INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Informacje o nowych projektach drogowych i komunikacji.

Re: INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Postautor: rafik » 27 kwie 2018, 12:06

porteño pisze:
jasiop pisze:
Nikoś pisze:... zobacz na wąskich ulicach typu: Kwiatkowskiego co sie dzieje jak jedzie autobus ... nie ma szans na wyprzedzenie i jedziesz w korku. Skoro tak to czemu miasto chce jednak dobudować zatoczki ..

Bo w Rzeszowie rządzi betonowy Tadeusz, który od niepamiętnych czasów porusza się jedynie samochodem ...

Samochodem i tak większa część mieszkańców będzie się poruszała, choćby autobus zatrzymywał się im pod oknem, a bilety były darmowe.
Nie po to ludzie kupują auto, by się mu przyglądać, a trudno znaleźć rodzinę bez choć jednego. To tak, jakbyś chciał wyeliminować smartfony. Noszenie ich przy ciele jest szkodliwe, jednak nie przekonasz za wielu do przejścia na stare telefony-cegłówki oraz komputery. Nie muszę chyba wyliczać, w ilu kwestiach własny samochód bije na głowę nawet najsprawniej działającą komunikację miejską dla większości społeczeństwa...


Zgadzam się,wątpię aby darmowa komunikacja zachęciła rzeszę ludzi do zostawiania swoich aut w domu lub na parkingach przy pętlach autobusowych.Zadowoli jedynie uczniów i osoby obecnie dojeżdżające komunikacją miejską.Liczba pojazdów stale rośnie,2-3 samochody w rodzinie to już praktycznie standard.Wynika to z kilku kwestii.Chociaż by to że przy korkach i tak samochodem dostaną się szybciej do domu niż komunikacją.Wynika to też z rosnącego standardu życia przeciętnego mieszkańca,a spadkiem cen i dostępności pojazdów.Samochód jest w naszym społeczeństwie pewnym wyznacznikiem i jeszcze dużo czasu minie nim to się zmieni.A czy wspomniani studenci korzystają w większości z komunikacji?Cegielniana.okolice Wsizu są całe zastawione setkami samochodów,na Politechnice to samo.
rafik
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 1063
Na forum od: 04 sie 2014, 14:32

Re: INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Postautor: kornik » 27 kwie 2018, 22:16

porteño pisze:Ależ owszem, mają. Autobus stojący na zatoczce jest mniej narażony na kolizje z innymi pojazdami, przez co i bezpieczniejszy dla w(y)siadających pasażerów, poza tym nie wstrzymuje ruchu chociażby innych autobusów, które wcale nie muszą się na danym przystamku zatrzymywać.

1. :lol: Jeśli ktoś ma problem z zauważeniem autobusu stojącego na przystanku, to będzie miał też problem z zauważeniem autobusu stojącego w korku, przed przejściem, na światłach, o pieszych już nie wspominając. Taka osoba w ogóle nie powinna jeździć samochodem, bo tylko stwarza zagrożenie.
2. Chwilowe wstrzymanie ruchu służy właśnie bezpieczeństwu pasażerów, którzy przechodzą przez przejście bo już wysiedli albo gonią do autobusu.
3. Znacznie większe ryzyko kolizji jest przy wyjeżdżaniu z zatoki, a przy wjeżdżaniu można skosić lusterkiem pasażera o wzroście >170 cm
4. Linii pospiesznych w Rzeszowie nie ma i rychło nie będzie, ani też nie będą występowały w całym mieście, tylko na kilku trasach.


porteño pisze:Nie każdy przystanek jest przesiadkowy, to raz, a dwa, że w tak małym mieście jak Rzeszów da się tak ułożyć siatkę połączeń, żeby przesiadek prawie w ogóle nie było (a jak już to tylko w kilku newralgicznych punktach), jednak do tego trzeba prawdziwych planistów, a z tym u nas gorzej.

Przesiadka to tylko jeden z celów. Zupełnie zignorowałeś to, że z przystanku ustawionego daleko od skrzyżowania jest dalej do/z celów podróży położonych przy pozostałych 7 chodnikach (ze wszystkich 8 przy zwykłym skrzyżowaniu czterowlotowym). Kontynuując poprzedni przykład: wysiadając z na przystanku przy UW mam 70 m dalej do GRz, Pekao i UMarsz. Uprzedzając, że tam przecież jest przystanek: przystanek Piłsudskiego U. Marszałkowski 05 byłby zupełnie zbędny, gdyby przystanki Rondzie Dmowskiego znajdowały się przy samym skrzyżowaniu (przede wszystkim gdyby były na wszystkich wylotach, a nie tylko na dwóch). Wtedy można by ustawić przystanek na Wiadukcie Śląkim, tak aby obsługiwał Dworzec Lokalny, bo dzisiaj to za mała odległość.

Nikoś pisze:Obecnie przerabianie zatok na przystanek peronowy to absurd i marnotrawienie kasy

To się nazywa inwestycja w transport publiczny.

Nikoś pisze: Kwiatkowskiego co sie dzieje jak jedzie autobus ... nie ma szans na wyprzedzenie i jedziesz w korku.

Kwestia priorytetów:
1. Zorganizowanie przystanku bez zatoki, żeby: nie wykupywać działek, chodnik i peron był szerszy (i nie blokował ruchu pieszego!), nie kombinować z wywijasami na drodze rowerowej, było więcej miejsca na zieleń, było więcej miejsca na parkowanie, autobus z hałasującym silnikiem był 3 metry dalej od okien, nie rzucało przy wjeździe do zatoki kiedy pasażerowie już stoją, pasażerowie nie byli narażeni na trafienie lusterkiem, kierowca mógł łatwiej podjechać do krawężnika, żadna łajza nie stanęła w zatoce, autobus nie musiał czekać aż kierowca łaskawie go przepuści, kierowca nie musiał pilnować lewego lusterka i mógł zauważyć biegnącego pasażera, nie rzucało przy wyjeździe z zatoki kiedy pasażerowie jeszcze nie usiedli, cała operacja zatrzymania na przystanku trwała jak najkrócej.
2. Wygoda kierowców, żeby nie musieli stać kilkanaście sekund i szybciej zakorkowali centrum.

Póki co Rzeszów wybiera to drugie.

porteño pisze:Nie po to ludzie kupują auto, by się mu przyglądać, a trudno znaleźć rodzinę bez choć jednego. To tak, jakbyś chciał wyeliminować smartfony.

