? I po co, żeby posadzić 5m żywopłotu i kilka drzew Tak to widzę.

Dokładnie tak - żeby stworzyć przestrzeń publiczną, gdzie może przyjść każdy. Bo jak nie należy do miasta, to nie jest publiczna. Właśnie tym - obecnością przestrzeni publicznych - różni się miasto od wsi.

Scenariusz na zagospodarowanie tego terenu również jest prosty, podobnie jak w przypadku Zelmera: 1. Miasto skupuje działki teraz, kiedy rosną tam krzaczory 2. Przygotowujemy plan zagospodarowania, przez co wartość terenu rośnie 3. Szukamy inwestorów, którzy kupują działki po dużo wyższej cenie; miasto zarabia na zwiększonej przez siebie wartości gruntów. Gdyby zacząć teraz, to z etapem 3 można zdążyć po wyjściu z nadchodzącej recesji.

[Tomek1991]

Kornik, po Twoim ostatnim poście widzę, że zależy Ci na przestrzeni wspolnej, publicznej, a nie zabetonowaniu blokami dla wąskiej garstki mieszkańców.

Popieram.