Ale korki to nie jest jedyny powód. Chodzi także o portfele kierowców i środowisko.
– Jak samochód się zatrzymuje, a później startuje, zwiększa się zużycie paliwa i jest więcej zanieczyszczeń – przekonywał dalej przewodniczący Rady Miasta.
Może zaczniemy od usunięcia z dróg aut nadających się jedynie na złom? Można się zatruć jadąc za takim kopciuchem. Może warto pomyśleć o jakiś biletach zniżkowych dla rzeszowskich kierowców? Jak zachęcić kierowców do przesiadki do autobusu skoro transport zbiorowy jest tak słabo zorganizowany i droższy niż przejazd autem?
Mam nadzieję, że jak otworzą nowe stacji PKA to spora część mieszkańców chętnie skorzysta z wygodnych elektrycznych szynobusów znacznie lepszych niż autobusy. Bez korków, bez podskakiwania na dziurawej drodze, bez hałasu, bez wybitych zębów przy ostrym hamowaniu itd. Szkoda, że jest tak mało miejsca na stworzenie nowych tras miejskich by połączyć najbardziej zaludnione i zakorkowane osiedla z centrum i między sobą. Trasy do większych miast też byłyby dobrym rozwiązaniem, bo są często uczęszczane i też generują korki w mieście np. Mielec-Kolbuszowa-Rzeszów, albo Mielec-Sędziszów-Rzeszów