Strona 16 z 56

Re: Obwodnica Południowa (z mostem naz zalewem)

Post: 10 lut 2018, 14:30
autor: bogdanoo
wg. mnie też najlepsze rozwiązanie, +ta obwodnica jeszcze bardziej na południe w przyszłości dla możliwe przyszłych terenów Rzeszowa

Re: Obwodnica Południowa (z mostem naz zalewem)

Post: 10 lut 2018, 20:13
autor: django
Jedna i druga droga potrzebna jest na wczoraj a nie jedna zamiast drugiej z tym ze ta druga bardziej dla Boguchwały. A jak do tego dojdzie jeszcze droga powiatowa łącząca Dk19 w Lutoryżu z Wezlem Rzeszow poludnie to w koncu uklad komunikacyjny na południu zaczął by jakoś wyglądać

Re: Obwodnica Południowa (z mostem naz zalewem)

Post: 11 lut 2018, 16:57
autor: PzD91
rdk pisze:A jak Wam się podoba moja wizja. Przy okazji zbudowałem nowe osiedle.

droga południowa2.gif

Bordowa droga powinna powstać, jako ulica miejska łącząca Drabinianke i Zalesie. A prawdziwa obwodnica południowa to od wezła S-19 w Lutoryżu i gdzieś łączyć się z Sikorskiego przy wjezdzie do Tyczyna.

Re: Obwodnica Południowa (z mostem naz zalewem)

Post: 11 lut 2018, 16:59
autor: Adamerio
Rzeszów raczej nie będzie miał w interesie budowy drogi częściowo dla mieszkańców Boguchwały skoro nie chcą i w przyszłości nie planują przyłączenia do Rzeszowa^^ :P

Re: Obwodnica Południowa (z mostem naz zalewem)

Post: 11 lut 2018, 17:15
autor: PzD91
Adamerio pisze:Rzeszów raczej nie będzie miał w interesie budowy drogi częściowo dla mieszkańców Boguchwały skoro nie chcą i w przyszłości nie planują przyłączenia do Rzeszowa^^ :P

Tak jak i przy budowie łącznika do S-19 cześć drogi budowanej poza terenem Rzeszowa była finansowana przez Starostę. W interesie mieszkańców Boguchwały jest jak najbardziej odciążenie ich głównej drogi, która się korkuje przez większość dnia.

Re: Obwodnica Południowa (z mostem naz zalewem)

Post: 12 lut 2018, 2:45
autor: rdk
PzD91 pisze:
Bordowa droga powinna powstać, jako ulica miejska łącząca Drabinianke i Zalesie. A prawdziwa obwodnica południowa to od wezła S-19 w Lutoryżu i gdzieś łączyć się z Sikorskiego przy wjezdzie do Tyczyna.


Drogi bordową z czerwoną łączy automatycznie Sikorskiego jako droga krajowa, Kwiatkowskiego oraz ewentualnie ulica od Miłej wzdłuż Strugu do Kwiatkowskiego jako drogi miejskie.

Dla drogi fioletowej łączącej Podkarpacką i Sikorskiego wyburzenia wymagają trzy nieruchomości. Zdecydowanie mniej też jest nieruchomości sąsiadujących niż w jakimkolwiek wariancie miasta, radnych, kandydatów na prezydentów, starostów i wojewodów.

Jak słusznie zauważyliście droga komunikuje dodatkowo rozwijające się Zalesie - gdyby jednak most na Wisłoku miał nie powstać albo powstać w późniejszym terminie - zbudowanie łącznika Kwiatkowskiego z Sikorskiego-Zalesie w znacznym stopniu odciążyłoby ruch na ulicy Kwiatkowskiego.

Re: Obwodnica Południowa (z mostem naz zalewem)

Post: 19 lut 2018, 18:59
autor: bogdanoo
http://rzeszow-news.pl/obwodnica-poludn ... ie-ferenc/
– Czuje się obrażony. Zlecane jest projektowanie drogi ludziom, którzy nie potrafią połączyć Zarzecza z Siedliskami. To zwykła kpina – mówił na poniedziałkowym spotkaniu u wojewody podkarpackiego Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, na temat koncepcji południowej obwodnicy Rzeszowa.