Porównanie bez sensu, bo smartfon jest szkodliwy przede wszystkim dla użytkownika, a samochód dla wszystkich i to dalece bardziej.

W Rzeszowie wszędzie jeździ się samochodem, bo takie są priorytety Ferenca: dawać przestrzeń samochodom. Przestrzeń, którą przy innych priorytetach zostałaby przeznaczona na szerszy chodnik, drogę rowerową, pas zieleni, buspas.

rafik pisze:Zgadzam się,wątpię aby darmowa komunikacja zachęciła rzeszę ludzi do zostawiania swoich aut w domu lub na parkingach przy pętlach autobusowych.

Przede wszystkim darmowe bilety w żaden sposób nie pomogą w sytuacji, kiedy zbiorkom jest po prostu beznadziejny.
kornik
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 87
Na forum od: 12 sty 2018, 12:09

Re: INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Postautor: porteño » 28 kwie 2018, 15:52

kornik pisze:
porteño pisze:Ależ owszem, mają. Autobus stojący na zatoczce jest mniej narażony na kolizje z innymi pojazdami, przez co i bezpieczniejszy dla w(y)siadających pasażerów, poza tym nie wstrzymuje ruchu chociażby innych autobusów, które wcale nie muszą się na danym przystamku zatrzymywać.

1. :lol: Jeśli ktoś ma problem z zauważeniem autobusu stojącego na przystanku, to będzie miał też problem z zauważeniem autobusu stojącego w korku, przed przejściem, na światłach, o pieszych już nie wspominając. Taka osoba w ogóle nie powinna jeździć samochodem, bo tylko stwarza zagrożenie.
2. Chwilowe wstrzymanie ruchu służy właśnie bezpieczeństwu pasażerów, którzy przechodzą przez przejście bo już wysiedli albo gonią do autobusu.
3. Znacznie większe ryzyko kolizji jest przy wyjeżdżaniu z zatoki, a przy wjeżdżaniu można skosić lusterkiem pasażera o wzroście >170 cm
4. Linii pospiesznych w Rzeszowie nie ma i rychło nie będzie, ani też nie będą występowały w całym mieście, tylko na kilku trasach.

1. Niejeden kierowca stwarza zagrożenie, a jeździ. A co, mało jest przypadków najeżdżania na tył pojazdów? Nie zawsze chodzi o ich niezauważenie. Za późne hamowanie, zamyślenie się, utrata przytomności, roztargnienie, dzowniący telefon, no cokolwiek. Nie są to przypadki codzienne, ale po co podnosić ryzyko kolizji z autobusem w trakcie tak ważnego momentu jak zabieranie pasażerów?
2. Zwłaszcza przy dwupasmówce, gdzie jedno auto postoi za autobusem, a drugie z niecierpliwym kierowcą zjedzie na lewy pas i nie będzie nawet widoczne dla pieszego, bo autobus je zasłoni... No genialne rozwiązanie!
3. Na każdym przystanku historia z lusterkiem może się zdarzyć, nawet na tym bez zatoki. A wyjeżdżając z zatoki pasażerowie przynajmniej w większości już siedzą, więc kolizja w tym momencie jest bezpieczniejsza niż wtedy, gdy w(y)siadają.
4. Są za to Flixbusy, Neobusy, Eurolinesy, Sindbady, PKS-y, Marcele i masa innych przewoźników również komunikacji zbiorowej. Może ich zatoki też zlikwidujemy i będziemy stali po 5 minut, zanim wszyscy wsiądą, kupią bilety, załadują bagaże itd.? Miasta nie można projektować pod dyktat MPK, trzeba znaleźć złoty środek, by wszystkim jego użytkownikom jeździło się wygodnie. Zatoki już dają pewien priorytet autobusom miejskim, bo mają tam bezpieczną przestrzeń tylko dla siebie. Kierowca przyjedzie za wcześnie na przystanek, to może sobie tam spokojnie postać minutę czy dwie, nie blokując innych pojazdów. Podobnie gdy wsiadają inwalidzi, ludzie starsi, ci z wózkami dziecięcymi, jakimiś tobołami, ci zagubieni, którzy wsiadają tylko, żeby kierowcy zapytać, dokąd dojadą i gdzie mają się przesiąść itd. Poza tym jak dwa autobusy są na zatoce, to ten drugi może śmiało ruszać szybciej i wyminąć pierwszy. Zalety zatok można mnożyć i mnożyć.

kornik pisze:
porteño pisze:Nie każdy przystanek jest przesiadkowy, to raz, a dwa, że w tak małym mieście jak Rzeszów da się tak ułożyć siatkę połączeń, żeby przesiadek prawie w ogóle nie było (a jak już to tylko w kilku newralgicznych punktach), jednak do tego trzeba prawdziwych planistów, a z tym u nas gorzej.

Przesiadka to tylko jeden z celów. Zupełnie zignorowałeś to, że z przystanku ustawionego daleko od skrzyżowania jest dalej do/z celów podróży położonych przy pozostałych 7 chodnikach (ze wszystkich 8 przy zwykłym skrzyżowaniu czterowlotowym). Kontynuując poprzedni przykład: wysiadając z na przystanku przy UW mam 70 m dalej do GRz, Pekao i UMarsz. Uprzedzając, że tam przecież jest przystanek: przystanek Piłsudskiego U. Marszałkowski 05 byłby zupełnie zbędny, gdyby przystanki Rondzie Dmowskiego znajdowały się przy samym skrzyżowaniu (przede wszystkim gdyby były na wszystkich wylotach, a nie tylko na dwóch). Wtedy można by ustawić przystanek na Wiadukcie Śląkim, tak aby obsługiwał Dworzec Lokalny, bo dzisiaj to za mała odległość.

Przystanek oddalony od skrzyżowania wcale nie ma obsługiwać wszystkich ośmiu chodników, od których jest oddalony. Widocznie obiekt, przy którym stoi, przyciąga więcej pasażerów niż pozostałe chodniki. Następny przystanek i tak pewnie będzie usytuowany przy jednym z nich. A odnośnie do przykładu, to nie wiem, czym jest GRz. Nie da się tak zlokalizować przystanków, by do każdej instytucji było równie blisko. W Pekao przy Piłsudskiego byłem słowem bodaj trzy razy w życiu, w obu wspomnianych urzędach też nie więcej jak po pięć razy, za to wysiadając pod Wielką w 80% przypadków moim celem są albo okolice rynku, albo Europa II, albo kino WDK. Czym jest 70 metrów przy 650 m do rynku? Założę się, że to właśnie ścisłe centrum jest celem większości pasażerów tam wysiadających, a nie jakiś urząd czy bank, zwłaszcza w dobie bankowości internetowej.

kornik pisze:
Nikoś pisze:Obecnie przerabianie zatok na przystanek peronowy to absurd i marnotrawienie kasy

To się nazywa inwestycja w transport publiczny.

