[ul. Sikorskiego/Podkarpacka] Obwodnica Południowa

[pixeolo]

Może i ja nie mam wyobraźni ale wg mnie budowa przeprawy przez rzekę w najszerszym miejscu (pomijając już kwestie natury) to jest budowa pomnika braku wyobraźni właśnie.

[mluben]

To nie są naciągane slogany -
cyt. z art. z dn. 9 maja 2019 pt. "Oto polskie miasta posiadające najwięcej zieleni. Tu chcemy mieszkać"

Jeżeli jest możliwość wybudowania obwodnicy w jak najmniej inwazyjnym dla przyrody wariancie, to powinno się z niego korzystać.

Jeżeli układ drogowy ma mieć sens, a w tym przypadku jest połączenie obwodnicy z wybudowanym już odcinkiem do ekspresówki s19 to most musi być w tym rejonie w którym jest planowany. Wymyslanie innch wariantów dalej na południe traci sens własnie z tego powodu. Czy most o szerokości 50 metrów jest niszczeniem środowiska? No bez przesady. Terenów zielonych w rzeszowie jest mnóstwo i ten most niczego nie zmieni. Miasto musi się rozwijać a że komuś sie to nie podoba, trudno.

[a1chemik]

Nie rozumiem dlaczego jest ta dyskusja w kierunku rowerów.... przecież to całkowicie inne kwestie.

żyjemy w mieście które z roku na rok się rozwija i nie da się uniknąć tego ze trzeba będzie budować kolejne drogi... Jeżeli ktoś chociaż rok mieszkał w południowej części miasta czyli licząc od Kwiatkowskiego skrzyżowanie z Powstańców w stronę południową, to wie jak bardzo potrzebna jest droga alternatywna.

Ruch samochodowy to trzeba wyprowadzać ale nie z części mieszkalnych i tranzytowych tylko z centrum miasta gdzie priorytet powinien być dla pieszych i właśnie rowerów.

Jakie macie inne rozwiązanie na zamknięcie ringu? NIE MA TAKIEGO. to musi powstać! a w żaden sposób nie wpłynie to na funkcjonowanie rekreacyjnych terenów!

ta inwestycje trzeba budować bo inaczej miasto na południu umrze nam na zawał serca...

[Adamerio]

Przy 70 km/h które pewnie będzie tam obowiązywać produkcja hałasu wygląda następujaco:
- motocykle 79-98 dB
- samochody ciężarowe 83-95 dB
- autobusy 85-94 dB
- samochody osobowe 70-84 dB

Powodzenia w odpoczynku!

To miejsce jest łatwo dostępne, więc naprawdę nie potrzeba obwodnicy żeby do niego dojechać.
Nie miałbym nic przeciwko kładce pieszo-rowerowej, która faktycznie zwiększyłaby ruch zainteresowanych odpoczynkiem.

Ech... Popatrz ile ludzi można spotkać codziennie na ławkach, rowerach, rolkach itd. wzdłuż deptaku w okolicy np zapory^^ Te wyliczenia dB można sobie wsadzić.... - jak widać nikomu nie sprawia to problemu.

Tylko proszę - nie wylatuj znowu z tekstem że na odcinku od Lisiej Góry w stronę Jarowej spotkasz więcej wypoczywających ludzi niż na odcinku od zapory w stronę mostu lwowskego.


Powodzenia w szukaniu dziury w całym!

[pixeolo]

Terenów zielonych w rzeszowie jest mnóstwo i ten most niczego nie zmieni. Miasto musi się rozwijać a że komuś sie to nie podoba, trudno.

Zacznijmy może od definicji rozwoju. Definicja nowotworów z wikipedii głosi:
"Ogólną ich przyczyną jest uszkodzenie mechanizmów kontrolujących proliferację (rozrost) komórek na poziomie genetycznym i molekularnym i kumulacja błędów genetycznych w kolejnych pokoleniach komórek potomnych"

Rozwój bez kontroli to jest rak. Rzeszów się rozrasta a nie rozwija. Miasto ma urbanistycznego raka. Mamy uszkodzone mechanizmy kontrolujące rozwój zabudowy czyli brak Miejscowych Planów Zagospodarowania.

Czy mieszkając w Rzeszowie wiesz jak dowolny fragment miasta będzie wyglądał za 10 lat? Nie masz pojęcia. Czy kupując działkę w towarzystwie domów jednorodzinnych wiesz, co powstanie za płotem? Nie. Czy kupując mieszkanie w dowolnej okolicy z terenem rekreacyjnym możesz mieć pewność, że nie powstanie na nim hipermarket? Nie. Problemem nie tylko Rzeszowa ale całej Polski jest absolutny brak planu. Dzielnice bez przedszkoli i niezbędnej infrastruktury powodują konieczność dojazdu autem wszędzie i zawsze. Dysfunkcyjne osiedla stają się sypialniami a nie fragmentami miasta. Źle planowane inwestycje powodują sprzeciw najbliższych sąsiadów i antagonizację mieszkańców (przez sprzeczne interesy). A utrzymanie tego wszystkiego kosztuje dużo więcej niż sensownie zaplanowanego miasta. Doprowadzenie kanalizacji, prądu, dróg, komunikacji miejskiej w przypadku budowy w oparciu o przypadkowe WZki jest koszmarnie drogie.

