Forum Rzeszowskich inwestycji

Dobrze, że dodałeś na końcu o marzeniach, bo w tą rychłą renowację dworca byłem skłonny uwierzyć

A co do tematu, kładka w tym miejscu nie jest dobrym rozwiązaniem. Problem w tym, że nie mam za bardzo pomysłu na to czym usprawnić ruch w tamtym miejscu. Krytykowane przez wielu przejście podziemne byłoby jednak za drogie jak na taki mały fragment, w szczególności jeśli pomysł przejścia podziemnego nie byłby kontynuowany, rozbudowywany, aby stworzyć coś a'la podziemnego przejścia być może nawet do samego "rychło renowanego dworca" Pod ziemią nie, nad ziemią nie, jakieś inne pomysły? Może w ogóle zlikwidować tam przejście i niejako zmusić ludzi do wyboru pomiędzy okrągłą kładką a placem wolności? Czy jednak byt radykalnie?

Budowa kolejnej kładki to kolejne zmarnowane miliony. Rzeszów to nie Tokio i potoki ludzi są dużo mniejsze i tylko w ciągu kilku godzin dnia. Miasto przeczy samemu sobie, wprowadza buspasy żeby ograniczyć ruch samochodów na Piłsudskiego a tu planuje kolejne kładki żeby tych aut przejeżdżało więcej ... Typowy polski burdel.

Tylko estakada nad ulicami i zejścia/wejścia tam gdzie teraz są pasy.

Już widzę tą estakadę obok okien kamienicy przy asnyka.

Wąska estakada nad osią jezdni.Chodniki obok jezdni by były zbędne.Wąska to około 5m.Jak kładka okrągła.
Rowerem też by nią pojechał.

JacekN pisze:Tylko estakada nad ulicami i zejścia/wejścia tam gdzie teraz są pasy.

ale dlaczego i po co ?

A tak aby się rozwijać...

Budowanie kładki w takim miejscu raczej nie kojarzy się (przynajmniej mi) z rozwojem.

Pisałem o estakadzie.

Tylko, że niestety estakada w tym miejscu też jest średnim rozwojem.
1) gdzie miałaby się estakada zaczynań a gdzie kończyć, brak miejsca
2) wąska droga, czy jest sens budować tam estakadę (w porywach do 4 pasów), estakady buduje się dla dróg ekspresowych, autostrad, raczej nie dla ulic miejskich, bo...
3) muszą one być połaczone z ulicami... gdzie?
4) czy jest sens burzyć jakąkolwiek kompozycję ulicy przeprowadzając przez nią estakadę? Nie mówiąc już o ciagach komunikacyjnh które to zniszczy do cna... nie jestem zwolennikiem tego co powiem, ale lepsza jakakolwiek komunikacja, niż żadna....
6) koszt a efekt.... nie bilansuje się to zupełnie
7) to pomijając już je wygląd...