Inwestycją w transport publiczny zarówno z korzyściami dla miasta to jest właśnie budowanie zatok.

kornik pisze:Zorganizowanie przystanku bez zatoki, żeby: nie wykupywać działek, chodnik i peron był szerszy (i nie blokował ruchu pieszego!), nie kombinować z wywijasami na drodze rowerowej, było więcej miejsca na zieleń, było więcej miejsca na parkowanie, autobus z hałasującym silnikiem był 3 metry dalej od okien, nie rzucało przy wjeździe do zatoki kiedy pasażerowie już stoją, pasażerowie nie byli narażeni na trafienie lusterkiem, kierowca mógł łatwiej podjechać do krawężnika, żadna łajza nie stanęła w zatoce, autobus nie musiał czekać aż kierowca łaskawie go przepuści, kierowca nie musiał pilnować lewego lusterka i mógł zauważyć biegnącego pasażera, nie rzucało przy wyjeździe z zatoki kiedy pasażerowie jeszcze nie usiedli, cała operacja zatrzymania na przystanku trwała jak najkrócej.

O mamo :lol: Co jeden argument, to bardziej absurdalny. Blokowanie ruchu pieszego przystankiem z zatoką? Sorry, ale ile nad tym myślałeś?
Drogi rowerowe powinny być oddalone od jezdni, więc wszystkich wywijasów można uniknąć. W przypadku Kwiatkowskiego idealna ścieżka biegnie wdłuż zalewu, więc tam nie ma akurat o czym mówić. Miejsce na zieleń niby gdzie, jak tam jest ulica i przylegające do niej domy? Parkowanie? Myślałem, że auta są "be", je przecież trzeba eliminować, a teraz chcesz zabierać miejsca dla autobusów na poczet parkingów... "Rzucanie" przy wyjeździe z zatoczki chyba pomyliłeś z rajdem Formuły 1, mnie jakoś nigdy nie "rzuciło" przy tym jakże skomplikowanym wirażu. "Operacja zatrzymania się na przystanku" to faktycznie bardzo czasochłonny proces.

kornik pisze:
porteño pisze:Nie po to ludzie kupują auto, by się mu przyglądać, a trudno znaleźć rodzinę bez choć jednego. To tak, jakbyś chciał wyeliminować smartfony.

Porównanie bez sensu, bo smartfon jest szkodliwy przede wszystkim dla użytkownika, a samochód dla wszystkich i to dalece bardziej.

Nieistotne dla kogo jest szkodliwy. Samochód ma znacznie więcej zalet niż wad i dlatego ludzie będą z niego korzystali, czy to się nam podoba czy nie.

kornik pisze:W Rzeszowie wszędzie jeździ się samochodem, bo takie są priorytety Ferenca: dawać przestrzeń samochodom. Przestrzeń, którą przy innych priorytetach zostałaby przeznaczona na szerszy chodnik, drogę rowerową, pas zieleni, buspas.

No, nie wiem. Tak wielkie i dynamicznie rozbudowujące się osiedle jak Przybyszówka ma wyjątkowe wąskie ulice, za to chodników nie brakuje nigdzie, ścieżki rowerowe też są i budowane są kolejne (choć z tym daleko jeszcze do ideału). Osiedle przy Architektów czy św. Kingi ma fatalne połączenie rowerowe, ale i drogowe.

kornik pisze:
rafik pisze:Zgadzam się,wątpię aby darmowa komunikacja zachęciła rzeszę ludzi do zostawiania swoich aut w domu lub na parkingach przy pętlach autobusowych.

Przede wszystkim darmowe bilety w żaden sposób nie pomogą w sytuacji, kiedy zbiorkom jest po prostu beznadziejny.

Choćby był idealny (a taki nigdy nie będzie), to samochód i tak pozostanie synonimem prestiżu i wygody, w którym to Ty decydujesz, kiedy, gdzie, którędy, jak.
porteño
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 1022
Na forum od: 24 lip 2014, 18:02

Re: INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Postautor: kornik » 28 kwie 2018, 21:26

1. Znacznie większe ryzyko dzwona jest kiedy autobus wyjeżdża z zatoki.
2. Dlatego przystanki powinny być umieszczane za przejściami dla pieszych (skrzyżowaniami), choć wszystko zależy od konkretnego miejsca.
3a. To przy wjeżdżaniu do zatoki przód autobusu zachodzi na peron i ryzyko jest znacznie większe.
3b. Przy wyjeżdżaniu z zatoki pasażerowie najczęściej dopiero siadają.
4. :lol: Flixbusy powinny się zatrzymywać na dworcach a nie przystankach ZTM.

porteño pisze:(1) Przystanek oddalony od skrzyżowania wcale nie ma obsługiwać wszystkich ośmiu chodników, od których jest oddalony. (2) Widocznie obiekt, przy którym stoi, przyciąga więcej pasażerów niż pozostałe chodniki.

1. Przystanki po to to ustawia się przy skrzyżowaniach, żeby obsługiwały wszystkie wloty. Dzięki temu zmniejsza się potrzeba linii zewsząd-dowsząd i przesiadek — cele podróży są obsługiwane przez wszystkie przystanki na najbliższym skrzyżowaniu, a nie tylko przez jeden.
2. I tak jest ze wszystkimi przystankami w Rzeszowie? Jaki obiekt obsługuje prz. Cieplińskiego Park 02? Dąbrowskiego dworek 01? Bat. Chłopskich stacja paliw?

porteño pisze:A odnośnie do przykładu, to nie wiem, czym jest GRz.

Galeria Rzeszów. I to ona jest głównym generatorem ruchu w tym miejscu. Wysiadając z koła na Piłsudskiego U Wojewódzki 03 bez sensu dymam dodatkowe 70 metrów. Jak chcę wrócić do domu, to muszę dymać 250 m do Jałowego. Przystanek Piłsudskiego Galeria mógłby być bliżej wejścia, ale ważniejszy był podjazd dla taksówek :roll:

porteño pisze: Czym jest 70 metrów przy 650 m do rynku? Założę się, że to właśnie ścisłe centrum jest celem większości pasażerów tam wysiadających

250 a 180 m do Galerii Rzeszów robi jednak różnicę. Natomiast ścisłe centrum jest w zasadzie poza obszarem obsługi jakiegokolwiek przystanku i dlatego należałoby wprowadzić komunikację miejską bliżej Rynku.

porteño pisze: (1)Blokowanie ruchu pieszego przystankiem z zatoką? Sorry, ale ile nad tym myślałeś?
(2)Drogi rowerowe powinny być oddalone od jezdni, więc wszystkich wywijasów można uniknąć. W przypadku Kwiatkowskiego idealna ścieżka biegnie wdłuż zalewu, więc tam nie ma akurat o czym mówić. (3) Miejsce na zieleń niby gdzie, jak tam jest ulica i przylegające do niej domy?(4) Parkowanie? Myślałem, że auta są "be", je przecież trzeba eliminować, a teraz chcesz zabierać miejsca dla autobusów na poczet parkingów... (5)"Rzucanie" przy wyjeździe z zatoczki chyba pomyliłeś z rajdem Formuły 1, mnie jakoś nigdy nie "rzuciło" przy tym jakże skomplikowanym wirażu. (6)"Operacja zatrzymania się na przystanku" to faktycznie bardzo czasochłonny proces.

1. Wystarczy poprzechadzać się po mieście

Obrazek

2. No to w Rzeszowie (ani nigdzie indziej) się to jakoś nie udaje

Obrazek

W bonusie dwa punkty kolizji z -rowerzystami, nawet jak nie idę na przystanek.

3.Trawnik, krzewy, drzewo... Słyszałeś o zieleni przyulicznej?
4.Niewątpliwie jedną z zalet braku zatoki jest możliwość zmieszczenia dodatkowych nawet czterech miejsc postojowych To zabieranie miejsca autobusom to sam wymyśliłeś? :lol:
5. To albo szczęście, albo nie jeździsz autobusem.
6. Tu 5 sekund, tam 10, a na pętli zrobi się 5 minut i linię trzeba obsługiwać jednym autobusem więcej przy tej samej częstotliwości.

Do reszty masz równie błyskotliwe uwagi?

porteño pisze:Nieistotne dla kogo jest szkodliwy.

Najistotniejsze. Jak nie chcę się narażać na szkodliwość smartfonu, to go nie używam. Jak nie chcę się narażać na szkodliwość innych samochodów to... To co wtedy?

porteño pisze:Tak wielkie i dynamicznie rozbudowujące się osiedle jak Przybyszówka ma wyjątkowe wąskie ulice, za to chodników nie brakuje nigdzie, ścieżki rowerowe też są i budowane są kolejne (choć z tym daleko jeszcze do ideału).

A teraz porównaj to z centrum.
kornik
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 87
Na forum od: 12 sty 2018, 12:09

Re: INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Postautor: porteño » 29 kwie 2018, 0:35

kornik pisze:1. Znacznie większe ryzyko dzwona jest kiedy autobus wyjeżdża z zatoki.
2. Dlatego przystanki powinny być umieszczane za przejściami dla pieszych (skrzyżowaniami), choć wszystko zależy od konkretnego miejsca.
3a. To przy wjeżdżaniu do zatoki przód autobusu zachodzi na peron i ryzyko jest znacznie większe.
3b. Przy wyjeżdżaniu z zatoki pasażerowie najczęściej dopiero siadają.
4. :lol: Flixbusy powinny się zatrzymywać na dworcach a nie przystankach ZTM.

1. Wtedy przynajmniej ludzie nie wsiadają do autobusu, poza tym to takie wróżenie z fusów, bo kolizje przy wyjeździe z zatok zdarzają się tak sporadycznie, że trudno w ogóle o jakiekolwiek opiniowanie. Najwięcej kolizji jest na skrzyżowaniach, więc może je też trzeba zlikwidować? :roll:
2. Przystanki mają być tam, gdzie optymalnie są najpotrzebniejsze. Czynników jest wiele - odległość od poprzedniego przystanku, dostępność najczęściej uczęszczanych celów podróży, infrastruktura, miejsce na zatokę i wiatę, lokalizacja nieutrudniająca zbytnio ruchu w danym miejscu innym użytkownikom drogi itd. Czasem będzie za strzyżowaniem, czasem przed, a jeszcze innym razem z dala od niego. Nie można jednego kryterium stosować.
3a. Jak zatoka jest porządnie zaprojektowana z łagodnym łukiem, to autobus wjeżdża na nią gładko bez żadnego zachodzenia lusterka na peron.
3b. Nawet jeśli, to lepsze siadanie od wsiadania.
4. Jadąc za MPK, który co kawałek ma bezzatokowy przystanek na drodze, to chcąc czy nie chcąc i tak ten Flixbus będzie co chwilę niepotrzebnie stawał :lol:

kornik pisze:1. Przystanki po to to ustawia się przy skrzyżowaniach, żeby obsługiwały wszystkie wloty. Dzięki temu zmniejsza się potrzeba linii zewsząd-dowsząd i przesiadek — cele podróży są obsługiwane przez wszystkie przystanki na najbliższym skrzyżowaniu, a nie tylko przez jeden.
2. I tak jest ze wszystkimi przystankami w Rzeszowie? Jaki obiekt obsługuje prz. Cieplińskiego Park 02? Dąbrowskiego dworek 01? Bat. Chłopskich stacja paliw?

1. Sam wlot nigdy nie jest celem podróży, a obiekty docelowe rzadko stoją na wlotach, więc dojście do nich i tak będzie zajmowało pasażerowi trochę czasu. Jak przystanek przy Wielkiej dosuniesz do tyłu do ronda, to chyba logiczne, że ludzie idący prosto, będą mieli dalej. Tak samo przystanek przy Galerii obsługuje nie tylko wloty przy rondzie, ale też dworzec podmiejski, budowlankę, budynki uniwersytetu, drugie liceum, Urząd Marszałkowski, Wojewódzki, a przede wszystkim samą galerię. Przesuwając go w miejsce podjazdu do taksówek, przybliżasz go do urządów, a oddalasz od dworca i szkół. Obecnie jest więc w idealnym miejscu, tym bardziej że następny jest daleko za wiaduktem.
2. Same nazwy chyba jasno precyzują, jakie obiekty są głównym celem danego przystanku (no może poza tą stacją paliw) poza blokami oczywiście, bo to one najczęściej są punktem docelowym.

kornik pisze:250 a 180 m do Galerii Rzeszów robi jednak różnicę. Natomiast ścisłe centrum jest w zasadzie poza obszarem obsługi jakiegokolwiek przystanku i dlatego należałoby wprowadzić komunikację miejską bliżej Rynku.

Tak, najlepiej jeszcze na sam rynek i 3 Maja wpuść autobusy. :lol: :roll:

kornik pisze:1. Wystarczy poprzechadzać się po mieście

Nie no, faktycznie, parę metrów głębiej masz szereg alejek w dużym parku, to rzeczywiście piesi są zablokowani na amen. Ta zatoka po prostu sparaliżowała dojście do Jałowego... :lol:

kornik pisze:2. No to w Rzeszowie (ani nigdzie indziej) się to jakoś nie udaje

Chcąc uniknąć jakichkolwiek sytuacji kolizyjnych z rowerzystami, należałoby chyba wszystkie ścieżki puścić mostami lub tunelami. Już nie róbmy scen. Czasem "slalom" jest jedyną sensowną opcją, ale w znacznej większości przypadków ścieżki nie muszą biec wokół przystanków czy w ogóle ruchliwych dróg. Na przedmieściach i budowanych tak mniej więcej od lat siedemdziesiątych dzielnicach Amsterdamu jakoś udaje się to znakomicie. Prawie wszystkie trasy rowerowe biegną tam podwórzami, parkami, kładkami i przejazdami pod ulicą, zazwyczaj wśród zieleni, wzdłuż rzek czy kanałów i z dala od hałasu.

kornik pisze:3.Trawnik, krzewy, drzewo... Słyszałeś o zieleni przyulicznej?

Trawnik, krzewy i drzewo między aktualnie istniejącymi pseudo-przystankami na Kwiatkowskiego a przyklejonymi do nich podwórkami domów?
Jedyną słuszną opcją na tej ulicy jest wykupienie terenów pod zatoki i zrobienia z tej ex-wsi ulicy na miarę miana stolicy regionu.

kornik pisze:4.Niewątpliwie jedną z zalet braku zatoki jest możliwość zmieszczenia dodatkowych nawet czterech miejsc postojowych To zabieranie miejsca autobusom to sam wymyśliłeś? :lol:

Ty mi je podsunąłeś. Czyż zatoka nie jest miejscem dla autobusu? :roll: Nie ja chcę ją likwidować. A po co Ci dodatkowe miejsca parkingowe, jak chcesz się pozbywać aut i wszystkich do komunikacji zbiorowej czy na rowery sadzać? Sam sobie zaprzeczasz.

kornik pisze:5. To albo szczęście, albo nie jeździsz autobusem.

Jeżdżę codziennie i niejedną zatokę mam na trasie.

kornik pisze:6. Tu 5 sekund, tam 10, a na pętli zrobi się 5 minut i linię trzeba obsługiwać jednym autobusem więcej przy tej samej częstotliwości.

10 sekund przy wjeżdżaniu w zatokę? No, to kierowca musi być bardzo doświadczony. :lol:

kornik pisze:Najistotniejsze. Jak nie chcę się narażać na szkodliwość smartfonu, to go nie używam. Jak nie chcę się narażać na szkodliwość innych samochodów to... To co wtedy?

To przeprowadzasz się pod las, takie trudne?

kornik pisze:
porteño pisze:Tak wielkie i dynamicznie rozbudowujące się osiedle jak Przybyszówka ma wyjątkowe wąskie ulice, za to chodników nie brakuje nigdzie, ścieżki rowerowe też są i budowane są kolejne (choć z tym daleko jeszcze do ideału).

A teraz porównaj to z centrum.

W centrum też za wielu ulic z prawdziwego zdarzenia nie ma. Szopena, Targowa i Lisa-Kuli są uważane za główne arterie śródmieścia. Śmiech ogarnia, jak się na nie spojrzy. Cieplińskiego jest jedyną reprezentatywną aleją w centrum.
porteño
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 1022
Na forum od: 24 lip 2014, 18:02

Re: INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Postautor: kornik » 02 maja 2018, 14:44

porteño pisze:1. Wtedy przynajmniej ludzie nie wsiadają do autobusu, poza tym to takie wróżenie z fusów, bo kolizje przy wyjeździe z zatok zdarzają się tak sporadycznie, że trudno w ogóle o jakiekolwiek opiniowanie. Najwięcej kolizji jest na skrzyżowaniach, więc może je też trzeba zlikwidować? :roll:
2. Przystanki mają być tam, gdzie optymalnie są najpotrzebniejsze. Czynników jest wiele - odległość od poprzedniego przystanku, dostępność najczęściej uczęszczanych celów podróży, infrastruktura, miejsce na zatokę i wiatę, lokalizacja nieutrudniająca zbytnio ruchu w danym miejscu innym użytkownikom drogi itd. Czasem będzie za strzyżowaniem, czasem przed, a jeszcze innym razem z dala od niego. Nie można jednego kryterium stosować.
3a. Jak zatoka jest porządnie zaprojektowana z łagodnym łukiem, to autobus wjeżdża na nią gładko bez żadnego zachodzenia lusterka na peron.
3b. Nawet jeśli, to lepsze siadanie od wsiadania.
4. Jadąc za MPK, który co kawałek ma bezzatokowy przystanek na drodze, to chcąc czy nie chcąc i tak ten Flixbus będzie co chwilę niepotrzebnie stawał :lol:


1. Tak, punkty kolizji należy ograniczać: bezkolizyjne lewoskręty, ograniczanie zielonych strzałek, likwidację niepotrzebnych kolizji pieszy-rowerzysta (poprzez likwidację zatok)
2. Bardziej łopatologicznie chyba się nie da: przyjmmując odl. dojścia do przystanku na 300 m, przystanek położony tuż za skrzyżowaniem obsługuje (dla uproszczenia pomińmy długości przejść i przystanku) 300 metrów ulicy w każdą stronę. Razy cztery wloty razy dwa chodniki przy każdym daje w sumie 2400 m. Jak jest oddalony o 100 m, to obsługuje po 200 m na 7 chodnikach i 400 na jednym, co daje w sumie 1800 m. 600 mniej. Przystanek jest mniej wydajny, trzeba ich stawiać więcej dla utrzymania takiego samego poziomu obsługi, komunikacja miejska jest droższa w utrzymaniu.
4. Parę postów wyżej zarzucałeś mi, że chę organizować miasto pod dyktando MPK, a sam teraz chcesz organizować miasto pod dyktando FlixBusa :lol:

porteño pisze:1. Sam wlot nigdy nie jest celem podróży, a obiekty docelowe rzadko stoją na wlotach, więc dojście do nich i tak będzie zajmowało pasażerowi trochę czasu. Jak przystanek przy Wielkiej dosuniesz do tyłu do ronda, to chyba logiczne, że ludzie idący prosto, będą mieli dalej. Tak samo przystanek przy Galerii obsługuje nie tylko wloty przy rondzie, ale też dworzec podmiejski, budowlankę, budynki uniwersytetu, drugie liceum, Urząd Marszałkowski, Wojewódzki, a przede wszystkim samą galerię. Przesuwając go w miejsce podjazdu do taksówek, przybliżasz go do urządów, a oddalasz od dworca i szkół. Obecnie jest więc w idealnym miejscu, tym bardziej że następny jest daleko za wiaduktem.
2. Same nazwy chyba jasno precyzują, jakie obiekty są głównym celem danego przystanku (no może poza tą stacją paliw) poza blokami oczywiście, bo to one najczęściej są punktem docelowym.


1. "obiekty docelowe rzadko stoją na wlotach" :lol: A gdzie niby? Ludzie poruszają się wzdłuż ulic, skąd są wejścia do celów podróży. Do dworca jest 250 m, do VI LO 320 m, do II LO 500m. Taka sobie ta obsługa. Gdyby przystanek przesunąć bliżej ronda, to bez problemu można by zbudować drugi na Wiadukcie. A tak to jest rozwiązanie do wszystkiego, czyli do niczego.
2. Cieplińskiego park obsługuje park? Strzelam, że jednak Jałowego i Sokoła, gdzie trzeba dymać bez sensu dodatkowe 40 metrów.

porteño pisze:Tak, najlepiej jeszcze na sam rynek i 3 Maja wpuść autobusy. :lol: :roll:

Jasne, bo nie ma nic pomiędzy rondem Dmowskiego a Rynkiem.

Bez problemu można puścić krótkie autobusy przez Słowackiego <-> Matejki, po uprzednim wywaleniu samochodów. A gdyby Rzeszów leżał w Niemczech, to po 3 Maja jeździłby tramwaj i nikogo by to nie dziwiło.

porteño pisze:Nie no, faktycznie, parę metrów głębiej masz szereg alejek w dużym parku, to rzeczywiście piesi są zablokowani na amen. Ta zatoka po prostu sparaliżowała dojście do Jałowego... :lol:

Nie trzeba chyba wielkiego pomyślunku, żeby zrozumieć, że zdjęcie pokazuje pewne zjawisko i niekoniecznie chodzi o ten akurat przystanek... ale dobra. Idę z torbą/dziewczyną/chłopakiem/pcham wózek. Chcę iść prosto do Lisa-Kuli a nie naokoło po parku. I muszę się przeciskać między pasażerami autobusu, bo jakiś geniusz w imię wygody jazdy samochodem zmniejsza powierzchnię dostępną dla pieszych tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. Trudno o bardziej czytelny sygnał od miasta: jedź samochodem, masz szeroką drogę!

porteño pisze:Chcąc uniknąć jakichkolwiek sytuacji kolizyjnych z rowerzystami, należałoby chyba wszystkie ścieżki puścić mostami lub tunelami. Już nie róbmy scen.

A można po prostu wywalić zatokę, zrobić układ chodnik-ddr-peron i mamy dwa punkty kolizji mniej

porteño pisze:Trawnik, krzewy i drzewo między aktualnie istniejącymi pseudo-przystankami na Kwiatkowskiego a przyklejonymi do nich podwórkami domów?

Trawnik, krzewy i drzewo w miejscu, które teraz zajmuje skos wjazdowy i wyjazdowy.


kornik pisze:A po co Ci dodatkowe miejsca parkingowe, jak chcesz się pozbywać aut i wszystkich do komunikacji zbiorowej czy na rowery sadzać? Sam sobie zaprzeczasz.

Jeśli jakieś rozwiązanie pozwala na zmieszczenie na tej samej przetrzeni większej ilości funkcji niż inne rozwiązanie, to jest lepsze i moje uważanie o samochodach nie ma tutaj nic do rzeczy.

Znowu prosty przykład: mam do rozmieszczenia 100 miejsc postojowych. Dzięki wywaleniu zatoki dwa miejsca umieszczę przed peronem i dwa za. Dzięki temu uwolnione w innym miejscu 9,2 m2 mogę przeznaczyć na co innego.

porteño pisze:10 sekund przy wjeżdżaniu w zatokę? No, to kierowca musi być bardzo doświadczony. :lol:

Obsługa przystanku to także wyjazd z zatoki, gdzie trzeba czekać aż któryś kierowca łaskawie się zatrzyma.

porteño pisze:To przeprowadzasz się pod las, takie trudne?

:roll: Miejsce pracy i nauki też mam przeprowadzić pod las? Pewnie, wszyscy się wyprowadźmy z miasta, a potem narzekajmy, że korki.

porteño pisze:W centrum też za wielu ulic z prawdziwego zdarzenia nie ma. Szopena, Targowa i Lisa-Kuli są uważane za główne arterie śródmieścia. Śmiech ogarnia, jak się na nie spojrzy. Cieplińskiego jest jedyną reprezentatywną aleją w centrum.

