Strona 4 z 8

Re: [ul. Dekerta] Willa Kotowicza

Post: 01 lip 2015, 22:15
autor: Mistic92
Niestety:/ I teraz będzie w centrum taka rudera stała

Re: [ul. Dekerta] Willa Kotowicza

Post: 01 lip 2015, 23:14
autor: rafik
Puzawka pisze:Temat raczej do przeniesienia do niezrealizowanych.
Willa wpisana do rejestru zabytków.

Nareszcie,dlaczego do niezrealizowanych? :) Mam nadzieje że albo inwestor się "przekona" do tego obiektu albo kto inny zajmie się nim w odpowiedni sposób przywracając mu dawna świetność.

Re: [ul. Dekerta] Willa Kotowicza

Post: 02 lip 2015, 1:13
autor: Pieczarkowy
Przecież to teraz nietykalne będzie, zostanie syf jaki jest.

Re: [ul. Dekerta] Willa Kotowicza

Post: 02 lip 2015, 15:13
autor: Ole
Inwestor za 99,97% się nie zdecyduje na remont bo po prostu mu się to nie opłaca. Poczeka aż się rozsypie o własnych siłach. Willa jest już w opłakanym stanie i dużo nie trzeba żeby się sama zawaliła.

Re: [ul. Dekerta] Willa Kotowicza

Post: 20 wrz 2015, 13:26
autor: swiety
Niepewna przyszłość willi Kotowicza

Budynek spełnia wszystkie warunki wpisania go do rejestru zabytków. Pomimo to właściciel willi planuje ją zburzyć.

Jeszcze w lipcu br. konserwator zabytków Grażyna Strojek podpisała dokument o wpisanie do rejestrów zabytków stojącej przy ul. Dekerta 4 w Rzeszowie willi płk. Kotowicza.
Budynek miał podlegać ochronie, z czym nie zgodził się jej właściciel, Sebastian Rossa. W dalszym ciągu podtrzymuje zamiar wyburzenia zabytkowego domu i zbudowania w tym miejscu luksusowego apartamentowca.
Dopóki Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie zajmie ostatecznego stanowiska w tej sprawie i nie wpisze willi Kotowicza do rejestru zabytków w Rzeszowie, budynek może nie przetrwać.

http://supernowosci24.pl/niepewna-przys ... kotowicza/

Re: [ul. Dekerta] Willa Kotowicza

Post: 20 wrz 2015, 20:33
autor: Matius
Po wpisaniu tej willi do rejestru zabytków powinni się wziąć za porządny remont i zrobienie w niej funkcji komercyjnej, np. kawiarnia lub restauracja albo pub. Apartamentowiec jest piękny, ale jak już go nie mogą wybudować w miejscu willi płk. Kotowicza to super by było, gdyby wybudowali go w innym miejscu. O wiele bardziej brzydsze od tej willi są klockowate kamienice po przeciwnej stronie drogi, również w opłakanym stanie. Remont konieczny jest również w ich przypadku. W sumie nawet apartamentowiec mógłby być budowany na miejscu tych klockowatych kamienic, a nie na miejscu willi, ponieważ wg mnie willa jest ładniejsza i ma więcej walorów niż te kamienice. Ale owe kamienice są również zabytkami i też nie można z nimi nic zrobić, więc potrzebny jest jak najszybszy remont i rewitalizacja wszystkich budynków przy ulicy Dekerta. W kamienicach również potrzebna jest zmiana funkcji, np. na hotel i restauracje, tak jak miało to miejsce w przypadku przebudowy kamienic na ulicy Szopena 33 przy Olszynkach. Dopiero po takiej rewitalizacji tego terenu będzie można ogłosić sukces i ulica ożyje. Jak na razie to tam nic się nie dzieje, a wraz z upływającym czasem budynki popadają w ruinę. Równie ważny jest remont kordegardy obok Zamku, ponieważ to ruina, a może być naszą wizytówką. Można byłoby tam zrobić również jakieś ciekawe miejsce. Byłem zwolennikiem wyburzenia willi, ale skoro jest zabytkiem, w dodatku przy porządnym remoncie budynku i rewitalizacji terenu wokół niego można tam zrobić bardzo fajne i klimatyczne miejsce pełne ludzi. Tylko miasto powinno się wziąć do roboty i wyremontować w końcu wszystkie te budynki.

Re: [ul. Dekerta] Willa Kotowicza

Post: 20 wrz 2015, 20:39
autor: swiety
Matius pisze:Po wpisaniu tej willi do rejestru zabytków powinni się wziąć za porządny remont i zrobienie w niej funkcji komercyjnej


Kto się powinien wziąć? Właściciel nie zrobi nic i willa popadnie w ruinę (o ile nie wyburzy jej przed wpisem do rejestru). Jak miasto zmusi właściciela do generalnego remontu?

Re: [ul. Dekerta] Willa Kotowicza

Post: 20 wrz 2015, 22:16
autor: pisul
Tyle że czyjeś chęci i głupi pomysł z blokowaniem to mało. Nikt zdrowo myślący nie wpisze budynku do rejestru zabytków jeśli budynek nie ma przynajmniej te 100 lat. Powstał w 1928 czyli 87. Nikt z urzędników nie podpisze sie swoim nazwiskiem pod tym kabaretem. Ktoś sobie ubzdurał że to zabytek. Dla prasy wystarczyło żeby podchwycić temat. A to ani zabytek ani tym bardziej willa.

Dopóki Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie zajmie ostatecznego stanowiska w tej sprawie i nie wpisze willi Kotowicza do rejestru zabytków w Rzeszowie, budynek może nie przetrwać...


I będzie precedens. Ogromna liczba właścicieli 87 letnich budynków mogą chcieć pieniędzy od państwa na remonty swojej własności. No i inwestor który chciał działać zgodnie z prawem i zwoływał komferencje i przedstawiał swoje plany zostanie ukarany. Wyjdzie na to że lepiej nocą podpalić ogrodzić i robić co trzeba a nie co uczciwe.

Re: [ul. Dekerta] Willa Kotowicza

Post: 21 wrz 2015, 11:26
autor: OloB
pisul pisze:... No i inwestor który chciał działać zgodnie z prawem i zwoływał komferencje i przedstawiał swoje plany zostanie ukarany. Wyjdzie na to że lepiej nocą podpalić ogrodzić i robić co trzeba a nie co uczciwe.


Strach przed tym co nowe i nieznane jest naturalny dla większości człowieczeństwa. Inaczej mielibyśmy samych "wizjonerów" a nie uchowałaby się żadna "tradycja" ze wszystkimi jej cechami (dobrymi i złymi). Dlatego krok w stronę prezentacji pomysłu i próba oswojenia go w głowach społeczeństwa jest nader chwalebny! Jest to przecież forma edukacji, a najlepiej do tego nadaje się ktoś, kto jest w tym specjalistą (architekt) a nie ktoś przypadkowy (przechodzień, sąsiad) lub co gorsza urzędnik lub ktoś, kto jest specjalistą w zupełnie innej dziedzinie (np. historyk).

Gratulacje dla pomysłodawcy zorganizowania publicznej prezentacji, oraz za samą prezentację. Mam nadzieję, że to początek nowej dobrej tradycji w kształtowaniu wizerunku Rzeszowa.

Re: [ul. Dekerta] Willa Kotowicza

Post: 21 wrz 2015, 13:41
autor: tomquat
Chciał dobrze, a wyszło jak... :D

Trzeba było działać, a smród by się rozszedł na etapie fundamentów. Protesty by były: olabogajezusiczku, może wstrzymały na chwilę prace (jak np. na Granicznej przy bloku komunalnym), a potem z górki.


A do tych głosów, że zabytek, tralala, i właściciel MUSI remontować i robić zgodnie ze sztuką, to sorki. I pewnie jeszcze muzeum z drinkami darmowymi?

Na razie jest to brzydka rudera, z bardzo zaniedbanym ogrodem. Szkoda, że akurat taki pomysł, ale przynajmniej coś chcą robić, bo to co jest teraz to nie pasuje nijak do centrum. I nie chodzi mi tu akurat o fontannę ;)