Po tym, jak w mediach została przedstawiona koncepcja obwodnicy południowej przygotowana przez starostę podkarpackiego Józefa Jodłowskiego i wojewodę podkarpackiego Ewę Leniart (oboje reprezentują PiS), która zakładała przebieg drogi przez Boguchwałę, Rzeszów i Tyczyn, zawrzało wśród mieszkańców.

Przypomnijmy, na początku był dwie koncepcje miejskie, które zakładały budowę 6-kilometrowej drogi południowej od ul. Podkarpackiej do al. Sikorskiego, która biegłaby przez osiedla Zwięczyca, Budziwój i Biała.

Koncepcja ta była opracowana w oparciu o ogólny plan Rzeszowa ustanowiony jeszcze w 1992 roku. Następnie został on utrwalony w studiach gmin, które powstały w roku 2000 w Rzeszowie, w 2002 Tyczynie i 2005 w Boguchwale.

Protesty przeciwko wizji wojewody

Z realizacji koncepcji miejskiej południowej obwodnicy jednak nic nie wyszło, ponieważ przepadła szansa na pozyskanie ogromnego dofinansowania inwestycji z pieniędzy unijnych – 277 mln zł. W między czasie swoją koncepcję zaproponował również poseł Wojciech Buczak (PiS), nieformalny kandydat na prezydenta Rzeszowa.

Namnożone koncepcje budowy obwodnicy, zamiast uspokoić mieszkańców osiedli Zwięczyca, Biała i Budziwój, spowodowały, że początkiem lutego związali oni komitet protestacyjny. Dlaczego? Bo koncepcja wojewody i starosty okazał się dla nich całkowitym zaskoczeniem. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.

Do mieszkańców tych trzech osiedli dołączyli także ci z Kielnarowej, Tyczyna i ul. Bajecznej w Rzeszowie – nie podoba im się, aby droga przebiegała wzdłuż rzeki Strug, a dokładnie ul. Mokrej.

Swój protest wyrazili w liście do Ewy Leniart, argumentując, że o takiej koncepcji dowiedzieli się z mediów. Ich zdaniem planowana droga wg koncepcji wojewody i starosty może spowodować zwiększenia zagrożenia powodziowego oraz wyburzenie wielu domów, o czym wcześniej nikt nie uprzedzał. Ponadto, taki przebieg drogi ich zdaniem zniszczyłby też siedliska żółwi błotnych i bobrów.

Ferenc: Kto się bierze za projektowanie?

W między czasie Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, zdeklarował też, że podejmie współpracę z wojewodą i starostą przy realizacji ich koncepcji. W tej sprawie odbyło się nawet w poniedziałek drugie już spotkanie, aby wspólnie zastanowić się nad dobrym rozwiązaniem, które pozwoliłby podjąć w końcu jakieś konkretne decyzje.

Dyskusje rozpoczęto od przedstawienia bardziej szczegółowej koncepcji wojewody. Nie spodobało się to Tadeuszowi Ferencowi, bo w opracowywaniu szczegółów trasy nie wzięli udziału miejscy urbaniści.

– Czuję się obrażony. Dlaczego zleca się komuś realizacje planów dróg na moim terenie, kiedy w mieście mamy odpowiednie służby, które są od tego, aby ustalać przebieg dróg na terenie Rzeszowa. Zlecane jest projektowanie drogi ludziom, którzy nie potrafią połączyć Zarzecza z Siedliskami. To zwykła kpina – stwierdził Tadeusz Ferenc.

– Rozmawiamy o temacie, na który nie ma obecnie pieniędzy, bo uciekły. Najlepszym rozwiązaniem było to z 1992 roku. Architekci i urbaniści zaprojektowali wówczas drogę i należy się tego trzymać – dodawał.

Wojewoda: Kolejnych spotkań nie będzie

Ferenc zarzucił też wojewodzie i starostwu, że przygotowywaniem dokumentacji drogi zajmują się organy, które nie będą odpowiadać później za realizację inwestycji. Wojewoda za te uwagi zgromiła Ferenca mówiąc, że nie po to się spotkali, aby się wzajemnie szykanować. Dodała też, że wzajemne obrażanie się na siebie też nie pomoże, bo wówczas efekt będzie żaden.

