Strona 2 z 5

Re: Rzeszów vs. Warszawa

Post: 01 lut 2015, 21:53
autor: Meme
Socat pisze:Myślę, że większy odsetek ludzi mówiących "tak" na końcu zdania oznajmującego znajduje się w Warszawie niż w Rzeszowie ;)


:lol: Socat, myślałem, że tylko ja to zauważyłem, czy to zjawisko jest jakoś szerzej opisane? :D

Re: Rzeszów vs. Warszawa

Post: 01 lut 2015, 22:54
autor: kamil89
Chyba każdy to zauważył ;) Jest to koszmarnie irytujące...

Re: Rzeszów vs. Warszawa

Post: 01 lut 2015, 23:01
autor: pisul
Z Warszawiaków już maja nawet polewke kabarety, co tam jedno "tak" na końcu zdania.


Re: Rzeszów vs. Warszawa

Post: 02 lut 2015, 23:18
autor: Glover
W kwestii wygody życia... nocnego ;)
W Rzeszowie będąc gdzieś w centrum na imprezce nocnej, łatwo jest przenieść się do innego lokalu bo wszędzie blisko i jest w czym wybierać a w Warszawie???
Byłem w grudniu na pewnej imprezce w hotelu Radisson Blu na Grzybowskiej ale niestety skończyła się ok 2 w nocy więc z kolegą nie wiele myśląc idziemy... w miasto :mrgreen:
Myślimy... jesteśmy przecież w centrum to zaraz coś znajdziemy. Wybieramy kierunek w stronę Jerozolimskich ale wszystko po drodze pozamykane, żadnych lokali, docieramy do Dworca Centralnego a że zachciało nam się lać, więc szybka decyzja... schodzimy do dworca. Niestety oceniamy że trafiliśmy do jakiegoś "systemu". Chodzimy, chodzimy w koło a tu wszystkie WC-ty pozamykane :o (czynne 6-22), jedynie co chwilę jakiś ochroniarz ale też nie wie gdzie można się odlać o 3 w nocy :evil:
Ostatnia nadzieja to McDonald którego reklamy mijamy... jeszcze kilkaset metrów i będziemy szczęśliwi...
I tak nasz wypad na miasto skończył się w McD na hamburgerach i coli bo juz nigdzie dalej nie chciało nam się iść.

Re: Rzeszów vs. Warszawa

Post: 03 lut 2015, 0:09
autor: rabusar
No tak, u nas o tej godzinie idzie się do irlandczyka i wszystko jasne :)

Re: Rzeszów vs. Warszawa

Post: 03 lut 2015, 14:00
autor: pisul
Na skyscrapercity kolejny forumowicz ma problemy bo za bardzo pokazuje biede i krzywe chodzniki w Warszawie. Pewnie skończy jak ja i święty :)

ObrazekObrazek
fot.kafarek

Re: Rzeszów vs. Warszawa

Post: 12 kwie 2015, 17:33
autor: porteño
Ciekawe spostrzeżenia macie, muszę przyznać, jakkolwiek przyrównywanie miasta do miasteczka nigdy zbyt obiektywne nie będzie.
Ja Warszawy jakoś wyjątkowo nie lubię, choć jestem miłośnikiem dużych ośrodków miejskich. Stolica kojarzy mi się raczej z brudem, hałasem i architektonicznym chaosem. Nie przemawiają też do mnie turystyczne walory Warszawy. Co za to tam uwielbiam, to dużo większa otwartość na odmienność, wielokulturowość i oryginalność. Daleko im oczywiście do Europy Zachodniej, ale w porównaniu z konserwatywnym Rzeszowem to raj.

Co do znajomości języków, to w Rzeszowie też wcale nie jest z tym tak źle, dużo lepiej niż przed kilkoma laty.
Wiadomo, że od pań szatniarek czy panów kierowców autobusów nie ma czego wymagać, ale postępy są na Podkarpaciu i to nie tylko w angielskim.

pisul pisze:- niedziele pracujące! u nas nie do pomyślenia żeby ktoś prywatnie kosił trawnik w niedziele a tam to norma. Jeden idzie do kościoła a drugi tnie fleksem płytki na balkonie albo kuje ściany z dzwonami.

Nie przesadzajmy, że u nas aż takie średniowiecze panuje, że wszyscy tylko do kościoła w niedziele latają. Ja niemal zawsze poświęcam niedzielę na sprzątanie i zakupy. Dziś też słyszałem wiercenie u sąsiadów, więc nie poruszamy się tu po jakimś tabu z tą niedzielną pracą...

pisul pisze:Co do architektury. To matrix.Warszawiacy strasznie dumni z "drapaczy mchmur" tyle że nic co wysokie nie jest Polskie. Większość to budynki które nie są w polskich rękach. I bardzo wysokich jest z 10 troszke niższych podobnie a reszta to bieda. Cosmopolitan 160m właściciel jakiś arab, Żagiel Libeskinda 192 ani pierwszy ani drugio właściciel nie polski...

A co za różnica, jakiej narodowości jest właściciel budynków? :roll: Poza tym Arabowie nie są narodem, tylko grupą etniczną, a zatem mogą być i Polakami jednocześnie, podobnie Żydzi. To chyba dobrze, że międzynarodowe konsorcja u nas inwestują?

Re: Rzeszów vs. Warszawa

Post: 12 kwie 2015, 22:55
autor: rafik
porteño pisze:Nie przesadzajmy, że u nas aż takie średniowiecze panuje, że wszyscy tylko do kościoła w niedziele latają. Ja niemal zawsze poświęcam niedzielę na sprzątanie i zakupy. Dziś też słyszałem wiercenie u sąsiadów, więc nie poruszamy się tu po jakimś tabu z tą niedzielną pracą...

Średniowiecze nie średniowiecze,nazywaj sobie to jak chcesz,ja mieszkając np. w bloku w niedziele słysząc że ktoś za ścianą piłuje,wierci czy tnie płytki na balkonie zwrócił bym mu po prostu uwagę.Niedziela jest dniem do odpoczynku,nie ważne że ktoś jest niewierzący czy wierzący trzeba uszanować fakt że ktoś chce odpocząć.No chyba że delektowałeś się odgłosami wiertła udarowego? :?

porteño pisze:A co za różnica, jakiej narodowości jest właściciel budynków? :roll: Poza tym Arabowie nie są narodem, tylko grupą etniczną, a zatem mogą być i Polakami jednocześnie, podobnie Żydzi. To chyba dobrze, że międzynarodowe konsorcja u nas inwestują?

Mogą inwestować,lecz osobiście wolał bym żeby to Polskie firmy i Polski kapitał był zdolny stawiać takie drapacze chmur.

Re: Rzeszów vs. Warszawa

Post: 13 kwie 2015, 18:53
autor: porteño
rafik pisze:Średniowiecze nie średniowiecze,nazywaj sobie to jak chcesz,ja mieszkając np. w bloku w niedziele słysząc że ktoś za ścianą piłuje,wierci czy tnie płytki na balkonie zwrócił bym mu po prostu uwagę.Niedziela jest dniem do odpoczynku,nie ważne że ktoś jest niewierzący czy wierzący trzeba uszanować fakt że ktoś chce odpocząć.No chyba że delektowałeś się odgłosami wiertła udarowego? :?

Może dla Ciebie jest dniem odpoczynku, lecz dla innych jest dniem pracy. Skoro można takie rzeczy robić w soboty, to dlaczego nie w niedziele? Odpoczynek chroni cisza nocna. Bynajmniej nikomu nie chodzi o delektowanie się, ale remonty są czasem niezbędne...

rafik pisze:Mogą inwestować,lecz osobiście wolał bym żeby to Polskie firmy i Polski kapitał był zdolny stawiać takie drapacze chmur.

Jeśli już to "polskie" firmy i "polski" kapitał, bo przymiotniki piszemy małą literą.
Mnie jest to zupełnie obojętne. Granice państwowe w ogóle nie powinny istnieć.

Re: Rzeszów vs. Warszawa

Post: 14 kwie 2015, 1:43
autor: Mistic92
Meh. Mieszkając w domu nie ma takich problemów. No może nie wylatuję z kosiarką ale szlifierka przez chwile nikogo nie zabije;)