Forum Rzeszowskich inwestycji

Zapewne właśnie o to chodzi a 2 miliony złotych piechotą nie chodzą więc głupio byłoby nie skorzystać z okazji.

Jeśli chodzi o przedłużenie Krzyżanowskiego do Wieniawskiego, to dziś będzie dopiero otwarcie ofert - zobaczymy jakie kwoty i ilu Wykonawców. Także do zawarcia umowy, to jeszcze trochę czasu minie - miesiąc, może dwa, jak nie będzie odwołań.

Jest informacja z otwarcia ofert i informacja o kwocie, jaką Zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia - wartość przeznaczona na realizację zamówienia: 30 650 000,00 zł brutto. Biorąc pod uwagę kwoty z ofert - trzeba dofinansować inwestycję.

Ciężko się przebić w przetargach rodzimym firmom. Kiedyś nie do pomyślenia żeby taki MPDiM nie miał żadnego większego kontraktu na terenie miasta.

Ciekawe czy znajda 13 mln przed wyborami

abrakadabra pisze:Ciekawe czy znajda 13 mln przed wyborami

Ten przetarg i tak nie zostanie rozstrzygnięty przed wyborami - chyba, że unieważniony, ale myślę, że będą szukać pieniędzy.

Jastrząb pisze:Jeśli chodzi o przedłużenie Krzyżanowskiego do Wieniawskiego, to dziś będzie dopiero otwarcie ofert - zobaczymy jakie kwoty i ilu Wykonawców. Także do zawarcia umowy, to jeszcze trochę czasu minie - miesiąc, może dwa, jak nie będzie odwołań.

Miesiąc, dwa do zawarcia ofert ?

Budowa nie ruszy w tym roku i prezydent o tym dobrze wiedział stąd ustalenie zaniżonego budżetu aby mieć usprawiedliwienie po wyborach i kolejne lata spokoju. Następnie szukanie cięć i ponowny przetarg, nie wspomnę o dzialkowcach którym to na rękę. Pora zmienić prezydenta to jedyny sposób na zrealizowanie tej inwestycji...

Miesiąc, dwa od dnia otwarcia ofert, to realny termin na zawarcie umowy, w przypadku, kiedy wszystko idzie zgodnie z planem, tj. Zamawiający ma odpowiednią ilość gotówki, a w samym postępowaniu brak jest odwołań, w tym szczególne na wybór najkorzystniejszej oferty.

W tym przypadku niestety są już komplikacje, w postaci funduszy. Stąd też podstawowe pytanie brzmi czy miasto dofinansuje inwestycje - bo teoretycznie samo szukanie pieniędzy może trwać miesiącami. Co ciekawe, w WPF na drogę zapisane było 36 mln.

Zaniżony budżet - to nie jest nic nowego. Poziom wycen ratusza wpisuje się w stawki cen z 2015 roku. Dla nich nic nie podrożało, materiały są za darmo a ludzie robią za miskę ryżu i to na dwie zmiany.
Nie wiem czy to jest sterowane, ustalone czy robione z niewiedzy ale za każdym razem Ratusz ma taką samą zdziwioną minę jak dochodzi do otwarcia ofert a tu kwoty 30-50% większe niż kwota do przeznaczenia. Chyba że liczą na cud i że za każdym razem znajdzie się jakiś idiota czy inny szaleniec co zrobi cenę która się zmieści. Później zatrudni 5 podwykonawców i ostatniemu nie zapłaci a Ratusz odtrąbi sukces. Po Rzeszowsku.