Rzeszów na szczycie listy wypadków

[Doniek]

Ten temat był już wałowany dziesiątki razy, tj. rzeszowskie ronda. Jeżdzę nimi codziennie, po parę razy i już nawet nie mam sił na nikogo trąbić Za najgorsze mianuję rondo Kuronia. Tam jest sajgon i dowolność jazdy skąd się chce gdzie się chce. Teraz w związku z przebudową Lubelskiej az do lotniska i Warszawskiej do Rudnej to dopiero jest ruch zwiekszył... Kiedyś w rozmowie z osobą spoza miasta usłyszałem taki zarzut, że auta jeżdzące po tych dwóch rondach jeżdzą za szybko żeby włączyć się bezpiecznie do ruchu, stąd te wymuszenia.

[Arrival]

Bo problem jest w organizatorze ruchu, a nie ludziach. Wszystkich się nie zmieni.
Rzeszów to jedno z niewielu miejsc gdzie nadal większość zjeżdża z ronda z pasa wewnętrznego. I co? I nic, masa niepotrzebnych stłuczek i stresu.
Nie ma sensu liczyć na to, że ludzie się nauczą, że na normalnym rondzie nie ma, że "z lewego w lewo" a z "prawego w prawo" bo tak dziadek 40 lat temu jeździł.

Bezpieczeństwo ruchu drogowego robi się infrastrukturą. Te ronda od dawna powinny być turbinowe. Zarówno Kuronia jak i Pobitno mają super warunki do tego, żeby prawy pas na dojeździe do ronda szedł bezkolizyjnie w najbliższy zjazd, a wewnętrzny był dla całej reszty. Ale po co.

To samo remonty. Tu na forum nawet pokutuje stare myślenie typu "nie ma zatoru, którego nie da się rozładować większą ilością pasów". Albo, że jak jest miejsce to trzeba budować ładne i szerokie drogi. A potem na nich suszyć.

Kierowca nie jedzie z nosem wpatrzonym w prędkościomierz. Przez 90% czasu jeździ się na czuja tak jak droga pozwala. Dlatego jadąc 80kmh na autostradzie wydaje się nam, że stoimy, a ta sama prędkość na wąskiej drodze osiedlowej jest już całkowicie inaczej odczuwana.

A potem mamy kwiatki jak np. wyremontowana Wieniawskiego. Jeśli organizator ruchu zakładał, że w tym rejonie po tej drodze kierowcy powinni jeździć 40kmh (chyba takie tam stoi ograniczenie) to powinien zbudować drogę po której domyślnie wygodnie się jedzie 40kmh. A jaką zbudowali? Taką, po której wygodnie się jedzie 70-90kmh, a potem postawili ograniczenia. A potem patrol co kilka dni. A potem jeszcze próg zwalniający.

Efekt jest taki, że zmarnowano całą masę asfaltu i terenu na coś zbędnego i obniżono bezpieczeństwo okolicznych mieszkańców.

[lnow]

Zdecydowanie nie powinniśmy być dumni z takiego miejsca na podium
https://pszczelnictwo.com.pl/shop/category/syrop-dla-pszczol

[annabelz]

W Rzeszowie to przynajmniej kierunkowskaz dają jak zjeżdżają z ronda, bo jak jeździłam jakiś czas przez Dębice to praktycznie nikt tego światełka na rondach nie używał...

[WoJa]

Bo problem jest w organizatorze ruchu, a nie ludziach. Wszystkich się nie zmieni.
Rzeszów to jedno z niewielu miejsc gdzie nadal większość zjeżdża z ronda z pasa wewnętrznego. I co? I nic,(...).

Bo tak się jeździ w krajach, w których rondo wielopasmowe było znane, jak w Rz "były furmanki i bruk". I tak się jeździ w dużych miastach - zastosuj swoją teorię np. w WAW - i policz ile razy usłyszysz, abyś się kulturalnie oddalił z taką jazdą. Wyobrażasz sobie zjeżdżanie na prawy pas na rodzie 3 lub 4 pasmowym, ale to samo dotyczy 2-pasmowego. To co powinno znaleźć się w PoRD to OBOWIĄZEK zajmowania prawego pasa, jak się zjeżdża na pierwszym zjeździe i to rozwiązuje cały problem.

Poczytaj też o przepisach dot. rond (dobrze opisanych) np. w GB i DE. A, że w PL forsuje się denną interpretację przepisów o ruchu na rodzie po prawym pasie bo nie ma przepisów dla rond w ogóle - to mamy co mamy, tacy jak ty forsują bzdurną teorię, a ludzie próbując to stosować na siłę, co się im wciska na kursach robią tylko zagrożenie.

Generalnie nasze PoRD jest kompletnie oderwane od rzeczywistości dróg, skrzyżowań i rond wielopasmowych - bo mentalnie został w komunistycznych rozwiązaniach drogowych.

[Kacu]

Bzdurna teoria, ale jednak uwarunkowana w polskich przepisach. Zagrożenie powodują opuszczający ronda prosto z pasa zewnętrznego. Jak spowodujesz w ten sposób wypadek to będziesz się policjantowi tłumaczyć, że ty się z tym przepisem nie zgadzasz i dlatego walisz w prawidłowo jadące auta po wewnętrznym?

[icetruck]

I tak się jeździ w dużych miastach - zastosuj swoją teorię np. w WAW - i policz ile razy usłyszysz, abyś się kulturalnie oddalił z taką jazdą.