– Potraktujmy sytuację jako wstęp do rozmowy. Jeśli miasto nie chce dyskutować, to niech każdy z nas pójdzie w swoją stronę. Kolejnych spotkań nie będzie i to wszystko – komentowała gorzko Ewa Leniart.

Wojewoda przyznała też, że faktycznie obecnie nie ma pieniędzy na budowę obwodnicy. Uspokajała jednak, że powinny się one znaleźć w nowej unijnej perspektywie finansowej. Dodała także, że mimo wszystko obwodnica powinna być drogą wojewódzką, którą przysłuży się nie tylko Rzeszowowi, ale też okolicznym miejscowościom.

– Inwestycja ta powinna być wspólnie realizowana przez samorząd miasta i województwa. Inwestorem wiodącym byłby ten, przez którego teren w większości przebiegała by trasa obwodnicy – tłumaczyła wojewoda.

Ferenc: Działamy dalej

Ferenc zarzucił Leniart, że gdyby nie to, że dwa lata temu pomył na budowę południowej obwodnicy nie pojawił się w ratuszu, to dziś nikt by o tej inwestycji w ogóle nie mówił.
Spotkanie zakończyło się oświadczeniem wojewody, która stwierdziła, że jeżeli miasto nie chce dalej rozmawiać, to dla niej temat jest zamknięty.

Tadeusza Ferenca taki obrót spraw w ogóle nie zdziwił. – Będziemy dalej działać. Pieniądze uciekły, ale będziemy rozmawiać w Warszawie, żeby prowadzić dalej temat. Moi urbaniści będą przygotowywać przebieg drogi na terenie Rzeszowa – mówił w rozmowie z Rzeszów News Tadeusz Ferenc.

– Koncepcja zaproponowana przez wojewodę i starostę jest całkowicie do przerobienia, bo np. kipną całkowitą jest zaproponowanie, by w Boguchwale zrobić jedną jezdnie, gdzie wjeżdżamy na nią z ul. Podkarpackiej, która jest poszerzana obecnie do dwóch pasów w obu kierunkach – dodawał.

Re: Obwodnica Południowa (z mostem naz zalewem)

Post: 20 lut 2018, 14:00
autor: Nikoś
Szkoda czasu na puste obietnice i gadanie o planach, jeśli starostwo nie ma kasy na most w Zarzeczu a do dopiero aby się dołozyć na taką drogę. Ba ze swoim łącznikiem od s19 walczą bo tez przespali
Przebieg trasy południowej szumnie nazywanej obwodnicą jest znany od lat, więc teraz co to wszystko do kosza i znów poświęcić ileś tam lat na projekty i przepychanki ? A kasa na drogę była tylko nie było woli aby ta droga powstała
Budowanie obecnie drogi w takim zamyśle jak chce to wojewoda że niby po 1 pasie i na granicy bądź terenie sąsiednich gmin to faktycznie obraza dla miasta i jego władz.
Mam nadzieje że jednak ktoś przejrzy na oczy i w końcu ruszy budowa tej drogi wg. pierwotnego planu w końcu nie po to budowano węzeł na podkarpackiej aby teraz był ozdobą

Re: Obwodnica Południowa (z mostem naz zalewem)

Post: 20 lut 2018, 17:48
autor: riko
http://www.nowiny24.pl/strefa-biznesu/a ... ,12945628/




Południowa obwodnica Rzeszowa raczej nie powstanie według koncepcji proponowanej przez wojewodę i starostę rzeszowskiego. Dziś urzędnicy spotkali się w tej sprawie w urzędzie wojewódzkim, ale zamiast deklaracji współpracy, skończyło się na nieprzyjemnym zgrzycie. Południowa obwodnica Rzeszowa to jeden z najpilniejszych projektów drogowych w województwie. Z powodu przestarzałych rozwiązań komunikacyjnych w tej części miasta i jego okolicy tysiące kierowców stoi codziennie w korkach. Szczególnie mocno odczuwają to osoby wjeżdżające do centrum Rzeszowa od strony osiedli Budziwój i Drabinianka, a także od Boguchwały i Zwięczycy.

