Forum Rzeszowskich inwestycji

Arrival pisze:Przecież prawoskręt zaczynający sie w tamtym miejscu kompletnie nic by nie zmienił. ...

RZESZÓW. Miasto rozstrzygnęło przetarg na przebudowę trzech dużych rzeszowskich skrzyżowań. Miały być cztery, jednak oferty wykonawców zmusiły Ratusz do rezygnacji z przebudowy skrzyżowania al. Wyzwolenia z al. Okulickiego. Prace mają się zakończyć do końca bieżącego roku.

Pierwszy przetarg ruszył w październiku ubiegłego roku. W związku z tym, że dotyczył czterech skrzyżowań został podzielony na cztery części, dzięki czemu do każdej z nich mógł zgłaszać się inny wykonawca. W listopadzie 2018 roku odbyło się otwarcie ofert i okazało się, że oferty przekraczają wymagania finansowe miasta, toteż przetarg unieważniono.

Następny przetarg wystartował 24 grudnia ubiegłego roku, a otwarcie ofert odbyło się 8 lutego. Tym razem ponownie oferty wykonawców znacznie przekraczają próg finansowy. W tej sytuacji Ratusz postanowił wziąć się na sposób i unieważnić jedna z części, a kwotę jaką pierwotnie przeznaczył na nią przesunął na remont trzech pozostałych skrzyżowań.

Otwarcie i wybór ofert

Unieważniono drugą część inwestycji, mówiącej o przebudowie skrzyżowania al. Wyzwolenia z al. Okulickiego. Pierwotnie władze miasta przeznaczyły na przebudowę tego fragmentu 2, 4 mln zł, jednak najtańsza oferta jaką złożył wykonawca wynosiła 8,7 mln zł.

W pozostałych częściach oferty również przekraczały wymagania finansowe Ratusza, jednak zdecydowano się na dołożenie do nich ze środków przeznaczonych na II cześć i tak za przebudowę al. Powstańców Warszawy z al. Sikorskiego miasto zapłaci 910 tys. zł, za przebudowę skrzyżowania al. Piłsudskiego z al. Cieplińskiego 1,8 mln zł. Natomiast za ostatnią część przetargu, tj. przebudowa skrzyżowania al. Niepodległości z al. Armii Krajowej 790 tys. zł.



Za pracę budowlane na trzech skrzyżowaniach odpowiedzialna będzie jedna firma, a w zasadzie konsorcjum firm, których liderem jest PBI Infrastruktura S.A. a partnerem PBI WMB Sp. z o.o.: „Przebudowa skrzyżowań zakończy się do końca tego roku” – informuje Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta.

Planowany przebieg robót

Część pierwsza dotyczy przebudowy skrzyżowania al. Powstańców Warszawy z al. Sikorskiego. Docelowo, ta cześć przetargu wiąże się m.in. z budowa dodatkowego pasa ruchu dla prawoskrętu w al. Powstańców Warszawy.

Na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z al. Cieplińskiego ma powstać m.in. dodatkowy pas do prawoskrętu w połączeniu z otwarciem zatoki autobusowej na wschodnim wlocie al. Piłsudskiego oraz pas do prawoskrętu na zachodnim wlocie al. Piłsudskiego.

Czwarta, ostatnia cześć inwestycji zakłada przebudowę skrzyżowania al. Niepodległości z al. Armii Krajowej i podobnie jak w przypadku ww. części tutaj też powstałby dodatkowy pas do prawoskrętu, tym razem na zachodnim wlocie al. Niepodległości.

Póki co nie wiadomo kiedy Ratusz planuje przebudowę skrzyżowania al. Wyzwolenia z al. Okulickiego.

W okolicach Wisłoka w centralnej części miasta powstają lub będą powstawać inwestycje mieszkalne. Rzeszowianie obawiają się jeszcze większego natężenia ruchu.

Na około 200 mln zł szacuje miasto koszt budowy ostatniego, trzeciego etapu drogi łączącej osiedla Załęże i Przybyszówka w Rzeszowie. Zakłada on m.in. powstanie wiaduktu nad ulicą Warszawską.

Koncepcja połączenia jest już gotowa. Zakłada budowę 6,8 km drogi, w tym wiaduktu długiego na około 300 metrów. Poprowadzi on od łącznika z ulicą Lubelską, nad ulicą Warszawską i torami kolejowymi, w kierunku osiedla Miłocin. Tutaj powstanie rondo.

- Następnie droga zostanie skierowana do strefy ekonomicznej Dworzysko, dokąd doprowadzi wzdłuż torów kolejowych. Tym samym ominie okolice ulicy Miłocińskiej, o co wnioskowali mieszkańcy

– tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

I dodaje, że nowym połączeniem kierowcy dojadą do ulicy Ludwika Chmury, która z kolei łączy się z ulicą Krakowską.

- Na Chmury także chcemy w przyszłości dobudować drugą nitkę jezdni – mówi Maciej Chłodnicki.

Koszt budowy trasy z wiaduktem szacuje się na około 200 mln zł. Miasto będzie wnioskować o dofinansowanie tej inwestycji przez Unię Europejską. Aby było to możliwe, najpierw trzeba będzie zawrzeć porozumienie z marszałkiem województwa. Powód? 1,35 km trasy przebiega poza granicami miasta, a tu Rzeszów zgodnie z prawem nie może wydać swoich pieniędzy.

- W ten sam sposób budowaliśmy na przykład dojazd do drogi S19 od ulicy Podkarpackiej. To miasto było tu inwestorem, ale inwestycja była wspólna – tłumaczy rzecznik prezydenta.

Odpowiedź na sugestie ekspertów
Połączenie drogowe między osiedlami Załęże i Staromieście od lat było wskazywane jako jeden z najbardziej dotkliwych braków w rzeszowskiej infrastrukturze drogowej. To dlatego władze Rzeszowa zdecydowały się wybudować w poprzednim rozdaniu unijnych funduszy most im. Tadeusza Mazowieckiego, wraz z drogami, które połączyły rondo im. Jacka Kuronia z rondem im. Rodziny Ulmów, wybudowanym w ciągu ulicy Lubelskiej.

Kolejny etap tej trasy – łączący ulice Lubelską i Warszawską zostanie oddany do użytku lada dzień. Zdaniem fachowców, którzy proponowali miastu rozwiązania komunikacyjne mające najwydatniej wpłynąć na ruch, te drogi pozwolą jeszcze mocniej odciążyć centrum Rzeszowa. Droga między ulicami Warszawską i Krakowską ma być trzecim, ostatnim etapem tego połączenia.

Południe Rzeszowa też czeka na drogę

Zdaniem ekspertów pilnej rozbudowy wymaga także układ komunikacyjny w południowej części Rzeszowa. Tutaj jako najpilniejszą inwestycję wskazuje się obwodnicę łączącą ulicę Podkarpacką z aleją Sikorskiego. Droga ma przeciąć Lisią Górę i Wisłok, nad którym zaplanowano długi most.

Urzędnicy zapowiadają, że w tym roku postarają się zdobyć wszystkie dokumenty potrzebne do ogłoszenia przetargu na wykonanie tej trasy. Jednocześnie trwają poszukiwania możliwości dofinansowania budowy tej drogi. Wstępnie oszacowano go na około 400 mln zł, ale po kolejnych podwyżkach cen materiałów i usług budowlanych miasto spodziewa się, że będzie on wyższy.

Duszek pisze:... i może coś się poprawi w temacie korków w Rzeszowie.