Nie wiem co to za miejsce to "WAW" - ale mają tam takie niepełnosprawne ronda jak w Rzeszowie, czy może turbinowe i/lub z organizacją ruchu wymuszającą wybór odpowiedniego pasa w zależności od celu jazdy?

[WoJa]

Takie tajne miejsce

[WoJa]

Bzdurna teoria, ale jednak uwarunkowana w polskich przepisach. Zagrożenie powodują opuszczający ronda prosto z pasa zewnętrznego. Jak spowodujesz w ten sposób wypadek to będziesz się policjantowi tłumaczyć, że ty się z tym przepisem nie zgadzasz i dlatego walisz w prawidłowo jadące auta po wewnętrznym?

Jeśli piszesz do mnie - to zapewne pomieszałeś zewnętrzny z wewnętrznym. Ale tak opuszam z wewnętrznego pasa ronda jeśli jadę dalej, niż na pierwszy zjazd, przepuszczając tych wystrachanych po kursach u polskich instruktorów, co to chcąc się stosować do drewnianej teorii, opitalają każde rondo dookoła po zewnętrznym. I tak mam świadomość, że jak się zderzę z takim mistrzem prawego pasa na rondzie to będzie moja wina wg polskich przepisów.

Tylko nie po to są ronda z wieloma pasami i nie po to są od razu dwa lub więcej pasów na zjeździe, aby bez sensu po tych pasach meandrować, zabijając płynność ruchu i nie wykorzystując wyższej przepustowości jaką daje 2 i więcej pasów.

I powodzenia każdemu w zmianie pasa na rondzie w godzinach szczytu - bawcie się, ale to nie moja bajka

A na końcu wszystko rozbija się o brak przepisów i do adoptowania na siłę przepisu o trzymaniu się prawego pasa nawet na drodze z wieloma pasami, co jest jest przepisem bzdurnym nawet w kontekście prostych dróg - ot relikt komuny, gdzie dróg z wieloma pasami było jak na lekarstwo. Zresztą dodam USA jako kolejny kraj wielopasmowych dróg (wprawdzie bez rond) ale tam nie ma nakazu jazdy prosto prawym pasem jeśli droga jest wielopasmowa, bo to bzdura - ba wyprzedzać można jadąc dowolnym pasem. Po to jest wiele pasów aby zwiększać przepustowość.

EDIT: i jeszcze dodam rondo w Jasionce (skrzyżowanie Lubelskiej i "Lotniskowej") - nie ma wyznaczonych strzałkami kierunków przed wjazdem, ale jak jesteś na pasie wewnętrznym i zmierzasz z lubelskiej na "Lotniskową" to linie ładnie kierują cię z pasa wewnętrznego ronda na wewnętrzny pas "Lotniskowej" - dodam, że kierują niby wbrew przepisom, o których koledzy powyżej piszą - ale kierują zdroworozsądkowo i tak jak to się robi w UK czy DE.

[WoJa]

I jeszcze cytat:

"Do kwestii zajmowania prawego pasa przy wykonywaniu skrętu w prawo odniósł się wielokrotnie inny ekspert - Zbigniew Drexler, autor regularnie wznawianego podręcznika "Przepisy ruchu drogowego z ilustrowanym komentarzem". Uszczegółowił, że interpretacja, że przy wjeżdżaniu na rondo ruch odbywa się tylko w jednym kierunku - w prawo - jest błędna. Ten początkowy ruch w prawo wynika tylko z geometrii skrzyżowania, a nie z rzeczywistego kierunku ruchu.
Określając kierunek skręcania na rondzie należy brać pod uwagę rezultat ostateczny, czyli finalną zmianę kierunku ruchu pojazdu, a nie poszczególne fazy do tego prowadzące. Jeżeli jechaliśmy na północ, a teraz jedziemy na zachód, to oczywiste jest, że skręciliśmy o 90° w lewo. A jeśli wyjeżdżamy na północ, to de facto nie zmieniamy kierunku ruchu, mimo że opuszczając rondo wykonujemy skręt w prawo. Może to i trochę skomplikowane, ale wciąż logiczne. 
Z. Drexler odnosząc się do cytowanego wcześniej art. 22 Pord podkreśla, że:
"Przepisu nie można interpretować (co niekiedy się zdarza), jako zobowiązującego kierującego poruszającego się przy wyspie centralnej na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym i zamierzającego je opuścić, do zbliżenia się najpierw do prawej krawędzi jezdni ronda i z tego miejsca wjechania na drogę wylotową. Taka interpretacja jest sprzeczna z istotą przepisu art. 22 ust. 2, dotyczącego sytuacji przed skręceniem, a więc przed wjechaniem na skrzyżowanie, natomiast już na rondzie skręcanie jest realizowane odpowiednio do jego formy, która - jak wiadomo - bywa bardzo różnorodna."

Opuszczanie ronda lewym pasem jest więc zgodne z prawem

Trzeba jednak pamiętać, że podczas zmiany pasa ruchu obowiązują te same zasady, jak w każdym innym miejscu na drodze, tzn. obowiązek sygnalizowania zamiaru wykonania tego manewru, a także ustąpienia pierwszeństwa. I to jest właśnie bardzo ważna kwestia, pozwalająca unikać zajeżdżania innym drogi i kolizji."

https://motoryzacja.interia.pl/przepisy ... a-przepisy