Forum Rzeszowskich inwestycji

A tak swoją drogą, gdy swego czasu poruszałem kwestię braku dużych inwestycji w Rzeszowie, to inny zagorzały zwolennik Prezydenta krzyczał, że prezydent to nie Urząd Pracy, a drugi mu wtórował, że mieszanie się w wolny rynek nie przynosi niczego dobrego.

Tymczasem teraz okazuje się, że to dobrze, że Prezydent nie tylko zobowiązał się do budowy drogi i zapewnienia komunikacji MPK, ale w dodatku do dobudowania nowego piętra w Centrum Kształcenia Praktycznego aby kształcić pracowników Lufthansy i był chętny oddać działkę wartości ponad 20 milionów pod inwestycję budzącą wątpliwości środowiskowe i ekologiczne (http://twinn.pl/?idd=8&rok=2017&page=0& ... poz=ml1%20) i jest wszystko cacy i brawo dla niego.

Normalnie ludzie renesansu. Poglądy od prawa do lewa. A teraz jeszcze widzę, że walka Rzeszowa o nowe terytoria nabiera znamion krucjaty. Trzeba wyzwolić okolicznych ciemiężonych mieszkańców spod władzy nieporadnego PIS i zapewnić im (i całemu Podkarpaciu) dobrobyt pod wodzą Prezydenta Ferenca.

foreigner pisze:(...), to inny zagorzały zwolennik Prezydenta krzyczał, że prezydent to nie Urząd Pracy, (...).

To, że jestem za powiększeniem Rzeszowa nie czyni mnie zagorzałym zwolennikiem Ferenca. Nie ma tutaj znaku równości. Styl w jakim próbuje to robić Ferenc mi się nie podoba --> mieszkam w gminie, której nie udało się przyłączyć (ja głosowałem "Za") bo Ferenc nie zrobił nic, aby mieszkańców przekonać.

foreigner pisze:(...) pod inwestycję budzącą wątpliwości środowiskowe i ekologiczne (http://twinn.pl/?idd=8&rok=2017&page=0& ... poz=ml1%20) i jest wszystko cacy i brawo dla niego..

Ja pamiętam takie testy silników na WSK, dramatu nie było.

foreigner pisze:(...) Trzeba wyzwolić okolicznych ciemiężonych mieszkańców spod władzy nieporadnego PIS (...)

Wkładasz w moje usta słowa, których nie powiedziałam. Nie przekręcaj i nie nadinterpretuj moich wpisów.

OK, sorry. Nadinterpretacja.

w kazdym miescie sie tak robi wystarczy spojrzec na pomysly metropolii warszawskiej

Kolejny rok z rzędu odrzucono też wniosek władz Rzeszowa, które mają chrapkę na prawie 2,2 tys. ha kilku sąsiednich gmin.

Czytaj więcej na http://biznes.interia.pl/wiadomosci/new ... ign=chrome

to było do przewiedzenia że ze zmiany granic nic nie będzie. Zająć się tym co już jest