^^ To dobry przykład, których w Rzeszowie zbyt wiele nie ma. U nas obowiązuje zasada stawiaj gdzie popadnie, kto ma kawałek działki w dobrym miejscu tam stoją szmaty na które mało kto zwraca uwagę. Najgorsze, że do tego burdelu każdy się przyzwyczaił i ciężko będzie to ogarnąć .
Przykładów są setki, gdyby nie to Rzeszów byłby o wiele ładniejszym miastem a tak mamy syf w wielu miejscach.
Zły przykład samowoli - kawałek płotu w dobrym miejscu i już szmata - nie byle jaka - 4 metrowa! (Siemieńskiego) :