No, i jak jest podzielona ta przestrzeń? Ja tam widzę każdy skrawek przestrzeni przeznaczony pod samochody, zero dróg rowerowych i wąziutkie chodniki, od których śmiech ogarnia. Dla przykładu:

Lisa-Kuli: samochody 13,2 m, komunikacja miejska: 3 m, piesi: 3,8 m, rowery: 0 m

I co niby ta Cieplińskiego sobą reprezentuje? Ściek komunikacyjny od jednej galeryji handlowej do drugiej galeryji, a pomiędzy nie ma co robić bo nic tam nie ma :lol:
kornik
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 87
Na forum od: 12 sty 2018, 12:09

Re: INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Postautor: Grzegorz44 » 02 maja 2018, 22:37

Szkoda czasu na taką dyskusję. Forowanie transportu publicznego w sposób, który ma całkowicie ograniczyć/utrudnić ruch samochodów osobowych (którego elementem jest m.in. postulat likwidacji zatok autobusowych), to po prostu projekt ściśle ideologiczny. Jest to ideologia zakładająca, że samochód osobowy=ZŁO, a autobus (inny pojazd komunikacji miejskiej)=DOBRO, nie oglądając się na jakiekolwiek inne okoliczności. Zgodnie z nią najlepiej zakazać ruchu samochodów osobowych w mieście i dopuścić tylko podróżowanie autobusami ewentualnie pieszo, no i oczywiście rowerami. Ideologie mają jednak to do siebie, że dość szybko przeradzają się w zwykły fanatyzm.
Grzegorz44
Zaangażowany
Zaangażowany
 
Posty: 295
Na forum od: 16 maja 2017, 18:33

Re: INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Postautor: porteño » 03 maja 2018, 20:58

kornik pisze:1. Tak, punkty kolizji należy ograniczać: bezkolizyjne lewoskręty, ograniczanie zielonych strzałek, likwidację niepotrzebnych kolizji pieszy-rowerzysta (poprzez likwidację zatok)

Punkty kolizji zawsze będą, a zatoki akurat je właśnie ograniczają.

kornik pisze:2. Bardziej łopatologicznie chyba się nie da: przyjmmując odl. dojścia do przystanku na 300 m, przystanek położony tuż za skrzyżowaniem obsługuje (dla uproszczenia pomińmy długości przejść i przystanku) 300 metrów ulicy w każdą stronę. Razy cztery wloty razy dwa chodniki przy każdym daje w sumie 2400 m. Jak jest oddalony o 100 m, to obsługuje po 200 m na 7 chodnikach i 400 na jednym, co daje w sumie 1800 m. 600 mniej. Przystanek jest mniej wydajny, trzeba ich stawiać więcej dla utrzymania takiego samego poziomu obsługi, komunikacja miejska jest droższa w utrzymaniu.

Da się bardziej łopatologicznie: przystanki nie obsługują ulic, tylko konkretne obiekty, a te na samych ulicach nie stoją, więc przystanek jest wydajny w pobliżu tychże obiektów, a nie tylko przejść dla pieszych i iluś tam metrów chodnika. Absurdalne, oderwane od rzeczywistości wyliczenia.

kornik pisze:4. Parę postów wyżej zarzucałeś mi, że chę organizować miasto pod dyktando MPK, a sam teraz chcesz organizować miasto pod dyktando FlixBusa :lol:

Zgrywasz się, czy już argumentów Ci zabrakło?
Organizacja ruchu w mieście winna być dostosowana do większości uczestników ruchu - autobusy podmiejskie, dalekobieżne, autokary, minibusy, taksówki, ciężarówki, wozy dostawcze, uprzywilejowane (policja, straż, karetki), motory, skutery i najzwyklejsze samochody osobowe są znacznie większą grupą od autobusów MPK, więc nonsensem jest im wszystkim kazać czekać za autobusem zatrzymującym się co kawałek na środku drogi, aż pasażerowie (niekiedy spóźnieni, biegnący, innym razem zagubieni, pytający o drogę, kupujący bilety, kalecy, starsi, z dziećmi, zwierzętami itd.) do niego łaskawie powsiadają.

kornik pisze:1. "obiekty docelowe rzadko stoją na wlotach" :lol: A gdzie niby? Ludzie poruszają się wzdłuż ulic, skąd są wejścia do celów podróży. Do dworca jest 250 m, do VI LO 320 m, do II LO 500m. Taka sobie ta obsługa. Gdyby przystanek przesunąć bliżej ronda, to bez problemu można by zbudować drugi na Wiadukcie. A tak to jest rozwiązanie do wszystkiego, czyli do niczego.
2. Cieplińskiego park obsługuje park? Strzelam, że jednak Jałowego i Sokoła, gdzie trzeba dymać bez sensu dodatkowe 40 metrów.

1. Gdzie? No, bloki to najczęściej mają klatki w podwórzach. Instytucje też niekoniecznie stoją na skrzyżowaniach. Choćby dworzec nie jest przy żadnym. Wedle Twojej teorii przystanek początkowy koła musiałby być przesunięty albo do wlotu Asnyka, albo Bardowskiego, choć nikt chyba nie zaprzeczy, że jego głównym celem jest wysadzić pasażera możliwie najbliżej wejścia na perony, a nie przy jakiejś krzyżówce. Co do przystanku na wiadukcie, to jakieś wolne żarty chyba. Jeszcze może bez zatoczki? Jasne, niech główną wylotówkę całkiem zablokuje, a ludzie niech po schodach biegają. Ale zaraz zaraz, przecież tam żadnego wlotu nie ma, hmmm, co ten biedny przystanek tam obsłuży? :lol:
2. "Dymać" to chyba jednak co innego znaczy, buahaha. A wyborowym strzelcem nie jesteś, bo zarówno park, jak również ryneczek Balcerowicza, starówka oraz większa część osiedla wzdłuż Pułaskiego jest obsługiwana z tego właśnie przystanku, więc nie, nie tylko Jałowego i Sokoła.

kornik pisze:Jasne, bo nie ma nic pomiędzy rondem Dmowskiego a Rynkiem.

Bez problemu można puścić krótkie autobusy przez Słowackiego <-> Matejki, po uprzednim wywaleniu samochodów. A gdyby Rzeszów leżał w Niemczech, to po 3 Maja jeździłby tramwaj i nikogo by to nie dziwiło.

To całe szczęście nie leży. A krótkie autobusy na starówce to kolejna "złota myśl". Już widzę, jak ludzie ochoczo się przesiadają z normalnego autobusu do jakiegoś małego, żeby 500 metrów się podsunąć, oczywiście cierpliwie będą czekali na przesiadkę, kolejny bilet skasują, potem jeszcze wracając do siebie na osiedle też będą w mały autobus się przesiadać. :lol: Aż szkoda komentować... A te tramwaje na 3 Maja to przypadkiem przestrzeni pieszym nie zabiorą? No jak to tak?! ;)

kornik pisze:Nie trzeba chyba wielkiego pomyślunku, żeby zrozumieć, że zdjęcie pokazuje pewne zjawisko i niekoniecznie chodzi o ten akurat przystanek... ale dobra. Idę z torbą/dziewczyną/chłopakiem/pcham wózek. Chcę iść prosto do Lisa-Kuli a nie naokoło po parku. I muszę się przeciskać między pasażerami autobusu, bo jakiś geniusz w imię wygody jazdy samochodem zmniejsza powierzchnię dostępną dla pieszych tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. Trudno o bardziej czytelny sygnał od miasta: jedź samochodem, masz szeroką drogę!