Lekarstwem miała być podzielona na dwa etapy budowa drogi między trasą S19, a aleją Sikorskiego. Jej pierwsza część powstała między węzłem ekspresówki w Kielanówce, a ul. Podkarpacką. Stąd droga miała być kontynuowana przez Wisłok i osiedle Budziwój do al. Sikorskiego. Po protestach ekologów i mieszkańców urzędnicy zrezygnowali z puszczenia trasy przez tzw. „ptasią wyspę” w rejonie zalewu. I zlecili nową koncepcję, w której most na Wisłoku omija to miejsce. Niespodziewanie do gry włączyła się jednak wojewoda, która wspólnie ze starostą rzeszowskim zaprezentowała inną koncepcję. Droga zaczyna się w niej bliżej Boguchwały i prowadzi przez tereny, który czynią ją jednocześnie obwodnicą Rzeszowa, jak i obu sąsiednich gmin. Ponieważ zarówno koncepcja miasta, jak i wojewody spotykają się z protestami ze strony mieszkańców, dziś w urzędzie wojewódzkim zorganizowano w tej sprawie kolejne spotkanie. Wojewoda Ewa Leniart przekonywała, że zaprezentowana poprzednio koncepcja jest na tyle wstępnym dokumentem, że protesty na tym etapie nie mają sensu. Następnie zaprezentowano bardziej szczegółowo proponowany przebieg drogi. Marek Radion, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Rzeszowie przekonywał, że wymaga ona minimalnej liczby wyburzeń, będąc jednocześnie połączeniem dwujezdniowym, z czterema pasami ruchu, oraz chodnikiem i ścieżką rowerową. - Zakładamy budowę drogi, na której każdy pas ruchu miałby po 3,5 metra szerokości. To koncepcja wspólna dla Rzeszowa, Tyczyna i Boguchwały – przekonywał dyrektor Radion. - Chcemy, aby ta droga rozwiązała problemy komunikacyjne południowo-zachodniej części miasta. A mam wątpliwą przyjemność spotykać się z nimi kilka razy dziennie, kiedy tędy jeżdżę – przekonywał Józef Jodłowski, starosta rzeszowski. - Czuję się obrażony – odpowiedział Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Tłumaczył, że to niedopuszczalne, aby drogi na terenie miasta planowali urbaniści i drogowcy z zewnątrz. – Zleca się projektowanie drogi staroście, który od lat nie potrafi zbudować ludziom w Siedliskach mostu z prawdziwego zdarzenia. Przebieg obwodnicy trzeba z nami uzgadniać pani wojewodo. Powinno się ją budować według planów, które zostały zatwierdzone już w 1992 roku – mówi Tadeusz Ferenc. Jego zastępca, Marek Ustrobiński dodał, że droga według pomysłu starosty nie jest naturalną kontynuacją trasy wybudowanej właśnie od strony S19. – Tak droga cofnie na południe skumulowany ruch z miasta i drogi ekspresowej. Tymczasem nasza propozycja, która zresztą została zaakceptowana przez urzędników marszałka i starosty zapewnia płynny ruch. Wyburzenia są konieczne w obu wariantach, nie ma pod tym względem idealnego rozwiązania – komentował wiceprezydent Ustrobiński. Chociaż Tadeusz Ferenc ostatecznie zadeklarował, że jego urzędnicy przyjrzą się koncepcji starosty i wojewody, ta odpowiedział, że dalsze rozmowy nie mają sensu. – Z żalem muszę przyznać, że dla mnie to sprawa zamknięta – powiedziała Ewa Leniart kończąc wczorajsze spotkanie.




Re: Obwodnica Południowa (z mostem naz zalewem)

Post: 12 mar 2018, 18:56
autor: Jaskobrot
Polityka sie zaczela. Nowi pseudo kandydaci na prezydenta opowiadaja brednie. Moze ciemny lud to kupi.