Strona 14 z 18

Re: Kładka pieszo-rowerowa na Wisłoku.

Post: 25 wrz 2016, 21:20
autor: PzD91
^^ Ale porównanie dałeś :cry: te mosty w Pradze są w centrum, po niektórych nie ma ruchu samochodowego w ogóle. Zresztą w całym centrum Pragi prawie nie ma aut, jedynie to taksówki, tramwaje i metro. Piękne miasto i polecam wszystkim, którzy nie byli swoja drogą.

Re: Kładka pieszo-rowerowa na Wisłoku.

Post: 26 wrz 2016, 13:39
autor: Sindus
Frodo907 pisze:Zabetonujmy cały zalew :twisted: , W tedy wszystkie samochody z Kwiatkowskiego się zmieszczą, tylko gdzie wyjadą? :evil:

Ja jestem przeciwny temu mostu,ale jak się Tadek uprze to i tak postawi na swoim :) Jeżeli ma powstać to wolałbym aby tak wyglądał np.w środku ...oczywiście w odpowiedniej skali...a na zewnątrz byłoby cicho(koszt tego pewnie jest 5x większy ? ) Obrazek

Re: Kładka pieszo-rowerowa na Wisłoku.

Post: 26 wrz 2016, 15:43
autor: OloB
Samochodów będzie coraz więcej więc po zbudowaniu proponowanego mostu korek będzie nie tylko na Kwiatkowskiego, ale i po drugiej stronie zalewu. Wg mnie korki na Kwiatkowskiego rozładowałoby bezkolizyjne skrzyżowanie Kwiatkowskiego z Al. Powstańców W-wy, oraz podobne rozwiązanie dla skrzyżowania Hetmańskiej z Al. Powstańców W-wy.

Ja w tematach budowy dróg i mostów jestem laikiem, ale czy koszt takiej inwestycji nie byłby podobny lub niewiele wyższy od tego co pochłonie budowa mostu? Może ktoś wyprowadzi mnie z błędu?

Re: Kładka pieszo-rowerowa na Wisłoku.

Post: 26 wrz 2016, 18:07
autor: jasiop
OloB pisze: Wg mnie korki na Kwiatkowskiego rozładowałoby bezkolizyjne skrzyżowanie Kwiatkowskiego z Al. Powstańców W-wy, oraz podobne rozwiązanie dla skrzyżowania Hetmańskiej z Al. Powstańców W-wy. ...
... Może ktoś wyprowadzi mnie z błędu?

Poczytaj sobie o tzw. "paradoksach drogowych", o wpływie nowych czy poszerzanych dróg na ruch i przepustowość sieci komunikacyjnej.
Na początek np. Prawo Lewisa-Mogridge’a ...

Re: Kładka pieszo-rowerowa na Wisłoku.

Post: 27 wrz 2016, 13:44
autor: Nikoś
OloB pisze:Samochodów będzie coraz więcej więc po zbudowaniu proponowanego mostu korek będzie nie tylko na Kwiatkowskiego, ale i po drugiej stronie zalewu. Wg mnie korki na Kwiatkowskiego rozładowałoby bezkolizyjne skrzyżowanie Kwiatkowskiego z Al. Powstańców W-wy, oraz podobne rozwiązanie dla skrzyżowania Hetmańskiej z Al. Powstańców W-wy.

Ja w tematach budowy dróg i mostów jestem laikiem, ale czy koszt takiej inwestycji nie byłby podobny lub niewiele wyższy od tego co pochłonie budowa mostu? Może ktoś wyprowadzi mnie z błędu?


gdzie koło stadionu chcesz wcisnąć skrzyżowanie wielopoziomowe ?
a most na trasie południowej co już było wiele razy pisane powinien już dawno powstać bo jak zamkną podkarpacką na czas budowy wiaduktu to korek będzie przez całe miasto

Re: Kładka pieszo-rowerowa na Wisłoku.

Post: 28 wrz 2016, 10:10
autor: OloB
jasiop pisze:
OloB pisze: Wg mnie korki na Kwiatkowskiego rozładowałoby bezkolizyjne skrzyżowanie Kwiatkowskiego z Al. Powstańców W-wy, oraz podobne rozwiązanie dla skrzyżowania Hetmańskiej z Al. Powstańców W-wy. ...
... Może ktoś wyprowadzi mnie z błędu?

Poczytaj sobie o tzw. "paradoksach drogowych", o wpływie nowych czy poszerzanych dróg na ruch i przepustowość sieci komunikacyjnej.
Na początek np. Prawo Lewisa-Mogridge’a ...


Zerknąłem, poczytałem o kilku paradoksach i prawach opisujących zjawiska związane z natężeniem ruchu drogowego. Z tych pobieżnych analiz wynika dla mnie następujący wniosek: pieniądze planowane na budowę mostu/kładki należy wydać na transport publiczny i infrastrukturę rowerową. I byłoby to całkowicie słuszne, jednak jeśli infrastruktura drogowa całkowicie nie przystaje do natężenia i bardzo szybko ulega zablokowaniu, wydaje mi się, że należy jednak pomyśleć o zlikwidowaniu barier (wąskich gardeł). Takimi punktami bez wątpienia są skrzyżowania z długim oczekiwaniem na zielone światło.
Zasada wydaje się prosta - jeśli do arterii wlewa się więcej niż wynosi zdolność do przepuszczenia w jej najmniej wydajnym punkcie, zawsze zrobi się zator. Jeśli zlikwidować zator przepływ może być powolny (przy dużym natężeniu ruchu) ale ciągły. A chyba chodzi o to właśnie aby nie robić zatorów. Oczywiście należy zadbać o to, aby do arterii nie wlewało się zbyt dużo samochodów. Dlatego, wracając do wspomnianego wyżej wniosku, należy ułatwić poruszanie się po mieście z użyciem transportu publicznego oraz rowerów. Jednocześnie należy zniechęcać do korzystania z samochodu.

