RZESZÓW. Kierowcom ten pomysł się bardzo nie podoba.
Miasto planuje dołożyć kierowcom więcej świateł na skrzyżowaniach. Kolejne trzy sygnalizacje świetlne powstaną na mającej 2 km długości al. Rejtana. Kierującym pojazdami to się nie podoba, bo boją się, że znacznie utrudni to ruch na drodze. Inaczej patrzą na to piesi.
Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie ogłosił przetarg na budowę sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu al. Rejtana – ul. Kustronia. W ramach zadania pn. „Integracja systemu obszarowego sterowania ruchem drogowym” na al. Rejtana powstaną nie tylko dodatkowe światła, ale również specjalne kamery, które umożliwią śledzenie na bieżąco sytuacji na drogach.
Kolejna sygnalizacja pojawi się na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Michała Archanioła. Następne na al. Rejtana – ul. Pigonia oraz al. Rejtana – ul. Wierzbowa. Wykonana została dokumentacja projektowa, którą zaopiniowała już policja.
Każda z tych sygnalizacji szacowana jest na ponad 300 tys. zł. Łącznie budowa czterech skrzyżowań ma kosztować ok. 1 mln 203 tys. zł. Dokładna kwota będzie znana dopiero po ogłoszeniu i rozstrzygnięciu przetargu.
Obecnie na al. Rejtana sygnalizacje świetlne są na skrzyżowaniach z ul. ks. J. Popiełuszki, później z ul. Paderewskiego, z al. Kopisty oraz al. Piłsudskiego. Świateł mają już dość kierowcy:
- Al. Rejtana jedzie się fatalnie. Droga co prawda ładna i szeroka, ale co chwile trzeba się zatrzymywać. Kolejne sygnalizacje już całkiem utrudnią jazdę kierowcom – mówi Grzegorz z Rzeszowa.
O sygnalizację świetlną w okolicy Uniwersytetu Rzeszowskiego mieszkańcy proszą już od wielu miesięcy. W październiku 2017 roku pisaliśmy o potrąceniu dwóch osób na przejściu dla pieszych w tym miejscu. Wówczas apel do władz miasta o światła się nasilił. Mieszkańcy alarmowali, że to jedno z najniebezpieczniejszych przejść pieszych wzdłuż tej ulicy. Potwierdzają to policyjne statystyki. W ubiegłym roku potrąconych tam zostało 7 osób.
Blanka Szlachcińska