[...]Proces ten ma powodować powstawanie olbrzymich kosztów dla koniecznej później budowy infrastruktury miejskiej (drogi, wodociągi, kanalizacja, energetyka) oraz koszty komunikacyjne (obsługa komunikacji publicznej, dojazdy indywidualne). Nakłady te samorządy miast muszą ponosić kosztem cięć w wydatkach na rozwój cywilizacyjny w innych działach – w edukacji, we wspieraniu nowoczesnych miejsc pracy, w rozwoju rodziny i kulturze.[...]
pisul pisze:O tak tak, na pewno działkowcy zgodzą sie na budowe mieszkań.
Prędzej terrorysta odda koran i karabin niż działkowiec te kilka arów co dzierżawi
Tereny lotniska jednak powinny należeć do Rzeszowa.
Na wtorkowej sesji Rady Miasta, władze Rzeszowa przedstawiły od razu dwa projekty uchwał, dotyczące poszerzenia granic miasta. Pierwszy zakładał „połknięcie” przez miasto całej Gminy Krasne.
Drugi z kolei „powykrawanie” z kilku sąsiedzkich gmin po parę sołectw.
I tak... z gminy Krasne - Malawę, z gminy Świlcza - Bziankę i Rudną Wielką, z gminy Głogów Małopolski- Miłocin, Pogwizdów Nowy i Rudną Małą a z gminy Trzebownisko - Zaczernie, Nową Wieś i część Jasionki.
Trzeba przyznać, że dyskusja była dość gorąca. Szczególnie jeśli chodzi o przyłączenie Gminy Krasne.
Marcin Fijołek, szef klubu radnych PiS właściwie od razu poinformował, że jego klub będzie na „nie”! Radni tego klubu przypominali też, że właściwie dopiero co, bo na początku roku, z przejęcia tej gminy nic przecież nie wyszło. Większość mieszkańców Krasnego głosowała przeciwko przyłączeniu do Rzeszowa.
Zwracali też uwagę na to, że planowane przyłączenie takich miejscowości, jak Strażów i Palikówka, pozbawione jest sensu, ze względu na późniejsze koszty koniecznych tam inwestycji.
Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta z klubu PO, zasugerował też zmianę sposobu rozszerzania granic Rzeszowa. Z obecnej - prowadzącej często do konfliktu między miastem a okolicznymi gminami, na bardziej ugodową. I przypomniał swój pomysł sprzed kilku lat, który zakładał tworzenie dzielnic z szerokimi ich autonomiami. Tu podał przykład Zielonej Góry, która poszła właśnie tą drogą. Tam się udało, dlaczego więc w Rzeszowie miałoby się nie powieść.
Za Krym do sądu?!
Radny Waldemar Kotula (Prawo i Sprawiedliwość) w pewnym momencie dyskusji porównał próby wchłonięcia Krasnego do Rzeszowa, do aneksji Krymu przez prezydenta Rosji Władimira Putina. Riposta prezydenta Tadeusza Ferenca była natychmiastowa.
- Prosiłbym, żeby pan wycofał te słowa odnośnie Krymu, albo będę chciał skierować sprawę do sądu. Niech pan liczy słowa! - powiedział prezydent.
Radny szybko swoje słowa wycofał.
Ostatecznie jednak radni uchwałę przyjęli. 14 było „za”, 11 przeciwko.
Nieco mniej emocji wzbudziła już dyskusja nad drugim projektem uchwały, tej „wykrawającej” z sąsiednich gmin po kilka sołectw. Tu jednak Andrzej Dec zgłosił poprawkę do uchwały. Zaproponował, aby do sołectw już wymienionych w projekcie, dołączyć jeszcze Matysówkę oraz leżące w gminie Boguchwałą Kielanówkę i część Racławówki – przysiółek Racławówka Doły.
Radni zgodzili się na takie rozwiązanie.
Przeszła i sama uchwała. „Za” było 15 radnych, przeciwko 9 - tu wszyscy z PiS.
Niedługo więc mieszkańców Rzeszowa i tych mieszkających na terenach, które miałyby przez Rzeszów wchłonięte, czekają kolejne społeczne konsultacje.
Ostatecznie i tak decyzję podejmie rząd. Już nie PO i PSL a PiS.
Pozytywnych wyników konsultacji społecznych w Rzeszowie można się spodziewać. Zawsze mieszkańcy Rzeszowa w zdecydowanej większości opowiadali się za rozszerzeniem granic administracyjnych miasta. Ratusz porażki notował, gdy te same pytania zadawał mieszkańcom terenów, które miałyby być włączone do Rzeszowa. Ci mieszkańcy w przeważającej części mówili „nie”.
Żeby mieli tutaj robotę
– Interesuje mnie taka polityka, żeby miasto się rozwijało, żeby kolejni ludzie przychodzili tu do Rzeszowa i żeby tu mieli robotę, naukę i kulturę i bezpieczeństwo i poczucie dobrego życia – mówił podczas listopadowej sesji Rady Miasta Rzeszowa prezydent Tadeusz Ferenc.
