Most im. Narutowicza
: 29 cze 2014, 14:19
Zwany potocznie rowniez mostem "Kolorowym" albo "Genderowskim"
Rzeszow rok 2013 08 26 cz1
Rzeszow rok 2013 08 26 cz.2
Rzeszow rok 2013 08 26 cz1
Rzeszow rok 2013 08 26 cz.2
Wiosna w pełni, a w stolicy innowacji spaliły się reflektory między przęsłami mostu Narutowicza w Rzeszowie. Ratusz obiecuje, że awaria zostanie usunięta jak najszybciej.
Most Narutowicza, bardziej znany jako „most tęczowy”, łączy ulice Wierzbową i Naruszewicza. Między jego przęsłami znajdują się reflektory, które sprawiają, że iż przeprawa jest widoczna z daleka.
Pan Damian, Czytelnik Rzeszów News, w trakcie spaceru rzeszowskimi bulwarami zauważył, że niektóre światełka nie działają. „Kiedy zostanie wymienione przepalone oświetlenie ponad przęsłami? Zaczęła się wiosna, coraz większe tłumy wyszły z domów, by wiosenne popołudnia spędzić w wieczorowej aurze „Stolicy Innowacji” – napisał do nas pan Damian.
Miasto deklaruje, że usterkę naprawi jak najszybciej. – Jeśli dysponujemy zamiennymi reflektorami, to „od ręki” do wtorku usterka będzie naprawiona. Jeśli będzie je trzeba dopiero zamówić, to wymiana nastąpi na przestrzeni kilku najbliższych dni – zapowiada Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Most Narutowicza powstał w 2013 roku. Zastąpił jednojezdniową kładkę nad Wisłokiem. Most ma ponad 80 m długości. Jego budowa kosztowała 6,7 mln zł. Przeprawę wyróżniają łukowe dźwigary w kolorze tęczy.