riko pisze:http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150902/RZESZOW/150839953
Mieszkańcy osiedla Biała pytają, dlaczego podczas modernizacji alei Sikorskiego burzone są ekrany akustyczne i chodniki, które budowano tutaj podczas ostatniego remontu drogi?
- Przyjedźcie zobaczyć, co się dzieje na alei Sikorskiego. Drogowcy burzą chodniki i ekrany akustyczne, które stawiali podczas niedawnego remontu. Mówiłem, że tak będzie, ale wtedy urzędnicy zaprzeczali. Aż przykro na to patrzeć - denerwował się wczoraj do słuchawki mieszkaniec osiedla Biała.
Mieszkańcy są zdziwieni
Przebudowa kolejnego odcinka alei Sikorskiego trwa od czerwca i ma się zakończyć do listopada. Z dwóch do czterech pasów ruchu droga jest poszerzana na odcinku między ul. Robotniczą i Malowniczą. Jeszcze w kwietniu, przed rozstrzygnięciem przetargu na wykonanie prac pisaliśmy, że remont oznacza zniszczenie odnowionego fragmentu jezdni, która była już gruntownie remontowana kilka lat wcześniej, po przyłączeniu do miasta wsi Biała. Aleja Sikorskiego dostała wówczas nową nawierzchnię, zbudowano wzdłuż niej chodniki i ekrany akustyczne.
Pod koniec kwietnia do naszej redakcji zgłosił się czytelnik, który przekonywał, że kolejna modernizacja tego odcinka będzie się wiązała z wyburzeniem tego, co wybudowano kilka lat wcześniej. Pytani o to urzędnicy konsekwentnie zaprzeczali, przekonując, że dodatkowa jezdnia powstanie obok już istniejącej. Po naszym tekście rzecznik prezydenta Rzeszowa Maciej Chłodnicki przysłał do redakcji nawet sprostowanie, w którym przekonywał, że podaliśmy nieprawdziwe informacje, a odnowiona jezdnia nie będzie burzona. Okazuje się, że nie miał racji.
- Wykonawca dodatkowej jezdni burzy chodniki i demontuje ekrany. Poza tym asfalt na nowej nitce jest już ułożony wyżej, niż na starej. A to oznacza, że chociaż ten starszy był w dobrym stanie, teraz trzeba będzie położyć na niego kolejną warstwę, aby oba pasy były na tej samej wysokości – denerwuje się nasz czytelnik, ten sam, który do redakcji telefonował w kwietniu.
Zastanawia się, dlaczego miasto nie zleciło jedynie dobudowy nowej nitki obok istniejącej, przy zachowaniu całej dotychczasowej infrastruktury. – To pozwoliłoby oszczędzić sporo pieniędzy, chociażby dzięki temu, że na starej części nie trzeba by kłaść nowego asfaltu – mówi mieszkaniec osiedla "Biała”.
Rzecznik: odbudujemy chodniki
Rzecznik Chłodnicki przekonuje, że asfaltowanie remontowanej kilka lat temu jezdni nie jest problemem. – Jej poziom trzeba podnieść do poziomu nowego pasa ruchu. Dzięki temu aleja będzie miała gładką nawierzchnię na całej szerokości – mówi Maciej Chłodnicki.
Szukanie taniej sensacji, jak zrobili by połowę jezdni nowej, a połowę zostawili starej to też by było psioczenie.