Forum Rzeszowskich inwestycji

^^ taaa... pewnie też chcieli mostu "Zagadały prawdziwych polskich Polaków" tylko im nie pasowało

A najlepiej by chyba było, żeby był Północny i nikt by nie miał problemów ^^
Mi ta nazwa juz tak utkwiła w pamięci, że jakby się nie nazywał to i tak będzie północny

Moim zdaniem powinien się nazywać Most Północny (tak jak np. Most Zamkowy). Ewentualnie: Most Północny im. Tadeusza Mazowieckiego. Ale dlaczego akurat musi być Mazowieckiego?! Ta nazwa została nadana pod "presją" byłego prezydenta RP. Szkoda, że nie było żadnych konsultacji społecznych.

pixeolo pisze:Kolorowy, Kładka i Most Mazowieckiego?

dokladnie o te 3 mi chodzilo .

z tym ze kladka to wiadukt, ale to mial byc zart.

z wiaduktów dochodzi jeszcze warszawska/wyzwolenia
nie Pamietam czy za Ferenca zbudowano droge Żołnieży armii wojska polskiego i tam jest kolejny wiadukt nad linią kolejową
w planach wiadukt nad linią kolejową Hoffamanowej/wyspiańskiego
oraz wiadukt nad warszawską/ liniami kolejowymi w ramach trasy północnej

a z mostów most na na Młynówce na Wisłokostradzie
i most na Matysówce na sikorskiego w budowie
w planach trasa południowa i Budziwój/Boguchwała


Mówcie co chcecie ale wiadukty/mosty rozwiązują bardzo dużo problemów komunikacyjnych ale niestety bardzo dużo kosztują. Jakby zlikwidować te wszystkie plany to byloby naprawde dobrze

W zasadzie nazwa nie ma znaczenia, bo i tak wszyscy będą mówili "nowy most" - tak jak przez lata mówiło się o moście zamkowym.

A szum o Mazowieckiego wynika głównie z tego, że wielu nie zrozumiało jego słów o grubej kresce - czyli słów o tym, że nie bierze on odpowiedzialności za przeszłość i można go rozliczać tylko z jego działań:

"Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania."

Jeszcze jest jedna kwestia, już mniej ważna: jak będzie nazywać się nowe rondo na skrzyżowaniu ulic Lubelskiej i Krogulskiego?

czupurro pisze:W zasadzie nazwa nie ma znaczenia, bo i tak wszyscy będą mówili "nowy most" - tak jak przez lata mówiło się o moście zamkowym.

A szum o Mazowieckiego wynika głównie z tego, że wielu nie zrozumiało jego słów o grubej kresce - czyli słów o tym, że nie bierze on odpowiedzialności za przeszłość i można go rozliczać tylko z jego działań:

"Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania."

Nie pisz takich bzdur, że chodzi tylko o słowa dotyczące "grubej kreski", bo ktoś niedouczony jeszcze w to uwierzy. Mało mnie interesuje nazwa mostu, a bardziej jego przydatność i wygląd, ale upraszczanie tej sytuacji (protestów) świadczy o reprezentowaniu bardzo niskiego poziomu.

http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/rzesz ... ,id,t.html

Garstka kilkunastu osób protestowała wczoraj w Rynku w Rzeszowie przeciwko polityce władz miasta. Narodowcy zarzucają prezydentowi i radnym, że wbrew woli mieszkańców nadali nowemu mostowi na Wisłoku imię Tadeusza Mazowieckiego. Ich zdaniem to działacz komunistyczny, który nie zasłużył na taki honor. Zamierzają zebrać 80 tysięcy podpisów pod petycją o zmianę nazwy na „most żołnierzy wyklętych”.

Jacie ci dalej swoje moim zdaniem niech już będzie tak jak było ustalone od dawna niż żeby zmieniać.

Trwa uroczystość otwarcia nowego mostu. Przejazd jest jeszcze nie możliwy, trzeba jeszcze poczekać około godziny.

BadB pisze:ale upraszczanie tej sytuacji (protestów) świadczy o reprezentowaniu bardzo niskiego poziomu.

Problem w tym że to właśnie protestujący upraszczają twierdząc że był komunistą który doprowadził kraj do ruiny... czy to nie świadczy o niskim poziomie, czy jednak protestujący mają prawo używać haseł niskich lotów ale już odpierający zarzuty nie mają takiego prawa