Nikoś pisze:gdzie koło stadionu chcesz wcisnąć skrzyżowanie wielopoziomowe ?
a most na trasie południowej co już było wiele razy pisane powinien już dawno powstać bo jak zamkną podkarpacką na czas budowy wiaduktu to korek będzie przez całe miasto

Już pisałem wcześniej, że nie jestem inżynierem budownictwa, ale obserwując wiele podobnych rozwiązań, miejsca koło stadionu oraz po drugiej stronie zapory jest wystarczająco. Ale z mojej strony to tylko teoretyzowanie, więc nie chcę ciągnąć dyskusji.

Re: Kładka pieszo-rowerowa na Wisłoku.

Post: 28 wrz 2016, 19:36
autor: Pieczarkowy
Przecież most ma powstać kilka kilometrów dalej, który połączy tę stronę Rzeszowa z ulicą Podkarpacką - po co w tym miejscu przejazd dla samochodów? Proponuje jeszcze wpuścić samochody na bulwary, umożliwi to rozładowanie korków...



:lol:

Re: Kładka pieszo-rowerowa na Wisłoku.

Post: 28 wrz 2016, 20:51
autor: Sindus
Pieczarkowy pisze:Przecież most ma powstać kilka kilometrów dalej, który połączy tę stronę Rzeszowa z ulicą Podkarpacką - po co w tym miejscu przejazd dla samochodów? Proponuje jeszcze wpuścić samochody na bulwary, umożliwi to rozładowanie korków...



:lol:

Zgadza się ale Tadek z Budziwoja i mieszkańcy tej dzielnicy naciskają na budowę tego mostu,aby szybko dostać się do roboty i z roboty w centrum miasta :lol:

Re: Kładka pieszo-rowerowa na Wisłoku.

Post: 29 wrz 2016, 10:08
autor: dStan
OloB, ale nie zrozumiałeś chyba tego prawa. Piszesz:

OloB pisze:...wydaje mi się, że należy jednak pomyśleć o zlikwidowaniu barier...
Zasada wydaje się prosta - jeśli do arterii wlewa się więcej niż wynosi zdolność do przepuszczenia w jej najmniej wydajnym punkcie, zawsze zrobi się zator. Jeśli zlikwidować zator przepływ może być powolny (przy dużym natężeniu ruchu) ale ciągły. A chyba chodzi o to właśnie aby nie robić zatorów. Oczywiście należy zadbać o to, aby do arterii nie wlewało się zbyt dużo samochodów.

To się ze sobą kłóci. "Wydaje mi się" to w twoim przypadku słowo - klucz. Prawo Lewisa-Mogridge’a właśnie o tym mówi, że zlikwidowanie takich zatorów (wikipedia.org) "poszerzanie dróg nie prowadzi do zwiększenia ich przepustowości, ponieważ ruch na takiej ulicy powiększa się tak, aby maksymalnie wypełnić nową (zwiększoną) przepustowość". Więc zatory dalej będą.
Poszerzanie drogi = 'wlewanie' większej ilości pojazdów do arterii. W jaki sposób chciałbyś temu zapobiec, tzn zwiększeniu ilości samochodów, jeśli jest to naturalna odpowiedź na poszerzenie drogi w danym miejscu? Zwiększyć przepustowość można jeszcze zwiększając średnią prędkości na danym odcinku, ale to jest w mieście trudne do osiągnięcia (niebezpieczne, choć akurat w tym miejscu ta prędkość i tak jest podniesiona)

OloB pisze:Dlatego, wracając do wspomnianego wyżej wniosku, należy ułatwić poruszanie się po mieście z użyciem transportu publicznego oraz rowerów. Jednocześnie należy zniechęcać do korzystania z samochodu.

Nawet nie chodzi o zniechęcenie do korzystania z samochodu, ale o zachęcanie do korzystania z innych środków. No i tutaj (przynajmniej teoretycznie) pole do popisów ma komunikacja zbiorowa. Zwiększenie liczby kursów, większe autobusy, bus-pasy, taktowanie, insfrastruktura rowerowa, wiele rzeczy możnaby wymienić. Od tego trzeba zacząć.

Re: Kładka pieszo-rowerowa na Wisłoku.

Post: 29 wrz 2016, 19:40
autor: Frodo907
Ważniejsza od kija powinna być marchewka.
Popatrzcie jak wygląda sieć dróg dla rowerów w Rzeszowie i porównajcie z siecią dróg dla samochodów.
https://drive.google.com/open?id=1B2Nv9wv0qJua4_szDbjhKC75qAo&usp=sharing
I niech mi ktoś powie że rowerzyści są roszczeniowi.
Problem na korki? Zachęcić część z tych osób stojących w korku do tego by się przesiąść na rower lub komunikacji publicznej.