Doktryna "ciągły rozwoju za wszelką cenę" doprowadzić może jedynie do katastrofy. Zrównoważony rozwój? Jeśli nie pozostanie pustym hasłem to jedyna alternatywa.

[pixeolo]

Tylko proszę - nie wylatuj znowu z tekstem że na odcinku od Lisiej Góry w stronę Jarowej spotkasz więcej wypoczywających ludzi niż na odcinku od zapory w stronę mostu lwowskego.


Powodzenia w szukaniu dziury w całym!

Wylecę zatem z tekstem, że ten fragment bulwarów ma inny charakter niż wyżej rzeki.

Słuchajcie, ja nie chce nikogo uszczęśliwiać na siłę. Zobaczycie po wybudowaniu obwodnicy, że to strzał w stopę i korki z jednej części miasta przeniosą się kawałek dalej. Za 400 baniek.

[Nikoś]

Słuchajcie, ja nie chce nikogo uszczęśliwiać na siłę. Zobaczycie po wybudowaniu obwodnicy, że to strzał w stopę i korki z jednej części miasta przeniosą się kawałek dalej. Za 400 baniek.

To jaką inna opcje na rozwiazanie korków i braku alternatywy na południu miasta polecasz, (pomijam kajaki )
Droga powstanie wcześniej czy później, tylko że kasa na nią mogła iśc z zewnątrz a tak może trzeba będzie etapować i szukać we własnej kasie

[mluben]

Słuchajcie, ja nie chce nikogo uszczęśliwiać na siłę. Zobaczycie po wybudowaniu obwodnicy, że to strzał w stopę i korki z jednej części miasta przeniosą się kawałek dalej. Za 400 baniek.

Pewnie że nowy most nie załatwi w pełni sprawy bo tak naprawdę w tej części miasta na już są potrzebne minimum 2 nowe mosty. Jeden o którym jest mowa a drugi kilka kilometrów dalej na wysokości ulicy Budzinowskiej.
Co do planowania miasta...no cóż, nie mieszkamy w USA którego władze uczą się na błędach. Przykład? Pożar chicago i odbudowa miasta od linijki. Wiele innych amerykańskich i światowych miast poszło za przykładem chicago. Niestety w polsce jest jak jest. Wiele domów dawniej było na przedmiesciach, teraz jest w mieście wiec drogi budowano tam gdzie się dało i gdzie było miejsce. Nie ma co ględzić o planowaniu bo to jest na takich rozsianych osiedlach jak drabinianka niemożliwe. Planować można na pustkowiach gdzie nie ma nic. Mi tam koło tyłka to wszystko lata byle by jak najszybciej powstała cała trasa z mostem. Kropka. Te wszystkie lamenty o most, o przyrodę mnie po prostu bawią i jednocześnie szokują.

[pixeolo]

Powoli będę kończył udział w wątku ale odniosę się tylko do ostatniego posta i podsumuję co mam na myśli.
- trasę zaplanowano w 1992 a później wydano pozwolenia na budowę domów w jej przebiegu.
- zgadzam się, ze przeprawa na południu jest niezbędna ale wolałbym rozwiązanie - tranzyt dalej na południe i dalej od centrum oraz drugą przeprawę w okolicach planowanej inwestycji ale o mniejszym przekroju i skali
- mam nieodparte wrazenie ze nasz urząd, który kocha statystyki zaplanował przebieg w taki sposób aby budowa była najbardziej spektakularna (kilometrowy most wantowy). To działanie dalekie od racjonalnego
- uważam, że trywializowanie znaczenia natury świadczy raczej źle niż dobrze o człowieku

[swiety]

^^ Dokładnie, budowanie takiej drogi o taki przekroju przez środek osiedla to porażka. Popatrzcie na nową ul. Krogulskiego - po co budować tak szeroką autostradę przez środek osiedla? Nie można zbudować normalnej ulicy miejskiej z zabudową bliżej drogi, szerokimi chodnikami? Tu na południe będzie podobnie, powstanie autostrada w centrum osiedle domów jednorodzinnych. Trzeba trochę zweryfikować plany budowy dróg sprzed 15-20 lat bo te tereny są już zabudowane lub są w trakcie zabudowy.