To wtedy rada zgodziła się na poszerzenie Rzeszowa o gminę Krasne i 12 sołectw: Malawy z gminy Krasne, Matysówki z gminy Tyczyn, Kielanówki z gminy Boguchwała, Bzianki i Rudnej Wielkiej ze Świlczy, Miłocina, Pogwizdowa Nowego, Rudnej Małej, które teraz wchodzą w skład gminy Głogów Małopolski oraz Zaczernia i Nowej Wsi z Trzebowniska.
Na liście są także fragmenty dwóch kolejnych sołectw: Racławówki (tzw. Racławówka Doły) z gminy Boguchwała oraz Jasionki (port lotniczy i tereny wokół niego) z Trzebowniska.
Zgoda rady była wstępem do poszerzenia granic, która jeszcze o niczym nie decydowała. Kolejnym krokiem formalnym są konsultacje społeczne wśród samych mieszkańców Rzeszowa i tych miejscowości, które ratusz chce wchłonąć w granice miasta. Od początku przyszłego roku rozpoczną się konsultacje wśród rzeszowian. Konsultacje potrwają do końca stycznia.
Ankiety będzie można wypełniać na kartkach o dwóch kolorach. Białe dotyczą przyłączenia do Rzeszowa całej gminy Krasne, na zielonych do wypełnienia będą pola dotyczące przyłączenia wspomnianych 12 sołectw. Wyrażenie opinii polegać będzie na umieszczeniu znaku X w odpowiedniej rubryce. Do wyboru będą trzy odpowiedzi: „jestem za”, „jestem przeciw”, „wstrzymuję się”.
Konsultacje to początek
Ankiety będą dostępne w budynkach Urzędu Miasta Rzeszowa oraz w punktach informacyjnych przy ul. Okrzei 1, pl. Ofiar Getta 7, ul. Kopernika 1, a także w siedzibach rad osiedlowych i w punktach urzędu znajdujących się w galeriach handlowych. W ankietach mogą wziąć udział jedynie osoby pełnoletnie stale mieszkające na terenie Rzeszowa.
Wypełnione ankiety mieszkańcy Rzeszowa mogą składać bezpośrednio osobom udostępniającym ankiety lub w miejscach udostępniania ankiet. Po przeprowadzeniu konsultacji wśród mieszkańców Rzeszowa, przyjdzie czas na konsultacje wśród mieszkańców terenów, które miałyby zostać włączone do stolicy Podkarpacia.
Wyniki konsultacji nie są wiążące dla ostatecznej decyzji, którą podejmie Rada Ministrów, czyli rząd. Ratusz chciałby, żeby gmina Krasne i 12 sołectw były częścią Rzeszowa od początku 2017 r. W między czasie opinię w tej sprawie wyda wojewoda podkarpacki, który swoje stanowisko wraz z wynikami konsultacji przekaże do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
– Ministerstwo przygotowuje projekt uchwały. Też może się zgodzić lub nie zgodzić z wojewodą i wystosować swoją propozycję decyzji. Później z MSWiA całość dokumentów z projektem uchwały trafia do Rady Ministrów. I tak naprawdę to RM podejmuje ostateczną decyzję. Ma na to czas do 31 lipca. I wtedy poszerzenie następuje od 1 stycznia kolejnego roku – wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Gdzie są dostępne ankiety?
– Kancelarii Ogólnej Urzędu Miasta Rzeszowa: Ratusz, Rynek 1
– Punktach Informacyjnych Urzędu Miasta Rzeszowa: ul. Okrzei 1, pl. Ofiar Getta 7, ul. Kopernika 15,
– Punktach Obsługi Mieszkańców: al. Witosa 21 (hipermarket „bi1”), al. Kopisto 1 (Centrum Kulturalno-Handlowe Millenium Hall), ul. Krakowska 20 (Galeria Handlowa Nowy Świat), al. Rejtana 65 (Centrum Handlowe Plaza) i al. Piłsudskiego 44 (Galeria Rzeszów)
– siedzibach Rad Osiedlowych miasta Rzeszowa
– siedzibach jednostek organizacyjnych miasta Rzeszowa
– Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Rzeszowa (www.bip.erzeszow.pl)
Rzeszów ostatni raz się poszerzył w 2010 r., gdy do jego granic włączono Budziwój i część Miłocina. Od tamtej pory miasto wielokrotnie podejmowało próby włączania do Rzeszowa kolejnych terenów. Wszystkie kończyły się porażką, a prezydent Tadeusz Ferenc wchodził w polityczne spory z wójtami gmin, z których Ferenc chciał „wyciągać” tereny.
Ratusz liczy na to, że tym razem rząd PiS będzie przyjaźniej nastawiony do planów poszerzenia Rzeszowa. Tego nie można było mówić w ostatnich latach w okresie rządów PO-PSL. Poprzednia ekipa odmawiała poszerzenia granic miasta, bo nie chcieli tego mieszkańcy przyłączanych terenów.
Władze Rzeszowa deklarują, że w przyłączane tereny są w stanie zainwestować nawet 800 mln zł.
SABINA LEWICKA
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości