jasiop pisze:porteño pisze:
...Mając do dyspozycji tylko jedną wielką inwestycję, Ferenc wolał zmniejszyć ruch na Piłsudskiego niż na Powstańców Warszawy.
... zrobić ambitne plany, żebyśmy znów mogli się pochwalić czymś okazalszym niż tylko najzwyklejszy most.
... ale chyba lepiej mieć dwa krótsze korki niż jeden gigantyczny.
1 Jakim cudem ten most zmniejszył ruch na Piłsudskiego i o ile ?
2 Megalomania ...
3 Liczba samochodów stojących jest taka sama, za to wywalone zostanie ileś tam mln złotych. To ma być racjonalne ?
1 - O ile to Ci nie powiem, bo nie liczyłem, ale żadnych cudów nie trzeba, by zgadnąć, że ludzie jadący w stronę Trzebowniska czy Jasionki (gdzie przecież coraz więcej firm się wprowadza), a nawet na same Staromiejskie Ogrody z Pobitna, Wilkowyi, Słociny, Krasnego, Malawy i wszystkich sąsiadujących okolic, do tej pory byli zmuszeni przejechać przez Piłsudskiego, a teraz wybierają nowy most.
2 - Na megalomanii swą potęgę zbudowało niejedno miasto.
3 - Jak najbardziej, bo stały te samochody będą znacznie krócej, jeśli się je na dwa skrzyżowania podzieli, a chyba każdemu chodzi o jak najbardziej płynny ruch.
Nikoś pisze:porteño pisze:, jednak próby odkorkowania centrum w perspektywie wprowadzania inteligentnego systemu transportu publicznego z buspasami na Piłsudskiego na czele należy docenić.
system który i tak nic nie dał, była zielona fala to teraz stoisz na każdych światłach
Dał spore dofinansowanie, które przyczyniło się do modernizacji wielu skrzyżowań, zakupu nowych autobusów, ich wyposażeniu w nowoczesną infrastrukturę, instalacji elektronicznych tablic na przystankach, biletomatów... Jak to ma być nic, to dobrze, że nie Ty rządzisz tym miastem.
Nikoś pisze:porteño pisze:Choć ruch na nowym moście jest faktycznie dość mizerny, to jednak gdyby większość z tych aut miała jeździć przez centrum, to dopiero byśmy mieli korki.
Wystarczyło na początek istniejący most na Załężu wyremontować i też na chwile by było bo dalej jest autostrada więc
Co by było? Objazd centrum jakimiś wąskimi uliczkami o charakterze mocno wiejskim. To ja już wolę reprezentacyjny most z obwodnicą z prawdziwego zdarzenia, który przynajmniej nieco ożywił jedno z najbardziej zaniedbanych i odciętych od świata osiedli.
Nikoś pisze:porteño pisze: A póki jest pomysł i kasa na kładkę Grabskiego-Żeglarska, to jak najbardziej trzeba nią puścić choćby ruch osobówek
tylko że koszty też będą nie małe i ul. żeglarska jak i skrzyżowanie Hetmańska/ Powstańców nie jest gotowe na kolejna partie aut. Ruch należy wyprowadzić z miasta a nie go wpędzać kolejnymi pseudo inwestycjami.
Powtarzasz cały czas komunały, które nijak mają się do sytuacji Drabinianki. Przecież Kwiatkowskiego nie jest jakąś tranzytową trasą z kolumnami tirów. Tamtędy jeżdżą głównie ludzie do pracy/szkoły w okolice śródmieścia, więc jak można wyprowadzić z centrum ruch, który doń z zasady prowadzi?
Można go co najwyżej ograniczyć, promując komunikację zbiorową, ale i ona nie podpasuje każdemu, choćby działała bez zarzutu.
Zgoda, że koszty mostu nad zalewem będą niemałe, za to skrzyżowanie Powst. W-wy z Hetmańską jest jak najbardziej gotowe do kolejnej porcji aut. Od strony WSK i tak prawie nic w ciągu dnia tam nie jeździ, więc poza godzinami szczytu żadnego nowego korka bym się tam nie spodziewał.
Nikoś pisze:porteño pisze:Fakt, że jest to rozwiązanie tymczasowe - awaryjne na czas braku trasy południowej -
tylko że prowizorki i rozwiązania tymczasowe mają się zbyt dobrze i ciężko od nich odejśc tłumaczeniem że jest to co jest i oki vide most w Zarzeczu zrobili parodię mostu ale nie można powiedzieć że nie ma
Rozwiązanie tymczasowe nie musi być prowizorką. Tymczasowo może on odciążać zakorkowaną Kwiatkowskiego, a w późniejszym okresie stać się alternatywą dojazdową, czy to dla mieszkańców Drabinianki, czy też w okolicznościach jakiegoś karambolu na zaporze. Przecież im więcej mostów, tym lepiej i wygodniej będzie nam się wszystkim żyło.