@harpun,
Przeczytałem całą tą prezentację, myślę, że trochę upraszczasz sprawę.
Dokument nigdzie nie promuje wysokiej zabudowy, zaleca jedynie 'zróżnicowaną wysokościowo strukturę urbanistyczną'.
Podane są tam przykłady wysokiej zabudowy w skali makro (Hong Kong) i pojedynczych wysokich budynków (Łódź), gdzie kształty tej wysokiej zabudowy nie były idealne i powodowały negatywne zjawiska. W obu przypadkach problem sprowadzał się bardziej do kształtów budynków, niż do ich wysokości. Tak więc to jest nie tylko kwestia tego czy budynki dla Warszawy i Rzeszowa będą wysokie, ale przede wszystkim czy będą odpowiednio zaprojektowane pod kątem cyrkulacji.
Upraszczasz też sprawę jadąc po Krakowie, a wychwalając Warszawę. Po pierwsze, popatrz na mapkę prędkości powietrza w zimie (kiedy zanieczyszczenia są największe). Kraków jest w obszarze najbardziej statycznego powietrza w Polsce, i to ma głównie znaczenie. Co niby mają krakusi zrobić ? Postawić towera na rynku albo dobudować co drugiej zabytkowej kamienicy kilka pięter, aby poprawić cyrkulację przez zróżnicowaną zabudowę ? Jaki to ma sens, jeśli 20-30% dni w roku mają bezwietrznych, a przez 50% prędkość wiatru nie przekracza 2 m/s, podczas gdy 2,5 m/s uznaje się za minimalną wartość pozwalającą przewietrzyć miasto ?
- zima.jpg (70.87 KiB) Przeglądany 12770 razy
Poza tym, gdyby nawet zrobili sobie w centrum wysoką zabudowę, to naraziliby się na powstanie w mieście zjawiska bryzy miejskiej. Taka bryza może być niebezpieczna dla miast mających zakłady przemysłowe na obrzeżach, bo zanieczyszczenia mogą być zasysane do centrum. Kraków jest takim przypadkiem, ma hutę:
http://www.mojeopinie.pl/klimat_miast_a_jakosc_zycia_mieszkancow,3,1224170378Warszawa ma też tą przewagę nad Krakowem, że po wojnie stworzono tam całkiem nowe centrum miasta, oddalone od ciasnej zabudowy starego miasta. Poza tym istotne są też tereny zielone, które nagrzewają się wolniej niż budynki i ulice, przez co powstaje różnica ciśnień i cyrkulacja. Kraków nie wypada tutaj tak źle mając Błonia, Planty i inne tereny zielone blisko centrum, a Majchrowski zapowiedział skupienie się w tej kadencji na terenach zielonych i jakości życia. W centrum Warszawy nie jest za dużo zieleni, a będzie jej jeszcze mniej, jak zabudują w końcu Plac Defilad. Ale ważniejsze jest to, że Warszawiacy zabudowują sobie kliny napowietrzające centrum, co pokazuje, że wcale nie mają, jak twierdzisz, tak świetnego podejścia do kwestii jakości powietrza:
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,21383472,rozdrapywanie-zielonych-korytarzy.htmlKwestie czystości powietrza to przede wszystkim czynniki geograficzne i oczywiście niska emisja, diesle itd. Dlatego przewietrzanie miasta i modelowanie przepływu powietrza zabudową, choć ważne, mogą być tylko środkami uzupełniającymi. Tymczasem na tym forum czystość powietrza sprowadza się najczęściej do wysokości budynków oraz zabudowy brzegów Wisłoka.
Sam jestem, za wysoką zabudową w Rzeszowie, ale narzucanie jej argumentami o przewietrzaniu przypomina mi konkurs na budynek naszego Urzędu Miasta i wymóg wysokości budynku podyktowany... potrzebą umieszczenia na dachu nadajników Resmana
Tutaj jeszcze krótkie opracowanie o przewietrzaniu miasta:
https://ahk.pl/fileadmin/AHK_Polen/user_upload/09_Anita_Bokwa.pdf