Cztery miliony na pozimowe remonty dróg w Rzeszowie
Kończąca się zima była znacznie surowsza od kilku poprzednich. Czy to oznacza więcej pracy dla drogowców wiosną? Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie inwentaryzuje szkody i szykuje się do remontów. Na rzeszowskich ulicach pojawiły się także innowacyjne, kolorowe ścieżki rowerowe.
W Rzeszowie są 553 kilometry ulic miejskich. Na części z nich zima pozostawiła po sobie wyłomy i pęknięcia. Miejski Zarząd Dróg inwentaryzuje uszkodzenia i za miesiąc rozpocznie naprawy. Wcześniej, awaryjnie, łatane będą te uszkodzenia, które szczególnie utrudniają ruch czy stwarzają zagrożenie.
Lepszy mróz niż huśtawka
– Pierwsze prace rozpoczną się mniej więcej za miesiąc – mówi Andrzej Świder, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie. Termin uzależniony jest przede wszystkim od warunków atmosferycznych. – Najważniejsza jest temperatura. Musi być co najmniej 10 stopni na plusie, by mieszanka mineralno-asfaltowa mogła być położona i była trwała – podkreśla.
Na naprawy dróg Rzeszów wyda około 4 mln zł. Ostatnia zima była znacznie surowsza od poprzednich i MZD jest przygotowany na trochę więcej pracy przy naprawach. – Na wszelki wypadek, bo oceniamy, że zniszczenia są porównywalne jak w poprzednich latach. Może jest ich odrobinę więcej, ale nie jest to wielka różnica – mówi dyrektor Świder. – Większym zagrożeniem dla nawierzchni jest sytuacja, kiedy temperatura waha się w okolicach zera. Np. w dzień śnieg i lód topnieją, a nocą zamarzają. Wtedy woda dostaje się w szczeliny w nawierzchni, a podczas mrozu je rozsadza i nawierzchnia pęka. Kiedy temperatura utrzymuje się stale poniżej zera, nawierzchnia lepiej to znosi – tłumaczy dyrektor MZD.
Rzeszów podzielony na dwie strefy
Zarząd dróg podzielił Rzeszów na dwie strefy remontów: wschodnią i zachodnią. Ogłasza przetargi na wykonanie prac. Miasto podzielono po to, by równocześnie na terenie całego Rzeszowa prowadzone były remonty. Wtedy potrwają one znacznie krócej. – Na rynku jest sporo firm zajmujących się m.in. remontami, ale żadna z nich nie dysponuje tak wielkim parkiem maszynowym, by sama mogła w jednym czasie na terenie całego miasta wykonywać remonty, a terminy są bardzo ważne. Chodzi o to, by jak najszybciej uporać się z problemem – wyjaśnia Andrzej Świder. Dodaje, że np. w Krakowie wyznaczono cztery takie strefy remontów.
Najwięcej napraw jest zawsze po zimie, ale w MZD mówią, że remonty i naprawy to całoroczna inwestycja. Bardzo obciążonych ruchem samochodowym rzeszowskich ulic na bieżąco trzeba doglądać i naprawiać je także w lecie. – Głównie są to zniszczenia zmęczeniowe nawierzchni jezdni – tłumaczy Andrzej Świder.
Skalę tych prac dobrze ilustrują cyfry. Co roku w Rzeszowie w ramach remontów MZD wykonuje około 100 tysięcy metrów kwadratowych nawierzchni. To około 10 hektarów. Zużywa się do tych prac średnio 15 tysięcy ton mieszanki asfaltowo-bitumicznej.
MZD chwali się także innowacyjną technologią, jaką zaczęto stosować na rzeszowskich drogach. Na ulicach Jana Pawła II i Iwonickiej wybudowano ścieżki rowerowe. Będą się one wyróżniały kolorem nawierzchni. – Nie trzeba będzie ich malować. Mieszanka użyta do ich budowy jest wzbogacona pigmentem, który nadaje jej trwały kolor i już na stałe nawierzchnia ścieżki będzie się odróżniać od reszty drogi – mówi Andrzej Świder.
Podobne nawierzchnie ścieżek będą układane w innych rejonach miasta. Najwcześniej na ulicy Uroczej.
Gazeta Rzeszow