Oczywiście, parę metrów wąskiego chodnika jest tak czytelnym sygnałem, że ja się zastanawiam, jakim cudem jeszcze jacyś piesi się ostali w tym mieście. Nie ma to jak paranoidalne wyolbrzymianie rzeczywistości. Akurat szeroka powierzchnia dla pieszych najbardziej potrzebna jest właśnie w parkach, a nie przy ruchliwych ulicach.

kornik pisze:
porteño pisze:Chcąc uniknąć jakichkolwiek sytuacji kolizyjnych z rowerzystami, należałoby chyba wszystkie ścieżki puścić mostami lub tunelami. Już nie róbmy scen.

A można po prostu wywalić zatokę, zrobić układ chodnik-ddr-peron i mamy dwa punkty kolizji mniej

A do peronu z chodnika to dofruniesz, tak? Dokładnie te same punkty kolizji.

kornik pisze:Jeśli jakieś rozwiązanie pozwala na zmieszczenie na tej samej przetrzeni większej ilości funkcji niż inne rozwiązanie, to jest lepsze i moje uważanie o samochodach nie ma tutaj nic do rzeczy.

Znowu prosty przykład: mam do rozmieszczenia 100 miejsc postojowych. Dzięki wywaleniu zatoki dwa miejsca umieszczę przed peronem i dwa za. Dzięki temu uwolnione w innym miejscu 9,2 m2 mogę przeznaczyć na co innego.

A miejsca dla autobusu dalej brak... Dajmy na to, że wyprzedzi swój rozkład i dojedzie do danego przystanku kilka minut za wcześnie. Będzie sobie tak zatem czekał na środku ulicy, aż wybije jego godzina odjazdu. No genialne rozwiązanie! :roll:

kornik pisze:Obsługa przystanku to także wyjazd z zatoki, gdzie trzeba czekać aż któryś kierowca łaskawie się zatrzyma.

Uprzywilejować autobusy przy wyjeździe z zatoki i po sprawie.

kornik pisze: :roll: Miejsce pracy i nauki też mam przeprowadzić pod las? Pewnie, wszyscy się wyprowadźmy z miasta, a potem narzekajmy, że korki.

Tylko że to właśnie Ty swoimi "bezzatokowymi" pomysłami chcesz zwiększać korki.

kornik pisze:No, i jak jest podzielona ta przestrzeń? Ja tam widzę każdy skrawek przestrzeni przeznaczony pod samochody, zero dróg rowerowych i wąziutkie chodniki, od których śmiech ogarnia. Dla przykładu:

Lisa-Kuli: samochody 13,2 m, komunikacja miejska: 3 m, piesi: 3,8 m, rowery: 0 m

I co niby ta Cieplińskiego sobą reprezentuje? Ściek komunikacyjny od jednej galeryji handlowej do drugiej galeryji, a pomiędzy nie ma co robić bo nic tam nie ma :lol:

Galeryji? Takiego słowa nawet nie ma. Wzdłuż Cieplińskiego jest park, gdybyś przeoczył, więc miejsca dla pieszych nie brakuje, a i rowerzysta może sobie poużywać. Ulica to ulica, więc trudno żeby nie reprezentowała sobą funkcji, do której została stworzona.

Grzegorz44 pisze:Szkoda czasu na taką dyskusję. Forowanie transportu publicznego w sposób, który ma całkowicie ograniczyć/utrudnić ruch samochodów osobowych (którego elementem jest m.in. postulat likwidacji zatok autobusowych), to po prostu projekt ściśle ideologiczny. Jest to ideologia zakładająca, że samochód osobowy=ZŁO, a autobus (inny pojazd komunikacji miejskiej)=DOBRO, nie oglądając się na jakiekolwiek inne okoliczności. Zgodnie z nią najlepiej zakazać ruchu samochodów osobowych w mieście i dopuścić tylko podróżowanie autobusami ewentualnie pieszo, no i oczywiście rowerami. Ideologie mają jednak to do siebie, że dość szybko przeradzają się w zwykły fanatyzm.

Najlepsze podsumowanie całej dysputy. Fanatyzmem to tutaj powiewa już od jakiegoś czasu.
porteño
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 1022
Na forum od: 24 lip 2014, 18:02

Re: INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Postautor: Ole » 04 maja 2018, 8:00

Rzeszowska komunikacja bez tajemnic. 11 maja Dni Otwarte ZTM

Jak powstaje rozkład jazdy? Jak działa system informacji pasażerskiej? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź 11 maja podczas Dni Otwartych Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.

Dni Otwarte ZTM Rzeszów odbędą się w ramach Dni Otwartych Funduszy Europejskich. Zaprezentowane zostaną m. in. zasady funkcjonowania Centrum Zarządzania Transportem Publicznym, Systemu Informacji Pasażerskiej, Systemu Elektronicznego Poboru Opłat oraz zasady działania Rzeszowskiej Karty Miejskiej i jej możliwości w zakresie Rzeszowskiego Inteligentnego Systemu Transportowego.

Dni Otwarte ZTM odbędą się 11 maja (piątek) w godzinach 9:00–17:00 w siedzibie ZTM przy ul. Trembeckiego 3 w Rzeszowie.
....


źródło: http://rzeszow-news.pl/rzeszowska-komun ... warte-ztm/
---- Regulamin Forum Rzeszowskich Inwestycji ----> https://inwestycje-rzeszow.pl/viewtopic.php?f=10&t=766
Awatar użytkownika
Ole
Moderator
Moderator
 
Posty: 2142
Na forum od: 04 lip 2014, 9:23
Lokalizacja: Staromieście

Re: INFORMACJE O ZTM RZESZÓW

Postautor: dStan » 07 maja 2018, 11:06

Jak najbardziej zgadzam się z komentarzem Grzegorz44. I w wątku o Wisłokostradzie dzieję się dokładnie to samo, co tutaj.
dStan
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 501
Na forum od: 30 cze 2014, 14:13

PoprzedniaNastępna

Wróć do Newsy

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości